-
Witam!
I znowu upalny dzionek. Wchodzę pod prysznic, wychodze, wycieram się i właściwie mogłabym wejść ponownie
Wczoraj chyba niepotrzebnie zaserwowałam sobie odrobine mizerii - widac ogórek mi nie służy. W sumie mała strata, bo wartości odżywczych to on niewiele ma. Za to bolał mnie brzuch cały wieczór i jeszcze trochę rano. Wogóle jast takie jakieś rozognione czy podrażnione po opatrunku Szew jakoś dziwnie podpuchł i tylko modle się żeby się nie okazało że znowu trzeba będzie nacinać
Dziś wszamałam pomidorka z mozzarella na śniadanie. Znalażłam taka mozzarelle light, ale tłuszczu to ona ma więcej niż mi przyznano w limicie. No nic zobacze co będzie - nie mogłem się jednak opanować bo ten pomidorek z mozzarella to chodził za mną już w szpitalu.
Pomału zaczynam się rozleniwiać urlopem, zaległości nie tknęłam nawet. Jakoś wcześnie robię się zmęczona - nie to co kiedyś, jak potrafiłam siedzieć pol nocy. Teraz sen mnie może jeszcze przed polnocą. Nie zamierzam jednak przeleżeć brzuchem do góry całego 7-tygodniowego urlopu i zafundowałam sobie troche wakacyjnych lekcji ang. Na razie tylko kilka bo nadal czekam na wyniki piatkowego testu, zeby mi ustalili na jakim poziomie jestem.
Dżemik na razie odstawiłam - tzn wróci do łask jak najdzie mnie ochota na biały serek, ale na razie trochę mi się przejadł. Poza tym zamiast dzemiku mogę już do niego wrzucić parę moreli lub nektarynkę. Tak dla wyjaśnienia - to dodaję 3 ŁYŻECZKI nie łyżki tego dzemiku do twarogu a twaróg musi być chudy i bez smietany - rozrabiam go odrobiną jogurtu lub mleka.
Bes - trafiłam do szpitala pod koniec maja z ostrym zapaleniem pęcherzyka żółciowego. Operacja nie byla standardowym wycięciem pęcherzyka, lecz obejmowała też rewizję dróg żółciowych, z których wyciągnięto mi ponad 40 kamyczków. Po 3 tygodniach wróciłam do domu + 2 tyg zwolnienia (na własne życzenie skrócone, za to wcześniej wzięty urlop). No i teraz się użeram z raną po operacji, która się paskudzi i nie chce goić, a upał bynajmniej nie pomaga Z ćwień też na razie nici, za to mam ustaloną przez lekarza dietkę, której mam przestrzegać przez min. pół roku. To tak w skrócie
Ważne że jest już lepiej i mogę już pomału szamać trochę surowych owoców i pomidorki
Pozdrawiam
-
Bardzo ci wspólczuję tej źle gojącej się rany, mam nadzieję że jednak nie trzeba jej będzie nacinać
i gratuluję sppadku wagi
-
Ewuniu wątek nadrobiłam
Ciesze sie,że tak dobrze idzie Ci dietkowanie i waga spada Jak widze jesteś juz na urlopie,wiec życze Ci udanego odpoczynku Mam też nadzieje,że rana wreszcie Ci sie zagoi,bo coś strasznie dlugo Ci sie goi
Kiedy wreszcie skończą sie te straszne upaly-mam już serdecznie dośc-nogi mi puchną jak balony
Buziaczki
-
Witajcie!
Wczoraj zauważyłam ważną prawidłowość - jak siedzę długo w klimatyzowanym pomieszczeniu, od razu przestaje mnie boleć ta rana pooperacyjna Własnie wczoraj mialam 3 godz ang w klimatyzowanej sali (różnica 10 st z tym co bylo na zewnątrz) - czulam się po prostu wyśmienicie i nawet po wyjściu nie czułam tego upału, jedynie tyle że wiatr jest trochę za ciepły Dopiero w domu odczułam duchotę i na nowo zaczeło mnie boleć
Dziś też mam ang i już się nie mogę doczekać tej klimy
Są tez niestety i minusy -moje juz prawie wyleczone przeziębienie wróciło ze zdwojoną siła Mam nadzieję że dziś nie doprawię się jeszcze bardziej.
Dziś też powinnam mieć wyniki testu - trzymajcie kciukasy choć skoro wszystko napisane to pewnie niewiele już mogą zdziałac
Pozdrawiam i odezwe się po powrocie
-
ojej... aż mnie brzuch zaczął boleć na samą myśl :/
mam nadzieję, że szybko wrócisz do zdrowia i część wolnego będziesz już miała spokojne
trzymaj się tam i nie daj się upałom!
-
Witajcie!
Dziś jest super. Nareszcie zdjęli mi wszystkie szwy Zostało co prawda nacięcie na jakieś 3 cm (niestety dość głębokie), ale lekarz powiedział że przestało się paskudzić i powinno teraz sie już ładnie zagoić
Wczoraj też omówiłam moj teścik z lektorką, było parę błędów, które wyjaśniła, ale ogólnie było dobrze
Niestety gapa jestem i zapomniałam sprawdzić ile w sumie uzyskałam % Musze więc dziś zadzwonić i podpytać.
Wczoraj podłapałam przeziębienie na nowo (zajęte całe gardło a wieczorkiem niestety też dostałam gorączki i o dziwo spałam pod kocem bo było mi ZIMNO! ) - wszystko przez klimę w salach, w których prowadzony jest ang. Mam strasznie osłabiony organizm skoro tak łatwo to łapie (całą zimę nawet grypa mnie nie dopadła). Ledwo wyleczyłam poprzednie a tu się kolejne przyplatalo. Mam bardzo seksownie zachrypniety głosik
Zapowiadają małe ochłodzenie w weekendzik - już czekam na to z wytesknieniem. Dość mam upałów. Wczoraj burza trochę postraszyła, ale na ziemię w centrum wawy nie spadła ani 1 kropla. Teraz znowu straszy. Ciekawe czy znowu przejdzie bokiem? Pociecha w tym że ciutke się ochłodziło i wieje wiaterek, ale deszczu ani na lekarstwo. Tylko tak mruczy już od pol godziny
Pozdrawiam
-
cieszę się, że już jesteś bez szwów
ja pamiętam jak z moją siostrą jeździli po lekarzach - miała nierozwiniętą klatkę piersiową i w pewnym momencie płuca przestały się mieścić - więc trzeba było coś z tym zrobić
i jeden lekarz, który miał to robić powiedział, że ją przetnie tak od góry (tuż pod szyją) na dół (prawie do pępka) wzdłuż na szczęście moja mama nie jest głupia i podziękowała takiemu specjaliście --> znalazła takiego, co ciachnął po linii biustu (teraz ma ledwo widoczną cieniiuteńką kreskę - dokładnie na wysokości tej gumki od stanika, więc zupełnie nic nie widać)
ale do czego zmierzam - chciałam napisać, że pamiętam jak moja sis się cieszyła na zdjęcie szwów buzia jej się nie przestawała uśmiechać (12 lat miała wtedy)
w ogóle lekarz niezły - Aga się jeszcze z narkozy nie wybudziła, a on do rodziców "no. połamaliśmy jej mostek w trzech miejscach, wycięliśmy dwa żebra i poskładaliśmy na nowo" --> brzmiało makabrycznie
dobra koniec makabry
cieplutkie i pełne pozytywnej energii pozdrowienia znad morza
-
Witaj Emkr
Gratuluję zdanego testu Cieszę sie też,że wreszcie wyjęto Ci szwy i rana przestała sie paskudzić-teraz już napewno szybko bedzie sie goić
To okropne,ze znowu wróciło zaziebienie -dbaj o siebie i jak bedzie trzeba to idź do lekarza,żeby sie jakieś zapalenie nie przyplątalo
Jak ja nienawidze tych upałów - dla mnie optymalna temperatura to 25 stopni
-
-
I jak tam po weekendzie? Jak się czujesz? Upały troszkę zelżały więc mam nadzieję, że jest lepiej
pozdrawiam
Podziel się z nami swoimi przepisami - Dietkowa Książka Kucharska
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki