Belluś wpadam z pozdrowieniami i prezencikiem:
Mam nadzieje, że u Ciebie samopoczucie dzisiaj lepsze. Bo o u mnie odrobinkę tak.
Belluś wpadam z pozdrowieniami i prezencikiem:
Mam nadzieje, że u Ciebie samopoczucie dzisiaj lepsze. Bo o u mnie odrobinkę tak.
Start: 07/01/2014 - Dieta 1650 kcal
Tu jestem:
http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...czesc-1-a.html
Belluniu, bedę czekac w takim towarzystwie:
Belluniu, miłego dnia i dietki I pamiętaj - buraczki się zbliżają!
Buzialki!
Miłego dzionka no i... udanego weekendu!!!
witaj bellus :P , mam nadzieje, ze niepogniewasz jesli i ja bede tak do ciebie pisala, bardzo mi sie to podoba :P
dziekuje za odwiedzinki i pozdrowka.
musze przyznac, ze u mnie tez ostatnio kiepsko z cwiczonkami, ale jestem troszke zabiegana i prawde mowiac jak juz wracam do domku to nic mi sie nie chce
zycze udanego weekendu i przesylam caluski.
i maly psiak na dobry dzien :P :
Witam kochane laseczki.
A mnie się znów dziś nic nie chciało ćwiczyć, nic a nic. Pomyślałam "dobra odpuszczę sobie, bo to przecież tylko trzeci dzień przerwy" i wtedy mnie olśniło, jak to trzeci dzień, trzeci dzień nygusostwa, a fe fe fe fe, trzeba się jakoś zebrać i co swoje zrobić. Wskoczyłam na rowerek i już po 50 minutkach miałam 25km, a po przerwie przećwiczyłam 50 min. aerobicu. Przyznaję, że arobicu nie zrobiłam na maksa, ale tak, aby się rozruszać i wczuć w te ćwiczonka, bo przecież to już koniec lenistwa.
Dietkowo ok, 1170 kcal, i same pyszności, choć już nie mogę się doczekać, kiedy ta dietka się skończy. Chcę sama decydować, co zjem! Dziś udało mi się kupić jeżyny, takie smakowite jeżyny i chyba jutro się na nie skuszę, tak poza dietką, przecież nie mają dużo kalorii.
Przyszły też dziś zamówione kosmetyki (część druga), a wśród nich maseczki i właśnie jestem ufoludek zielony. Dzieciaszki stwierdziły, że mam zdjąć tą maskę z buzi, bo oni chcą swoją mamusię. Wieczorkiem wypróbuję te ampułki najróżniejsze, w końcu przemogłam się i ćwiczyłam, należy mi się nagroda.
Mam coraz lepszy nastrój, zaczyna do mnie przypływać energia i pozytywne fluidy. :P :P :P
Wracam do pełni sił. :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P
Iskierko, już nie leniu****ę, już dałam sobie kopala w dupala. W końcu rocznica ślubu się zbliża wielkimi krokami. I trzeba się prześlicznie wyszykować.
Gosik, piesiaczki przecudne i takie mniamniuśne, fantastyczny prezencik. :P Ja dziś po masażu i wtarciu specyfików idę właśnie do łóżeczka ... poczytać książkę i to nie zawodową! Wracam do mojej ukochanej fantastyki, trzeba sobie poprzypominać dobre pozycje. Nockę można zarwać, bo jutro weekendzik.
Patti, ja nie pociągnę tej dietki chyba dłużej niż tydzień, tak mi się zdaje, ale jeszcze pewności nie mam. Ja chcę morelek, buraczków, nektarynek, śmierdziela. Przepisy czwartego dnia też są bardzo pyszne, zwłaszcza ta wołowinka, bardzo lubię imbir, por i wołowinkę. Jutro też Cię czekają rozkosze podniebienia.
Szakalko, szykuję się na bal u Ciebie, szykuję. Muszę sobie troszkę tańca zafundować. Sukienki jeszcze nie mam, bo ja ostatnio właściwie niczego do ubranka nie mam, spodnie za duże, spódnice jeszcze za małe, ostały się tylko dwie sukienki, które na zmianę noszę, oraz kostium, sztuk jeden, do drugiego muszę w ramionach schudnąć. Ale co tam, ważne, że w grudniu będą generalne porządki w szafach i garderobie.
Ajaczko, psineczka prześliczna i dużo mi pozytywnych fluidów przesłałaś, dziękuję bardzo. A wiesz, że buraczki faktycznie potrafią wspaniale ostudzić nasz apetyt na słodkie, dziś właśnie o tym czytałam i teraz wiem, dlaczego ja uwielbiam to warzywko najbardziej na świecie. Pogłaszcz troszkę ode mnie swoją psinkę, zwłaszcza za uszkiem.
Rewolucjo, chętka na ćwiczenia nie wróciła, ale chętka na dalsze dietkowanie już tak. Widocznie potrzebne są takie krótkie dwudniowe okresy leniuszkowania, właśnie aby zaczerpnąć tchu.
Izary, niestety Twój obrazek mi się nie wyświetlił, więc nie wiem, o jakim towarzystwie pisałaś. Ja już właśnie mam wolne, wolne do poniedziałku i będę się w ten weekend dopieszczać, w końcu mnie też się coś należy.
AmmyLee, dzionek względnie się udał, ale sobota i niedziela mają być ekstrusia, już ja się o to postaram. W końcu ciasta, co dla rodzinki upieczone, nie ruszyłam i wiem, że nie ruszę. :P
Imperfectiongirl, psinek aż serduszko rozczula, już sobie wyobrażam, jak ślicznie mleczkiem pachnie i chyba już te ząbki szpileczki ma. Pewnie, że się nie obrażę, a wręcz będzie mi bardzo miło. Mam nadzieję, że mnie już leń na ćwiczonka opuścił.
Miłego weekendowego nastroju Wam życzę.
Bella coś jest w tych buraczkach -dwa dni nie jadłam ich i czułam głód wieczorem.Teraz jestem po buraczku i jest mi bosko
Mamy podobne plany na wieczór.Odpoczywaj-należy nam się!
Miłego weekendu
Witaj Belluś,
Nie dam rady przeczytać wszystkiego na raz bo jednak obowiązki domowe wzywają piskliwymi głosami.
Wiem już ile lat ma córcia, ale nie wiem jak ma na imię. Nie mam również pojęcia ile lat ma synek - o imieniu nie wspomnę.
Jestem pod ogromnym wrażeniem. Odwiedzałam już Twoją stronę, ale byłam przekonana że Ty już dłuuugo się odchudzasz. Dopiero dzisiaj zobaczyłam, że zaczęłyśmy prawie tego samego dnia! Gratuluję, chylę czoła.
Na olej najlepszy jest płyn do mycia naczyń....niestety. Również przerabiałam "olejową ślizgawkę" Na moje nieszczęście Zuzanka rozlała olej na drewnianym parkiecie i zostały potem tłuste plamy.
Pozdrawiam serdecznie i do "zobaczenia" wieczorem jak wszystkie zmory pójdą do nory
Kaszania
Noo, belluś, podziwiam i gartuluję taaaaaaaaaaakiej dawki ruchu :P Dobrze sobie pomyślałaś, ze 3. dzień leniuchowania to trochę za dużo, cholerka, najgorzej jest wypaść z rytmu
Pozdrowionka weekendowe!!!!
Witaj Belluniu,
nie moam Cię wczoraj złapać, ale nic to nadrobimy kiedy indziej, nie wiem czy dziś, bo
zwyczajowo muszę jechać do mamy, ale wieczorkiem, może mi się uda Cie nawiedzić.
Dobrze, że pozytywna energia i dobre fluidy sprawiły, że odzyskałaś dawną siłę,
a takie domowe spa tez dobrze na robi na ciało i na duszę,
Mówisz 69 na imieniny? Chciałabym baardzo, myślę, ze Ty też.
Próbumy.A na razie zostawia Ci kawkę
Zakładki