hello,
teraz Cie tu 'poatakuje' :P
mam nadzieje, że to aktualne pichcenie Ci wychodzi dobrze i cos smakowitego wymyśliłas :P masz przyjsc tu potem i się wyspowiadac co wszamałaś hihi
pozdrowionka i buzka:* dzieki za gadulcowe pogawędki :P
hello,
teraz Cie tu 'poatakuje' :P
mam nadzieje, że to aktualne pichcenie Ci wychodzi dobrze i cos smakowitego wymyśliłas :P masz przyjsc tu potem i się wyspowiadac co wszamałaś hihi
pozdrowionka i buzka:* dzieki za gadulcowe pogawędki :P
otóż był ryż basmati z jogurtem naturalnym i słodzikiem - do szczytu pyszności to może nie należało, ale żołądek się już zaczynał domagać jedzenia bólem
potem doszło trochę wątróbki
ale ogólnie na liczniku pojawiło się 1371,80 kcal
były dziś też 3 litry herbaty (mniej więcej) - więc jestem zadowolona bardzo z dnia
no i udało mi się wieczorem do wątróbki nie dorzucić frytek i nie zagryźć tego ciachami w czekoladzie i muszę przyznać, że JESTEM Z SIEBIE DUMNA - niby nic wielkiego, a jak cieszy
w planach jeszcze troszkę brzuszków różnej maści - co z tego będzie to się okaże nie no 50 brzuszków będzie na 100%
zrobiłam sobie też małą listę mini celów LOL
oto moje cele, które chcę osiągnąć do końca marca (myślę, że w dwa miesiące można takie nawyki zmienić):
min. 1.5 litra herbaty lub wody mineralnej dziennie
słodycze max. 3 razy w tygodniu (mało ambitnie - wiem - ale na pierwsze 2 miesiące wystarczy)
wykluczenie z jadłospisu białego chleba i ziemniaków
ćwiczenia min. 3 razy w tygodniu po min. 30 minut (czas się i w tej kwestii poprawić)
może się wydawać, że niewielkie sobie cele postawiłam - ale mam zamiar te cele osiągnąć - znam siebie - potrafię stawiać sobie bardzo wysoko poprzeczkę - i potem, gdy się okazuje ona nie do przeskoczenia, kończy się to dołem - a jak dół to wielkie żarcie
tym razem się nie dam - małe kroczki, małe cele - ale REALNE i możliwe do osiągnięcia poprzeczkę podniesie się później
STARY WĄTEK | NOWY WĄTEK --> PODSUMOWANIE ROKU 2008
"Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."
a więc tak się złożyło, że było nie 50 brzuszków, ale 20 minut ćwiczeń na pośladki i brzuszek :] wiem, że tłuszcz spala się dopiero po 30 minutach ćwiczeń, ale przecież nikt mi nie wmówi, że skoro przez 20 minut nie spali się tłuszczu, to lepiej w ogóle nie ćwiczyć
we mnie siedzi taki leń, że te 20 minut, to mistrzostwo świata - a powolutku leń będzie malał, a czas ćwiczeń się będzie wydłużał :]
STARY WĄTEK | NOWY WĄTEK --> PODSUMOWANIE ROKU 2008
"Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."
ja ze swojej pozycji ćwiczeniowego lenia gratuluje szczerze tych 20 minut
ciekawe kiedy nastąpi te moje '20 minut'
pozdrowionka i kolorowych senków
Bes-może coś w tym piciu jest?? Też spróbuje, nie zaszkodzi
faktycznie ktoś mógł mi coś dolać, bo energii dziś mam za dziesięcioro LOLZamieszczone przez Nantosvelta
STARY WĄTEK | NOWY WĄTEK --> PODSUMOWANIE ROKU 2008
"Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."
No to dolewka
Bes i jak minął dzionek ??
co do wątku piciowego oj ja dzisiaj wypiłam chyba z 10 herbat i ponad litr mineralnej hehe :P
pozdrawiam i miłego wieczoru
uwaga!! uwaga!! uwaga!!
drugi dzionek z rzędu udany!! WIELKIE YUPPI!!!!!
na liczniku 1320,53 kcal
zero słodyczy
zero białego chleba i ziemniaków
i w ogóle fajno
herbatki jakieś 1,25l ale było trochę innych "wodnistych potraw" LOL
za chwilę jeszcze 50 brzuszków na dobry sen...
a jutro znów do roboty
STARY WĄTEK | NOWY WĄTEK --> PODSUMOWANIE ROKU 2008
"Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."
oto jestm :P
przybyłam 'popiać z zachwytu' nad Twoją dietką hihi
ehhh.... cieszę się, że nam to jakoś idzie bo ten sierpien i plaza są naparwdę kuszące
pozdrawiam
a i porannych brzuszków tez gratuluje :P
Zakładki