Witaj Belluś
Nie ma tego zlego ...co by na dobre nie wyszło Limit pecha wyczerpałaś na dłuuuuugi okres-teraz będziesz mieć spokój Już niedlugo bedziesz mieć dzieciaszki w domu-na pewno juz sie za nimi strasznie stęskniłaś!!A wiesz co??Ja jestem ciekawa jak teraz wygladają-juz dawno nie wklejałaś ich foteczek-na pewno strasznie wyrosły Musisz być z nich dumna
...jednak są okresy, kiedy wiem, że mój optymizm i pokłady energii razem się kumulują i wtedy nawet kilka miesięcy mogę funkcjonować bez jakichkolwiek mysli o maluskich nawet depresjach czy załamkach. I właśnie teraz czuję w kośćiach, że nadszedł mój czas, życie stało mi się jeszcze bliższe, może dlatego, że pewne ciężary decyzyjne zostały podjęte, a może dlatego, że mam więcej pracy, którą uwielbiam i w której się spełniam....
Ciesze sie,że sie pozbierałaś,ze jest o wiele lepiej,chociaż na pewno nie jest Ci łatwo.Po tym co przeczytałm w Twoich ostatnich wpisach zrobiłam sie troszke spokojniejsza.Pamiętaj -jestem tutaj-myślami i sercem z Tobą.Tylko tyle mogę zrobić
Konie są takie piekne...majestatyczne,a jednocześnie takie ciepłe,az się człowiek chce do nich przytulić
Zakładki