-
dziś dzień zakończony na niecałym 1100kcal - tak więc bardzo dobrze do tego większość z warzyw i owoców - ot taki kaprys, ale i witaminek w organizmie więcej
a tymczasem pora wreszcie spać - toż jutro pobudka o świcie i do pracy :/
-
no całkiem ładnie jakby każdy dzień tak się zamykał to już niedługo będziemy laseczki
początek zmagań:
10.05.2007 przerwa na dzidziusia
:
XI.2007 - VII.2008
waga startowa
111,70 kg max waga w życiu
115,00 kg (2007 rok) mój cel:
65 kg (osiągnięty 18.06.2010)
-
szczerze mówiąc wolałabym, żeby te moje dni zamykały się jednak bliżej 1500kcal - zwłaszcza teraz na początku, bo waga leci za szybko a nie chcę doprowadzić do stanu, w którym nie będę w stanie ruszyć ręką ani nogą - potrzebuję energii, by wreszcie zmobilizować się do ruchu. jedno jest pewne - czy będzie to 1000 czy 1500 - musi to być energia ze zdrowych i coś dających produktów
a tymczasem siedzę w pracy od godziny i modlę się, żeby kolejne 5 minęło jeszcze szybciej chociaż to pewnie niemożliwe, bo nawet nie zauważyłam, kiedy minęła ta pierwsza
tak w ogóle to w autobusie naszło mnie na refleksje w autobusie. 7 sierpnia Mój Luby ma urodzinki i tak sobie pomyślałam, że jeśli się znajdzie kasa, to zafunduję mu z tej okazji butelkę siakiegoś droższego wina, którym zamierzam się uraczyć. tak więc żeby było sprawiedliwie - powinniśmy się tym winkiem podzielić po połowie - w pierwszym momencie zaczęłam mieć wyrzuty sumienia od takich myśli - ale po dłuższym zastanowieniu stwierdziłam - a co mi tam! to jest przecież tylko kilka okazji w roku, kiedy warto by było coś uczcić - i na pewno lepsze 2 kieliszki dobrego wina aniżeli kawał obrzydliwego tortu - tak więc już bez wyrzutów sumienia zastanawiam się, jakie winko wybrać. znacie jakieś dobre? tak powiedzmy za max. 35 zeta.
-
mój dobry znajomy poleca to --> [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] <--- co myślicie?
-
Ta dieta lotników wygląda strasznie ^^
Ale super ze juz tyle schudlas Mysle ze 1600 kcal na poczatek to akurat Mam nadzieje, ze wytzrymasz do konca diety!
-
A co do win... Ja sie nie znam
-
Bes, a to ma być samo wino czy do jakiejś kolacji np
No i powiedz czy to ma być białe czy czerwone? wytrawne, półwytrawne, półsłodkie czy słodkie? bo to przecież różnica
Pozdrawiam
-
co do wina, to pewnie będzie samo - bez jedzenia - bo wypłata niestety dopiero kilka dni później i raczej czerwone, bo takie wolę - ewentualnie różowe, jeśli miałoby być dobre.
kalorycznie dziś ok. 1600kcal - liczone bardzo na oko, więc może być nawet więcej (choć myślę, że raczej mniej. ale nie jestem w stanie tego namacalnie sprawdzić)
no ale nie jedzenie mnie martwi. dziś zaczął mi się @. problem w tym, że powinien w sobotę - od roku miałam zawsze tak - zresztą sztucznie regulowane to było, więc nie wiem teraz, jak to możliwe, że jest wcześniej. i brzuch bolał bardziej niż ostatnimi czasy dobrze, że łukasz miał jeszcze ketonal... w każdym razie trochę mnie to wszystko martwi - niby tylko dwa dni różnicy - tylko czemu? :/
-
czesć bes
po pierwsze: wahania miesiączki w okresie jakiejkolwiek zmiany żywieniowej to normalna sprawa, sama, poprzednim razem miałam różnice w długości cyków od 31 - do o zgrozo! 54 - załamana byłam. Lekarz uświadomił mnie, że zmiana żywienia wpływa na dosłownie wszystko, więc spokojnie.
po drugie: dobrze, że się przekonałaś do odchudzania, narzekaniem niestety nic się nie osiągnie. Każdego z nas dopadają wątpliwości ale trzeba próbować
TRZYMAM ZA CIEBIE KCIUKI!
-
Czesc laska
Uffff teraz ja przebrnełam przez Twój wątek widzę, że miałaś troche wzlotów i upadków... no cóż tak to w życiu bywa... że nie zawsze jest tak kolorowo jakbyśmy sobie tego życzyli
Najważniejsze, że znów zebrałas siły w sobie i zaczęłaś walkę o swoją sylwetkę
Trzymam kciuki i obiecuje wpadać częściej
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki