-
Cześć Belluniu,
jak juz pisałam wcześniej mam ogromny niedosyt z naszego spotkania,
baardzo mi brak naszych pogaduszek,
wiem, ze masz bardzo malutko czasu, ja też się z tym ostatnio borykam, Kac[er robi sie coraz bardziej absorbujący i nie zawsze mam kilka minut spokoju na Forum,
mam nadzieje, ze Twój harmonogra,m jakoś się w końcu ustabilizuje i będziesz mieć więcej czasu dla siebie.
cmokasy przesyłam
-
Witaj Belluś
nie spodziewałam się że aż tak pięknie będziesz wyglądała, jesteś bardzo ładną kobietką i już naprawdę szczupłą... jestem pod dużym wrażeniem
dzięki za miłe słowa na moim wątku ... i dziękuję że byłaś tak delikatna: "troszkę zakręcona" ... na ogół wszyscy mi mówią że jestem nieźle szurnięta ... ale zawsze odbieram to pozytywnie, niech mnie Bozia broni, żebym kiedyś spoważniała, bo to będzie znaczyło że mam się już zawinąć w prześcieradło i czołgać w kierunku cmentarza
pozdrawiam Cię bardzo, bardzo gorąco
ps
aniołek jest dla Twojej córci
-
witaj bellus,widze ze spotkanie bylo baaardzo udane ,no i zaluje ze nie mi bylo dane cie poznac ale dalej mam nadzieje ze jednak ,ktoregos dnia poklikamy na gg bo albo sie mijamy albo po prostu cie nie ma z braku czasu.co do tego 84 to znajac ciebie juz niedlugo odejdzie w zapomnienie.czego ci zycze i sle gorace buziaki.
-
Bella! Podziwiam i jestem pełna uznania dla twojej determinacji. Jak patrzę na twój suwacze...to jest na co popatrzeć. Trzymaj się tak dobrze jak do tej pory. Pozdrawiam.
-
Bella ciesze sie, ze masz juz troszke wiecej czasu dla siebie...
84 na pewno juz niedlugo bedzie wspomnieniem.
fajny piesek:D
JA
JOJO
waga około 85 kg.
-
Witaj Belluniu
Po raz kolejny powtórzę jak bardzo się cieszę,że Cię mogłam poznać w realu
Znając Ciebie już niedługo 84 kilo pójdzie w zapomnienie!!!Tylko proszę dbaj o siebie,dobrze?????
Buziaczki
-
Belluś, jak to dobrze, że waga wreszcie zrozumiała znowu, w którą strone ma się przesuwać . Odganiam od Ciebie to 84, marsz do książki Orwella, gdzie jego miejsce! (mam nadzieję, że mina wystarczająco groźna i 84-ki się takiej boją). Jestem pewna, ze teraz znowu nam popędzisz wagowo w dół i że 7-ke przywitasz wcześniej, niż ktokolwiek z nas się tego spodziewa . Zresztą, jak już Ci pisałam, moim zdaniem Ty już teraz wyglądasz naprawdę ślicznie i szczupło
Jakiego ja kwiatka Patti wkleiłam? Przejrzałam ostatnie 5 stron jej wątku i są tam ode mnie co najwyżej listki...
Ale przy okazji, sprawdzajac zdjęcia, odkryłam, że parę tygodni temu nie zostawiłam nikomu tego oto zdjęcia tych "listków o kobiecych kształtach" (nie wiem, czy pamietasz, że tak to skomentowałaś na innym zdjęciu, na którym był jeden taki listek )...
Mocno Cię ściskam
-
Witam serdecznie kochane laseczki.
No i sprawa się wyjaśniła, to wstrętna @, o której istnieniu w tych szybko mijających dniach, zapomniałam, to właśnie ona spowodowała te moje ostatnie głupawki. Dobrze, że jest na kogo zwalić. Oczywiście @ znów wybrała sobie najbardziej odpowiednie dni (trasy i nocne siedzenie przy pracy). Już czuję się wypchanym balonikiem, a jeszcze tak porządnie się nie rozgościła.
Wklejam na dobry początek dnia, zdjęcie, które wprost mnie dziś urzekło. Jest w nim taka harmonia i jedność człowieka (domki) z naturą. A ten koń na pierwszym planie...to niebo...ta mgła...
Gosik, bardzo żałuję, że nie spotkałyśmy się w sobotę, ale może będą inne okazje jeszcze. Musi mi się udać, bo przecież nie po to się męczyłam te ostatnie cztery miesiące, aby teraz dać plamę. Powoli zbieram się w garść i znów zaczynam liczyć kalorie.
Patti, wspaniały konik, taki straszliwie sympatyczny, jak tylko się obrobię, to z pewnością będziemy siedziały na gg i gawędziły, ile się tylko da. Strasznie tęsknię za Tobą.
Akjam, witam serdecznie na moim wąteczku. Już niedługo, jak wszystko pójdzie dobrze, będziemy miały okazję poznac się w realu.
Izary, ja też czasowo jestem straszliwie do tyłu, dziś muszę zrobić całą kampanię medialną dla jednego klienta, dla drugiego opracować wasad raportowy i jeszcze kilka innych, drobnych spraw, ale bardzo pracochłonnych. Trzymajmy za siebie kciukulce, bo przecież straszliwie jestesmy sprackowane. Ucałuj Kaperka w sam środek noska. :P
Bike, ależ Ty jesteś szalenie pozytywnie zakręcona i nie zmieniaj się za nic na świecie! Taką właśnie Cię wszyscy kochają! :P Córcia twierdzi, że to ona jest aniołkiem, a niech jej będzie, nie mam już siły jej powtarzać, że na aniołka to ona ani nie wygląda ani nie zachowuje się nawet jak najbardziej rozkapryszony aniołek. Nie wiem, co z tych moich dzieciaszków wyrośnie. Synuś, jak go wczoraj prosiłam, aby mnie przytulił stwierdził, że jest zajęty i on teraz nie ma czasu - czy to już się zaczęło? koniec całusków dla mamuśki? koniec miziania się z mamuśką?
Agulko, pewnie, że złapiemy się na gg, bardzo bym chciała mieć choć ułamek tego wolnego czasu co miałam w sierpniu, bardzo. A na pożegnanie z 84 mocno się juz psychicznie szykuję, bo mnie wkurza, że w listopadzie właściwie jeszcze nic nie schudłam.
Groszek, Tobie też ładnie idzie i masz bardzo ambitne plany, trzymam kciukasy, aby się udały.
Julcyk, to tylko wczoraj i dziś z rańca miałam troszkę wolnego, ale zaraz znów powrót do sajgonowych dni.
Lunko, dobrze wiesz, że pewne liczby lubią się do człowieka przyczepić na dłużej, a 84 zawsze było moją słabą stroną, to jakby jakaś bariera organizmu, aby się nie dać odchudzić poniżej tej wagi i tylko uzywa co rusz nowych sposobów, abym tylko podjadała. Ale musiał nadejść taki okres dietkowania i najważniejsze, że walczę, lepiej czy gorzej, ale walczę. Uwielbiam taki fiolet. :P
Triskellku, doskonale pamiętam ponętne kształty kobiece a wklejone zdjęcie traktuję jako dobrą wróżbę dla mnie, wierzę, że to moje 84 zaraz się da odgonić ("zaraz" pojęcie względne, ale może do końca listopada). Kwiatek, o który mi chodziło był taki delikatny i czerwony mocno, ale teraz już nie wiem, na którym wątku go widziałam, bo ja wczoraj rzuciłam się na forum jak prawdziwy szaleniec, w kilka minut podczytywałam co rusz najróżniejsze wąteczki, jak tylko się natknę na niego ponownie, to napiszę Ci u kogo.
Miłego dnia!
-
Bellusiu, jestem pewna, że tym razem z 84 wygrasz, i to znacznie szybciej, niż pod koniec miesiąca, moze zaraz po odejściu @. Ale ja też wiem, jak takie liczby się potrafią przyczepiać, dla mnie właśnie 72 jest taką granicą, bo przez ok. 2 lata moja waga wahała się pomiedzy 72 a 75 i poniżej nie zeszła. Tym razem ją wreszcie do tego zmuszę, i Ty swoją też
Wiesz, może to syneczkowe "Nie mam czasu" miało być próbą naśladowania Mamy? Widzi Cię ostatnio taka zabieganą i też tak chce? A może bzdury plotę i z jakiegoś zupełnie innego źródła mu się to wzięło.
A takie leciuteńkie już wkrótce będziemy:
Uściski!!!
-
Strasznie mocno trzymam kciuki, za Twoja walke. Uda Ci się - jesteś silna, twarda i masz dużo energii, zeby walczyć. Wiem co mówię. Potrafie "czytać ludzi"!
Kiedy patrzę na to zdjęcie czuję taki spokój...ciężko to wytłumaczyć...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki