Jolu, dziękuję za wsparcie. Wiem o Twoich problemach życiowych, podziwiam Twój hart ducha i życzę, by wszystko dla Ciebie i Twojego syna skończyło się jak najlepiej
Jolu, dziękuję za wsparcie. Wiem o Twoich problemach życiowych, podziwiam Twój hart ducha i życzę, by wszystko dla Ciebie i Twojego syna skończyło się jak najlepiej
Przyjemnej niedzieli Jolu i dziękuję kochana za pamięć :P :P
Buziaczki zostawiam
Witaj Jolu w poniedziałek.
Jak tam weekend? Na pewno minął dietkowo. Mi się udało dziś przesunąć suwaczek, co dodało mi energii na nadchodzący tydzień.
Pozdrawiam Jolu serdecznie. Buziaki przesyłam i dziękuję za odwiedzinki u mnie.
Start: 07/01/2014 - Dieta 1650 kcal
Tu jestem:
http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...czesc-1-a.html
Kochana Jolu, masz serdeczne pozdrowienia i mnóstwo buziaków od Stelli! :P :P
Ulcia nie ma czasu na dietkę.pl, ale myśli o nas, o Tobie bardzo ciepło i tęskni
Dzisiaj opowiedziałam jej, co u Ciebie
I ja Ciebie też oczywiście gorąco pozdrawiam i życzę bardzo miłego poniedziałku :P :P :P
Witam was cieplutko
Dzisiaj jestem zła na siebie....na cały świat..... Weszłam na wagę i co Pokazała półtora kilo wiecej czyli 83.5...nie rozumiem dlaczego Od 4 tygodni trzymam diete-nie obżeram sie 20 dni na oczyszczaniu poskutkowało 3 kilogramami na minus.Wczoraj minął tydzień jak trzymam sie limitu-nie przekraczam 1300 kalorii...a waga wzrosła Może mam za mało ruchu....ale to nie powinno powodować wzrostu wagi Brzuch mam wzdęty jak balon Wszystkie ciuchy są ciasne Tak sobie dziś szperam w necie i rozmyślam czy to nie wina braku woreczka Wiem,że powinnam unikać niektórych rzeczy,a tego nie robię,mam też czasami male problemy z jelitami-efekt operacji sprzed lat Powinnam chyba jeśc mniej "surowizny" i unikać rzczy wzdymających -tak zrobie,zobaczymy jakie będa efekty
Znowu czuje sie nic nie warta...do niczego...znowu nie moge patrzeć na siebie w lustrze KOSZMAR
No nie nie mogę tego czytać co Ty wypisujesz i nie chce mi się w to wszystko wierzyć bo dopiero w piatek widzialam w moim domu i ogrodku zupełnie inna osobę. Pozdrawiam.
URL=www.fotosik.pl][/URL]
Lunka -przestan - mnie rowniez sie to przytrafia . I powiem Ci ,ze dopiero po przeczytaniu Twojego postu jakby mnie osiecilo . Przeciez ja juz naprawde jem malo .A mam podobne problemy.Dzisiaj np. weszlam na wage i zobaczylam 77 . wczoraj wprawdzie pojadlam sporo surowki z kwaszonej kapusty :P :P :P :P :P :P I wiesz co przestalam sie juz tym przejmowac -jutro z samej ciekawosci wejde i znowu bedzie 76 jak to zwykle bywa . Mysle ze powodem MOZE byc tez /przynajmniej u mnie / nie wypijanie okreslonej ilosci wody/,ale juz nie mam sil na to ciagle żlopanie tych cholernych plynow . Totez przestan sie przejmowac bzdurami .Dietkuj dalej i nie przeginaj z jedzeniem ,a efekty rychlo zobaczysz /.
W calym tym naszym odchudzaniu chodzi o to zeby sie nie przejadac i NAUCZYC w miare malo jesc . Zoladek ma byc nasycony ,ale nie obżarty i tego sie trzymam .Czego sie wystrzegam -napewno slodkiego -to jest moja zmora Nie jadam tez bialego pieczywa ,maki ryzu ,makaronow .Wszystko ciemne gruboziarniste A ze wagi nie ubywa .Mam to juz w nosie -dla mnie wazne ,ze nie przybywa . I zacznij stosowac moze co innego . Przyzwyczajaj organizm do wszystkiego ,ale naprawde w malych ilosciach . Ja juz od pewnego czasu zauwazylam ,ze przy takim ostrym dietkowaniu ,jak zjadlam cos innego ,ale naprawde malo to organizm natychmiast to wykazywal -widoczne to bylo na wadze.. Na poczatku nie wiem czy pamietasz -szlag mnie trafial .
My juz jestesmy za dlugo na tej nieszczesnej diecie i musimy KONIECZNIE cos w tym wszystkim zmienic . Ja juz to od jakiegos czasu wprowadzam i nie zaluje . POMYSL KOCHANA CO Z TYM ZROBIC I nie przejmuj sie ze na poczatku waga skoczy -bo napewno tak bedzie .
Dziewczyny -ktore bedziecie czytac ten laborat -powiedzcie ,czy sie myle Moze zle radze Lunce . Ale to sa moje odczucia i ja tak juz robie .
Lunus pozdrawiam Cie serdecznie i sle duze buziaki . No i zycze zebys wreszcie byla zadowolona z dietkowania . A ktora by z nas tego nie chciala .
JOLU nie wolno Ci się przejmować wyskokami wagi. Najważniejsze, że dietkujesz dobrze. To najprawdopodobniej chwilowy skok, który zaraz wróci na swoje miejsce. Dietkuj spokojnie dalej, a zobaczysz wszystko się ustabilizuje. Nie wolno Ci sie załamywać z tego powodu i się złościć.
Zgadzam się całkowicie z Podstoliną.
Jolu głowa do góry.
Trzymam kciuki za to, żeby twoja waga nie pozwalała sobie na więcej takich szaleństw.
Start: 07/01/2014 - Dieta 1650 kcal
Tu jestem:
http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...czesc-1-a.html
Zakładki