-
Kochane laseczki.
Dzionek mija w sympatycznym nastroju, choć troszkę mi go zburzyli telefonami z pracy, jednak z dziką satysfakcją odsyłałam wszystkich do kontaktu ze mną dopiero po urlopie. Przyznam szczerze, że nigdy wcześniej tak nie postępowałam, ciekawe, czy to się odbije na moich kontaktach z klientami. Nie powinno, bo przecież każdemu należy się urlop, a i sytuacje nie były kryzysowe, ale w dzisiejszym świecie nic nie wiadomo.
Właciwie wmusiłam w siebie teraz kalafiora i fasolkę, nie czułam głodu, jednak zjadłam, aby dobić do tysiączka. Zaczynają mi się już przejadać te warzywa, chyba poszukam inspiracji do dietkowania w innych warzywach.
Naleśnika zjadłam jednego, średniej wielkości, z serem, jogurtem i cukrem. Wyszły pychota, jednak jak tylko sama sobie obiecałam, że skończy się na jednym, dopiero wtedy wzięłam się za ich smażenie. Pomogło i mam nadzieję, że wieczorem już się na nie skuszę. :P A smakowały wyśmienicie, córcia nawet zjadła dwa, co jest pewnym dla mnie zaskoczeniem, bo do tej pory ledwie jednego udawało jej się wszamać, widać jednak, że już zaczyna po chorobie dochodzić do siebie. No dobra, wyszły pychoty.
A zatem dziś mój brzuszek trawi:
X Kawa (bez cukru) 1 5,00
X Razowy pełnoziarnisty średnio 100g 0,64 144,64
X Musztarda łyżka 15g 1 18,00
X Szynka gotowana średnio 100g 0,14 55,30
X Kiełbasa krakowska podsuszana średnio 100g 0,22 39,60
X Czereśnie średnio 100g 4,26 183,18
X Jogurt naturalny bez cukru Danone porcja 100g 0,3 20,40
X Cukier czubata łyżeczka 10g 0,85 34,00
X Twaróg wiejski PIATNICA porcja 100g 0,66 58,08
X Olej slonecznikowy porcja 10g 0,33 27,03
X Mleko Mlekovita 3,2% porcja 100ml 0,46 27,60
X Jajo kurze szt. 60g 0,1 9,00
X Mąka pszenna wrocławska łyżka 10g 2,31 73,92
X Fasolka szparagowa surowa średnio 100g 2 68,00
X Kalafior surowy średnio 100g 2 66,00
X Czereśnie średnio 100g 2,7 116,10
X Mintaj surowy średnio 100g 1 49,00
W sumie kalorii: 994,85.
Od razu uprzedzam, aby nie było niedomówień, jutro zamierzam napić się piwa i zjeść loda, jednak wszystko z umiarem, w limicie i bez szkody dla dietkowego jedzonka. :P
Zakoniam nadal, bo to działa. :P
Anamat, myślałam, że z krzesła spadnę, jak zobaczyłam zdjęcie, które mi wkleiłaś. Cudeńko, po czyms takim nie można sobie pozwolić na wpadkę, dziękuję. :P Mój mały jeździ z babcią właściwie już od pierwszego roku, najpierw pojechał ze mną jak miał niecałe trzy miesiące na działkę, spędziliśmy wspaniałych pięć miesięcy, od czasu do czasu towarzyszyła nam właśnie babcie, troszkę mnie na kilka dni odciążając (jeszcze wtedy nie było porządnego domu, a wodę czerpało się wiadrami ze studni). Mały, chyba właśnie dzięki tym wyjazdom, tak bardzo kocha naturę, interesuje się przyrodą, jest wrażliwy na to co go otacza i lubi przebywać blisko natury. Córcia, niestety, choć przykro to pisać, ma mniej szczęścia do babcinych wyjazdów, albo jest w tym czasie, co babcia chce ją zabrać, chora, albo babcia chora, jednak też co roku wyjeżdza, tylko, że ona ma już zupełnie inny stosunek do świata, lubi naturę, zwłaszcza zwierzęta, jednak nade wszystko ceni sobie kontakt z ludźmi, najlepiej się czuje w towarzystwie dużej liczby osób. A co ciekawe, mały raczej nie należy do tych wstydliwych, a wręcz odwrotnie, zaś mała właśnie jakby się peszyła czy wstydziła. Szkoda, że dzieciaki tak szybko rosną.
Buttermilk, mnie też forum nie za dobrze chodzi, wręcz mnie z niego wyrzuca, no ale tego nie można już zwalić na upały. Nie mogłabym Ci dać bana za nic na świcie, bo bardzo czekam na Twoje wpiski, lubię je czytać u Ciebie, ale też i u siebie, a poza tym we dwie robimy powtórkę z rozrywki dietkowania. Suwaczek pozmieniałaś i słusznie, teraz jest to czytelniejsze dla wszystkich, a dla Ciebie chyba bardziej motywujące. Wróciłysmy niedawno z córcią z biblioteki i już mam kolejny zestaw książek do czytania, szkoda tylko, że zaczynają mi dokuczać jakieś paskudne pyłki w powietrzu i oczy mi łzawią, nie mogę czytać w swoim tempie. Pozytywna rzecz, to taka, że przez przypadek natchnęłam się w szafie na letnią bluzeczkę i chciałam sprawdzić, ile mi do niej brakuje, a tu ... za luźna jest. Chyba z siedem lat jej na sobie nie miałam, więc nawet zapomniałam, że cos takiego mam. Ile jeszcze ta moja garderoba niespodzianek w sobie kryje? - zgodnie z daną sobie obietnicą, sprawdzę jak tylko dostanę się do świata ósemeczek.
Rewolucja, a wiesz, że nawet jak córcia śpi, to ja się troszkę cieszę, uszy mi odpoczywają, bo ona bez przerwy trajkocze, śpiewa, recytuje, tańczy z hałaśliwym oprzyrządowaniem i oczywiście uwielbia wszystkim, co właśnie ułożyła czy namalowała, tak głośno się entuzjazmować wciągając mnie oczywiście, abym i ja się tym zachwycała. To jest fantastyczne przez kilka godzin, ale nie cały dzień. A za synkiem to mi tak tęskno, przecież to już zaraz będzie drugi miesiąc jak jest poza domem, co prawda byłam dwa razy u niego, jednak już od dłuższego czasu się nie widzieliśmy i jestem bardzo ciekawa, jak teraz wygląda i co tam mu w główce się nazbierało. Z dietkowaniem nie chcę się jeszcze za bardzo napawać dumą czy dużą nadzieją, jednak staram się ze wszystkich sił, abym po prostu wyparowywała tłuszczyk, trochę na luzie, a trochę tak z rozsądkiem. Zakoniłaś mi strażnika.
Kasiakasz, oj dobra energia zawsze u mnie mile widziana, a do tego pełen kosz, dziękulce. Trzymaj się dzielnie, bo początki, choć nie łatwe, to jednak niosą za sobą odmianę i takie uczucie wszechmocy, korzystaj z niego.
Hi, już na super nie liczę, ale na takie zwykłe dietkowanie jak najbardziej. A weekend będzie super.
Hindi, a ja dziś się czereśniowo opchałam, a co, w końcu takie smaczne, soczyste i zdrowe. Pamiętam, jak w zeszłym roku właśnie czereśnie spowodowały, że się wczułam w dietkowanie.
Activia, schab zrobiłam na wodzie z przyprawami do gerosa, jarzynką, pieprzem cayenne, i troszkę dałam na koniec majeranku, wyszło przyzwoite, choć mięsko drastycznie zmniejszyło swoją objętość.
Dziewczyny, zatem ja znów w świat książek i dziecięcego puzzle się udaję a Wam życzę wspaniałego wieczoru. :P Jestem dumna z córci, bo wczoraj sama, zupełnie bez mojej pomocy, ułożyła 15-elementowe puzzle, a do tej pory nie miała na to cierpliwości. :P
-
Znów wkleiło dwa razy, zatem zakoniania ciąg dalszy ... :P
-
Bardzo dobrze postąpiłaś. Każdemu należy się urlop i odpoczynek, a co to za odpoczynek jeśli trzeba zajmować się klientami?
Co do ćwierkania córci to jakbym czytała o sobie. Mi też się buzia nie zamykała i tak mi zostało. Wiesz to dobrze - poradzi sobie w życiu. Tym wygadaniem wszystko sobie w życiu załatwi. I pogratuluj jej tych puzzli od cioci
A ten jutrzejszy lód i piwo to z jakiej okazji, że zapytam? Jakieś święto się szykuje?
Gratuluje tego jednego naleśnika. I już się dziś do nich nie zbliżaj
pozdrawiam
Podziel się z nami swoimi przepisami - Dietkowa Książka Kucharska
-
no no naleśniczki, mniam mniam trzeba wykombinować jakieś pyszne naleśniki z warzywkami czy cuś bo takie z serkiem to za bardzo kuszące mniam mniam
-
Witam śliczne laseczki.
Naleśników już nie tknęłam, spokojnie wczoraj wieczorkiem było. Może gdyby takich dni, pozbawionych zachciewajek, było więcej, to człowiek miałby więcej siły i wytrwałości. :P Zatem zaczynam weekend, bardzo bym chciała, aby nie okazał się klapą dietkową skoro już tyle mi się udało przetrwać jako grzecznej dietkowej duszy.
Bardzo pragnę, aby te dwa dni wzmocniły moje postanowienia. Najgorzej będzie z ciastem, które dziś powinnam upiec. Może dla siebie zrobię galaretkę? A może niepotrzebnie zamartwiam się na zapas, może nie doceniam siebie, oby tak właśnie było. :P
Zakoniam z samego ranka. :P
Skierka, uwielbiam naleśniki z kapustą, grzybami i mięsem, tych z warzywami to jeszcze nie jadłam, ale z pewnością za jakiś czas i do nich się przymierzę, na razie bardzo mocno wzięło mnie na nabiał, zwłaszcza serek biały pod różnymi postaciami.
Rewolucjo, nie ma szczególnej okazji na wszamanie loda i wypicie piwa, no chyba żeby usprawiedliwić to urlopem. Piwo łazi za mną już kilka dni, a lody jakoś mocno kuszą. Znów będę szukać w tych wielkich lodówkach pojemnika o najmniejszej liczbie kalorii. Piwo już się chłodzi w lodówce od wczoraj popołudniu. To takie moje kaprysy. Dziękuję za zakonianie. :P
Dzień już się zaczął, weekend trwa, zatem sympatycznego wypoczynku życzę. :P
-
Doskonale sobie radzisz!Super!
-
Witaj Belluś!
Eh narobiłaś mi smaka tym naleśniczkiem - nietety jest u mnie na czarnej liście, a mąż nieszcześliwy bo tak je uwielbia. Ma jednak serce i nie prosi mnie żebym zrobiła skoro sama jeść nie mogę. moze mu zrobię, ale jak się ciut ochłodzi bo teraz mi sie nie uśmiecha stać przy rozgrzanej patelni. W ogóle obiadki jemy pozno (ok 19-20), bo wcześniej to nie chce się jeść.
Super że masz urlop - odpocznij sobie, a klientów odsyłaj - bo się przyzwyczaja że jestes na każde zawołanie i potem żyć nie dadza.
Masz racje, że powinnam ograniczyć słodkości - miód powinien mi starczyć, ale on jest czasem tak słodki że wolę wziąść trochę niskosłodzonego dżemu DOdaję 1-2 łyżeczki do białego sera. To taka namiastka owoców.
Buziaki przesyłam i przypilnuję ilości piwa i lodów dzisiaj to kolejne zakazane rzeczy na mojej liście - choć może sorbet udałoby się przemycić? Ale muszę najpierw gardło wyleczyć,bo niestety dziś znowu boli.
-
Witaj Bellus,
zycze Ci wspanialego, spokojnego weekendu. Ciesze sie ze planujesz tego loda i piwko, jak zaplanowane to duzo latwiej jest nie wpasc w pulapke glupawek.
Gratuluje luznej bluzki, jak to cieszy, prawda? To chyba sa najprzyjemniejsze chwile w calym dietkowaniu, oczywiscie oprocz satysfakcji z opanowania psychicznego glodku czy podziwu w oczach bliskich osob.
Nalesniki tez uwielbiam, odkad jestem na diecie zjadlam chyba tylko raz - z serem. Na przyszly tydzien mam zaplanowane krokiety z kapusta i grzybami. I mam zamiar zjesc jednego.
A dzis i ja zakoniam bo przekopalam moje zbiory zdjec i okazalo sie ze oprocz osiolkow mam tez i konia! A nawet trzy na jednym zdjeciu
-
Belluś ale się zlożyło bo ja też wczoraj na obiad robiłam naleśniki z serem i zjadłam dwa, ale dla siebie ciasto piekłam na teflonie bez tłuszczu były trochę suche ale dało się zjeść :P
Będę trzymała dzisiaj kciuki za to zebyś nie tknęła ciasta :P
A ja 18 lipca będę miała nie lada wyzwanie przed sobą bo mój Krystianek ma 4 urodzinki i z tej okazji muszę zrobić tort i upiec jakieś dobre ciasto.
No ale nie będę ci już pisać o tych dobrociach i kusić złego
Życzę udanego weekendu :P :P :P
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Witam serdecznie dziewczyny.
Wczoraj znów jakoś przetrwałam, nie pogrzeszyłam sobie, z wyjątkiem tych zaplanowanych 100g lodów, ciasto upiekłam, jednak się na nie nie skusiłam. :P Przyznam szczerze, ze te lody jako posiłek troszkę mnie wybiły z rytmu, dlatego już wiem, że nie powinnam za często im ulegać, bo będzie mi trudniej trwać w rytmie dietkowania. Wszamałam:
X Kawa (bez cukru) 1 5,00
X Razowy pełnoziarnisty średnio 100g 0,7 158,20
X Serek wiejski Piatnica porcja 100g 0,7 67,90
X Cebula dymka surowa ze szczypiorkiem średnio 100g 0,12 2,76
X Czereśnie średnio 100g 4,26 183,18
X Buraki średnio 100g 1,1 50,60
X Bulion wolowy Cykoria porcja 100ml 1 5,00
X Masło Ekstra łyżeczka 10g 0,5 39,50
X Libretto porcja 100g 1 156,00
X Bób gotowany średnio 100g 1,22 48,80
X Koperek pęczek 90g 0,1 1,60
X Wasa zytnie kromka 6g 2 46,00
X Szprot Blackrose w kremie pomidorowym porcja 100g 0,9 86,40
X Pietruszka natka pęczek 80g 0,1 1,00
X Wasa zytnie kromka 6g 2 46,00
X Serek wiejski Piatnica porcja 100g 0,82 79,54
X Ogórek konserwowy ROLNIK porcja 100g 0,9 20,70
W sumie kalorii: 998,18.
Jutro ważenie, mierzenie, dlatego dziś nie dam się głupawkom, tak ładnie mi idzie, że nie chcę tego zmarnować. :P Po wczorajszym dniu upewniłam się, że naprawdę zależy mi na tym dietkowaniu, a właściwie na tej zmianie nawyków żywieniowych. Zaczynam powoli już odczuwać pewne dobre efekty zdrowego odżywiania się, a przecież jak wspaniale czysto i energetyzująco musi się czuć człowiek, kiedy dłuższy czas przestrzega racjonalnych zasad odżywiania się. :P
Liczyłam na wieczorną burzę, a tu nic, tylko troszkę wiatru było, a dziś od rana jak była duchota, tak jest coraz większa. Nie znosze upału i będe marudzić dopóki powietrze nie ochłodzi się co najmniej o dziesięc stopni. Ja chcę do zimy.
Zakoniam, zakoniam na niedzielę. :P
Anamat, czuję jakbym sama pędziła z tymi konikami, staram się jak mogę, nie chcę za szybko, ale już tak mi się marzy ta ósemeczka. :P Też chciałam dla siebie usmażyć naleśniczki bez tłuszczu, a ponieważ dawno tego nie robiłam, okazało się, moja patelnia już się zestarzała i naleśniki okrutnie przywierały, na szczęście piesek się posilił, a ja pogodziłam się z dodatkowymi kaloriami. Ciasta nie tknęłam, pomimo, że zrobiłam z czerwoną porzeczką. :P Spokojnie, do 18.07. jeszcze masz dość czasu, aby się zaprogramować na jeden kawałek tortu i jakiegoś dobrego ciacha, po prostu trzy dni wcześniej zjesz nie co lżejsze potrawy, aby w brzuszku nie siadziały, będzie dobrze! :P
Buttermilk, dziękulec za konie, w galowej postaci, chyba już zbliża się czas, kiedy i ja powinnam pomysleć o odświeżeniu mojej garderoby, bo już znudziło mi się łażenie ciągle w tym samym, jednak czekam na wskaźnik ósemeczki, jakoś sobie ubzdrurałam, że wtedy będę miała zdecydowanie mniejsze gabaryty. A tak naprawdę, to będzie jakieś takie symboliczne pożegnanie z taką ciężką wagą, do której już za nic nie powrócę. :P Też za mną łazi farsz grzybowo-kapuściano-mięsno-celubowy i chyba dziś go sobie troszkę podjem, zobaczymy, czy będzie mi się chciało w kuchni w ten upał sterczeć.
Emkr, odpuściłam sobie wczoraj piwo, bo nie miałam na nie takiej chętki, jak początkowo sądziłam, jednak już zdążyłam w necie wyszperać jego kaloryczność i jak tylko najdzie mnie chęć, jestem na nie całkowicie przygotowana, a ono czeka spokojnie w lodówce. Jeśli szukasz silnego smaku w serku białym, takiej odmiany, to może wypróbuj dodawać do niego różnorodne zapachy do ciast, codziennie inny, odmiana będzie, a kropla olejku chyba Ci nie zaszkodzi, albo może troszkę cukru waniliowego zamknij w małym słoiczku z otwartym zapachem, wtedy on na cukier przejdzie i nie będzie w menu oleju. A pilnuj mnie, pilnuj, to zawsze dodatkowa zapadka w głowie się uruchamia.
Activia, dziękuję.
zatem przyjemnej niedzieli życzę.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki