Wątek: Próbuję odbić się od dna-spowiednik odchudzania wg.Lunki !!!

DZIEŃ 4/61

pumpernikiel z rybą wędzoną, ogórek, kawa z mlekiem – 207
1/2 serka figura, 3 łyżeczki granulowanych otrąb ze śliwkami, 1 mandarynka – 106
warzywa na patelnię, maślanka - 180
jabłko - 75
śledź w sosie salsa – 160
mintaj duszony z cebulą, pomidorami suszonymi – 276
razem:1004 kcal

Ruch:
spacer -80 minut,praca w ogródku 2.5 godziny
dla siebie -oczywiscie ukochana książka i bedzie kąpiel w bąbelkach
płyny 2.5 litra

Wzorowo!

pierwszy egzamin mamy za sobą,moja panna już na grilla poleciała w ramach odstresowania.jeszcze niemiecki i też WOS.reszta to pikus jak mówi moje dziecko.Pozdrówka

Za mna bardzo stresujący dzien -to pierwszy dzień matur Jak wiecie jestem mamą maturzysty i bardzo to przeżywam Trochę odtresowałam sie na spacerku z mężem,ale i tak moje myśli krązyły wokól syna kiedy stanął uśmiechniety w drzwiach i powiedział,że jest zadowolony i bardzo dobrze mi poszło,to kamien spadł mi z serca W poniedziałek angielski,we wtorek WOS Trzymajcie dalej kciuki -dzisiejsze pomogły W pażdzierniku teżstreas -córka bedzie bronić magistra



Madziu dziekuje -trzymaj dalej kciuki -to działa..przynajmniej jak na razie

Jupimorku już nic na h. pisac nie bede Trzymaj dalej kciuki

Stelluś jeśli glaskanie nie pomaga...to nie bedę głaskac,a wszystko to dla Twojego dobra Weż sie w garśc

Alexiso jak na razie entuzjazm mnie nie opuszcza -oby tak dalej Dużo już osiągnełaś -nie odpuszczaj sobie,spełniaj marzenia

Anikasku dziekuję za wsparcie

Psotulko dziekuję -kciuki pomogły -oby tak dalej

Grażynko i jak?? Mój jest zadowolony -mam nadzieje,ze..ma z czego i na prawdę poszło mu tak dobrze jak sądzi

Emkr oby Twoje słowa o dumie były prorocze Co dowyjazdu to musze powiedzieć na 100% nie 2 czerwca bedę na weselu za Zieloną Góra Omina wiec mnie 2 spotkania -bo 2-go jest też spotkanie pod Oświecimiem u Psotulki Wiem,ze 2-go bedzie w Wawie Izary -jak jej dasz znac jesli będzie to spotkanie ,to moze do Was dołączy Żałuje,że z sofy nie skorzystam tym razem -ale...moze miejscówka nie przepadnie

Skierko nie masz za co dziekowac -po to tu jestem,zeby pomagac iwspierac,tak jak tylko potrafie Ciesze sie,ze zdecydowałas sie nie czekac do czerwca -to był głupi pomysł Walcz-ja pamietam o Tobie i wierze w Twój sukces Mówisz,ze WOS to "mały pikus"...oby,bo tego przedmiotu boje sie najbardziej

Kasiu dziekuję Dobrze mu poszło ,a te lektury bardzo mu spasowały Były jeszcze Dziady cz.III,ale za to prawie nikt sie nie bral Oby tak dalej

Mika ciesze sie,ze wróciłas Jak widziszu mnie okej Aco dochwili dla siebie -to sobie własnie tak postanowiła-codziennie miec godzinkę tylko na własne przyjemności

Bewiku dziekuję -bedzie mu ciężko,ale nie tracę wiary,ze wszystko sie uloży

Podstolinko nie mówilam,bo nie chciałam zawracac Ci glowy -masz inne zmartwienia Masz racje -bardziej sie denerwuje niż Mateusz.ale to juz taki los,nas rodziców Dzisiaj poczułam ulge -mam nadzieję,żepo następnych egzaminach tez tak bedzie Dziekuje za wszystko -maturzysta tez

To wspaniale Jolu, że synowi tak dobrze poszło :P

Niech nam zyja maturzysci i ich mamy przedewszystkim
.Wszystkiego dobrego i polamania pior
Pozdrawiam wszystkich serdecznie
110/77

Kasiu dziekuję

Julisiu dla nich pikus...dla nas raczej nie

Podstolinko dziekuję...dziękuję,że pomyślałaś też i o mamie maturzysty

Wybaczcie ,ale juz u Was nie zdąże popisac -jestem padnieta,idę spać Buziaki

Hej Lunka, ja też trzymałam kciuki, dobrze ze 1 dzień masz za soba i cieszę się ,że dobrze poszło.
Kciuki będe dalej trzymać i myslę że wszystko będzie OK.
Pozdrawiamy razem z malżonkiem.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Joluś nic się nie stresuj, na pewno zarówno matury jak i mgr pójdzie super !

Gratuluję dietki, jesteś cudna, pięknie dajesz radę !!

Luneczko, swietnie, ze entuzjazm trwa Cieszę się, ze dobrze poszło synowi na egzaminie. Bratanek mojej Połóweczki też dziś zdawał i też twierdzi, ze pikuś
Miłych snów Luneczko. Dobrze wypocznij aby jutro mieć dużo siły i energii do dietkowania i zrzucania niepotrzebnych kilosków.

Ps. Nie odpuszczam jak na razie i nie mam takiego zamiaru, ale sama wiesz, ze czasami zdarzają nam sie doły i takie chwile, kiedy chcemy się poddać lub sie poddajemy zupełnie bez walki Może warto byłoby przemyśleć jak zapobiec takim dołom albo jak się do nich przygotować, aby nas nie pokonały