Wątek: Odkrywam samą siebie i podoba mi się to co znajduję :P

Witam Bello!!!

Dziekuje bardzo za odwiedzinki u mnie!!! Bardzo podoba mi sie u Ciebie na watku,bardzo tu przyjemnie,jezeli pozwolisz to bede goscic u Ciebie czesciej!
Zycze udanego jutro dnia -napewno bedzie szczesliwy,chocby dlatego,ze usciskasz swoje pociechy
Pozdrawiam goraco! Sisska[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Mnie też to zdjęcie oczarowało, cudne, magiczne
Dziś Twojedzieciaki wracają wiec pewnie też szykujesz im coś pysznego.
Wczorajszy dzien kalorycznie maiałś idealny, grtuluję

buziaki

Zdjęcie faktycznie niesamowite

Udanego weekendu zyczę
Buziaki
Ula

Pewnie już dotarłaś do dzieciaczków i cieszycie się przebywaniem razem.
Prezenty to tylko dodatek , ale to wiesz
Szkoda ,że nie mogłam Ci dać pozytywnej odpowiedzi na priva , choć Twoja odpowidż mnie szczerze ubawiła.
Buziaki!

pozdrawiam belluniu
rybki w oleju - mniam tez bym zjadła, ale niedawno wszamałam sałatkę grecką wykonania nojej Marusi - też była dobra

Zdjęcie bardzo ładne i ma w sobie coś magicznego :P
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
To zdjęcie też trochę tajemnicze

No to życzę przemiłego weeekndu z dziećmi

Belluś pozdrawiam niedzielnie

Witam serdecznie.

W nocy wróciłam z działki, jednakże z jednym dzieciaszkiem, Silka została jeszcze z babcią. Co prawda, nie ma dobrej pogody, ale nawet same spacery międzydeszczowe po lesie, czy jazda na rowerze po podwórku, w tym klimacie będą z pewnością korzystne dla jej serduszka. :P Tak bardzo chciała mi pokazać, jak się nauczyła skakać z pomostu i zanurzać głowę w jeziorze, lecz niestety pogoda nie pozwoliła. Umówiłyśmy się jednak już na basen. :P Mała stwierdziła, że schudłam od ostatniego razu - taki komplement od córciu to naprawdę coś. :P

Synek bardzo mi wydoroślał (w końcu to niemal cztery miesiące jego wakacji), zaczyna ze mną rozmawiać jak dorosły, mowa bardzo się polepszyła, zasób słownictwa znów mocno się powiększył. Zauważyłam, że pomimo swoich kłopotów czy wcześniejszych zahamowań z mową, teraz nawet lubi się bawić w słowne zabawy, delektuje się nowymi słowami, bawią go zwłaszcza przysłowia, których znaczenie chce zrozumieć, choć momentami bardzo go śmieszą. Najważniejsze, że powtarza nawet te najtrudniejsze słowa i sam żaruje, że nie udaje mu się ich wymówić, a za kilka minut znów próbuje je wymawiać. A jaki z niego zrobił się żartowniś, kiedyś pewnie będzie duszą towarzystwa. :P

W piątek miałam jakiś kryzys dietkowy, takie głupawki za mną łaziły i tylko mnie drażniły. Już wczesnym popołudniem miałam na liczniku 1000kcal, jednak choć miałam ogromną chętkę na coś do zjedzenia (nawet myślałam o lodach), to jednak nie poddałam się, sama świadomość, że znów oddalę się od ósemeczki zadziałała otrzeźwiająco na mojego psychicznego głoda. Potem już faktycznie głód był fizyczny, jednak z kolei to, że jechałam do dzieciaszków naładowało mnie na tyle pozytywnie, że się nie poddałam. Jestem bardzo z siebie zadowolona, tym bardziej, że wczorajszy dzień, pomimo mamuśkowego jedzonka, zaliczam do bardzo udanego - na oko było niewiele ponad tysiączek. Przez moment myślałam nawet, że tak powinnam już zwyciężać ze swoimi słabościami już zawsze.

Mamuśka znów mnie opsypała mnie prezentami, bardzo mnie wspiera przy dietkowaniu, myślę, że chyba już zrozumiała po moich tłumaczeniach, że nie może tym razem ode mnie oczekiwać szybkich postępów w zrzucaniu tłuszczyku, że właśnie poprzednio zakończyło się to jojo. Moim zdaniem, i tak ładnie zrzucam, jeśli tylko trzymam się zasad dietkowych. Muśka stwierdziła, że chciałaby jeszcze zobaczyć moje zgrabne nóżki, jakie kiedyś miałam, a jak ja bardzo bym chciała je zobaczyć. Dostałam od niej krem vichy wyszczuplający i bardzo ładne buty - opłaca się dietkować jak nic. :P :P

Oddalam się od dziewiątki i już jutro oficjalnie zmienię suwaczek. :P


Stella, dziekuję za pozdrowienia i nawzajem. :P

Magpru, jedna pociecha musi mi na razie wystarczyć.

Anamat, ha jak tylko spojrzałam na to zdjęcie od razu pomyślałam, że to za mgłąmoja ósemeczka na mnie patrzy, potem po zważeniu się, okazało się, że miałam rację. :P Zdjęcie zdecydowanie ma coś w sobie magicznego. :P

Agnimi, mnie własnie synek już wszamał sałatkę ze śledzików w sosie greckim, no cóż zaczyna się wyjadanie z mojegop talerza.

Animka, już pisałam u Ciebie na wątku, jak bardzo wielką radość mi sprawiłaś kartą, zajmuje już honorowe miejsce w moim gabinecie, przypomina mi, że są tacy ludzie jak Ty na świecie, i że właśnie dzięki nim świat jest taki ciepły i niezwykle pogaty. Nie wiem tylko, w czym ja Ci pomogłam, bo to właśnie od Ciebie dostaję ogromnie dużą dawkę pozytywnej energii. Odpowiedzią na priva wogóle się nie przejmuj, nie te to inne będą, a ja i tak już nie mam zamiaru przytyć. Ucałuj ode mnie biedroneczki w kropeczki. :P

Usiak, no wczoraj był udany dzień, dziś jednak musze się do pracy zaraz brać, ale tak bedzie już tylko przez trzy miesiące, potem będę miała zdecydowanie wolniejsze prackowe obroty.

Kasiakasz, dziś synek zażyczył sobie ciasta i z pewnością mu je zrobię. Zaczyna teraz tyle jeść, że zaczynam być lekko przerażona czy zdołam zaspokoić jego apetyt, tym bardziej, że bardzo lubi kolorowe potrawy, kiedyś sporo i dobrze gotowałam, teraz będę musiała do tego wrócić, ale co wtedy z moją dietką?

Sissi, a zapraszam do siebie jak najczęściej, czytam Twoje wpiski podczas wizyt na innych wątkach i bardzo mi sie podobają. A pociechy bardzo mocno wyściskiwałam, bardzo mocno. :P

Zatem przyjemnej niedzieli życzę.

witaj Bella!!
Przeczytalam caly Twoj watek!jestem pod wrazeniem!!i bardzo,bardzo Ci zazdroszcze!!!no i oczywiscie trzymam kciuki!!Mam nadzieje ze teraz uda mi sie bo chce wziasc przyklad z Ciebie!!!
pozdrawiam i sle buziaki!!!