Strona 329 z 486 PierwszyPierwszy ... 229 279 319 327 328 329 330 331 339 379 429 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 3,281 do 3,290 z 4854

Wątek: Odkrywam samą siebie i podoba mi się to co znajduję :P

  1. #3281
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Belluś, no to gratulacje za ten dzisiejszy dzień (przede wszystkim za ćwiczenia) - jeszcze tylko napisz, że i wieczorem się nie dałaś, to zamiast gratulacji zasłużysz na supergratulacje .

    Kurczę, tymi Twoimi Chinami to ja się prawie tak cieszę, jakbym to ja sama tam jechała. Bo wiem, że będziesz tam oczami i uszami całego forum, że poczytamy po Twoim powrocie dużo ciekawych historii, spostrzeżeń i przemyśleń. Na jaką pogodę się tam szykujesz? Nie mam zielonego pojęcia, jaka pogoda jest teraz w Chinach. A tak w ogóle to będziesz tam w jednym miejscu, czy będziesz podróżować po kraju?

    Przywieziesz gryzoniowi trochę herbaty Pu-Erh? Takiej prawdziwej, z ojczyzny tej herbaty? Tak symbolicznie, w jakiejś malutkiej ilości? Jeśli będzie to jakimkolwiek problemem, to oczywiście się nie przejmuj.

    Mocno Cię ściskam i trzymam kciuki za to, żeby i kolejne dni były udane i żeby w dniu wyjazdu te ciuszki, które planujesz zabrać, były znacząco luźniejsze.

  2. #3282
    Awatar emkr
    emkr jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    16-05-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,108

    Domyślnie

    Witaj Belluś!

    Eh jak ja bym się wybrała razem z Tabą w tą podróż do Chin Nie planujesz może dodatkowej walizki, takiej zebym się do niej zmiesciła

    Co do ubranek - na pewno szybko się z tym uporasz, mam nadzieje ze problemow z doborem nie bedzie. Ja ostatnio zrobilam czystke w szafie ale sie jeszcze troche ciuszkow wiekszych ostało - takich co te ew. ukryją brzuszejjakby się znacznie powiększył
    Cieszę się że żakiecik się przydaje - u mnie by tylko gniotł się w szafie
    pewnei za rada Triss, zrobie przeglad przed grudniowym zlotem... ale nie wiem czy czasem potem nie bedzie mi potrzebna ciezarówka żeby przyjechac

    Mieszkanko też sama na początku planowałam na kartce ołówkiem - a potem przesiadłam się na kompik, bo mogłam zrobić wizualizacje 3D Tylko do tego potrzeba troszę cierpliwości żeby programik obczaić Ale pamiętam jaką miałam z tego frajdę

    Buziaki
    Start dietkowania (reaktywacja): 11.05.2011 cel 1 -> 99 kg



    // TU JESTEM //

  3. #3283
    Awatar Korni
    Korni jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-11-2005
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    134

    Domyślnie

    łoł faktycznie belluś, obudziłaś sie do dietki, gratuluję i zazdroszczę, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu...kurcze nie chcę znów być z tyłu, nie chcę niedietkować a potem użalać się nad sobą...też chcę żeby ktoś u mnie napisał:
    zasłużysz na supergratulacje .
    oj narzekam, zamiast cię chwalić

    więc chwalę
    4-11-2013 I dzień I fazy dukana
    9-11-2013 I dzień II faza dukana
    tędy do mnie

  4. #3284
    Awatar bella115
    bella115 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-07-2005
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    2,251

    Domyślnie

    Witam laseczki. :P

    Nastrój bardzo dobry, bo wczoraj nie dałam plamy, wytrzymałam do końca, choć nosiło mnie i nosiło, czułam jednak taki wewnętrzny głos, który dodawał mi otuchy i mówił, co z tego, że szamanko w kuchni, co z tego, że dzieciaszki obok mnie zjadają wyśmienitą i pachnącą kolację z udziałem mojego ulubionego serka żółtego, to nic, to tylko pół godzinki katorgi, dam radę. I dałam. :P :P :P Nie muszę Wam pisać, jak długo oczekiwałam takiego wzorowego dietkowo dnia, który w końcu odpali moją maszynerię do chudnięcia. :P :P :P

    Dlatego pełna optymizmu i zapału nastroiłam się dietkowo na kolejny dzień, skoro trybi, trzeba to wykorzystać. Zaś w nagrodę zaraz wychodzę do fryzjera, mam zamiar miec jakąś szaloną fryzurę na wakacje, a co raz się żyje i raz się leci do Chin. Jestem pewna, ze to ten wczorajszy ruch na rowerku i jeszcze z bisowym popisem zadziałał na mnie tak stymulująco. :P :P :P

    Zatem moje dietkowanie nabierze już teraz tempa. :P


    Korni, tak obudziłam się, roznosi mnie, zatem muszę uważać, aby nie dać się zbytnio ponieść emocjom, jednak dobrze ukierunkowany zapał będzie mi bardzo potrzebny. Nie zastanawiaj się i dołączaj do mnie od razu, przecież te pierwsze kilka dni tak czy siak są ciężkie, ale za to będziemy miały je już za sobą. Rusz się! :P

    Emkaerko, oj czystka w szafie będzie dziś musiała poczekać, bo własnie mam dziś popołudnie spędzić ze znajomymi z Niemiec, zatem trzeba będzie odpowiednio się nimi zająć, choc to znajomi mojej muski, jednak w wakacje sporo pomagali mojej muśce przy sebastianku. :P Mieszkanko planuje na kartce, bo to dodaje smaczku całym tym przygotowaniom, komputerowy wystrój wnętrz nie bawi mnie tak, jak ten zapach ołówka i gumki z lat dzieciństwa, przytulności i wspaniałych chwil, a właśnie takie chwile będą przeżywały moje dzieciaszki w nowym gniazdku. :P

    Triskell, to jest wycieczka objazdowa, jednak żadna taka wieloprzekrojowa, bo moja muśka mogłaby mieć kłopoty z bardziej męczącym programem. W sumie i tak wybrałam wariant poszerzony programu, zatem powinno być w porządku - głód zaspokojony i matula nie za mocno zmęczona. Wczoraj mammografia wykryła u niej guzek piersi i jest nieco przerażona, zatem taki wyjazd teraz bardzo dobrze się kompunuje, bo będzie po powrocie mogła spokojnie z tym robić porządek. Pogoda jest dla mnie zagadką, w biurze informują, że jak u nas, zaś jak patrzę na prognozy dla Pekinu, to widzę i nawet 20 stopni. Już i tak wcześniej zdecydowałam, że wezme jak najwięcej wartw cebulki i najwyżej będę lawirować. Co do herbatki, to postaram się, sama bym chciała dla siebie kupić, nie wiem tylko, czy będzie okazja i czy dokonam słusznego wyboru, bo przecież za nic ich znaczków nie rozumiem. A na supergratulacje zasłużyłam. :P :P :P

    Kath, przypływ energii przyszedł niejako przy okazji zakupu mieszkania, decyzji życiowych no i chyba troszkę wycieczki, której już nie mogę się doczekać, ciagnie mnie do niej jak diabli. Jedyna rzecz, która przeszkadza mi w tej radości, to lot samolotem i to jeszcze taki długi i z przesiadką w Istambule. A ja panicznie się boję samolotów.

    Magda, z tym meblowaniem to dopiero pierwsze przymiarki i zarysy, plany planami, a potem w praniu i tak wiele ulegnie zmianom. Jednak chciałabym, aby trzon moich zamierzeń się spełnił. :P

    Wspaniałego dnia, a ja zmykam do fryzjera. :P
    DZIĘKUJĘ ZA KONIE!!! :P :P :P

  5. #3285
    ewunia1971 Guest

    Domyślnie

    witaj słoneczko
    miło poczytac u Ciebie >optymizm<
    i tak powinno być tak trzymaj
    pozdrawiam i zycze miłego dnia

  6. #3286
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    No to proszę, oto one:
    SUPERGRATULACJE!!!

    Bellusiu, jestem z Ciebie dumna. Wiem, co to znaczy, jak człeka wieczorem nosi, ja wczoraj z takim głodkiem poległam, ale dziś już mu się nie daję, bo trzeba przecież brać przykład z naszej wzorowej Belli.

    Daj znać, jak się udała wizyta u fryzjera i jak wygląda ta nowa fryzurka. Krzyczałabym o zdjęcia, ale pewnie z Chin sporo ich będzie, to wtedy zobaczę sobie, jak wyglądasz w nowej fryzurce. Ale chociaż ją teraz niecierpliwemu gryzoniowi opisz.

    Mocno Cię ściskam

  7. #3287
    Awatar gayga678
    gayga678 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    19-05-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    149

    Domyślnie

    Belluś
    nareszcie wyczytałam gdzie wybierasz sie w podróż marzeń głupio było pytać , a na czytanie całości Twojego watku niestety na razie nie mam czasu, ale nadrobię potwierdzam,ze pogoda w Pekinie o tej porze roku bardzo podobna do naszej, tylko sucho, bo to przed zimowym monsunem wiem,bo swego czasu rok mieszkałam w Pekinie Kochana życzę Ci wielu wrażeń - jakbyś mogła wyślij linka na firmę z którą jedziesz - ostatnio jak gadałam z Chinka na targach zdrowia w Katowicach , to uświadomiłam sobie jak bardzo chciałabym wrócić do Chin i porównać sobie te nowe Chiny z tymi , które pamiętam może w końcu uda mi się zaplanować i WYJECHAĆ na jakieś wakacje

    Buziaki
    ***
    Grażyna



    Link do starego forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=56238&highlight=
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  8. #3288
    hiiiii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-01-2006
    Mieszka w
    Piła
    Posty
    85

    Domyślnie

    BELLUŚ WIEM ŻE DUŻO CIE KOSZTUJE NIE ZJEDZENIE JAKIEGOS SMAKOŁYKU.
    WIELKIE GRATULACJĘ ZA OPARCIE SIE.
    JA TEŻ MAM NIERAZ PROBLEMY BY SIĘ OPRZEĆ , ALE W TAKIEJ CHWILI WYBIERAM LEPSZE ZŁO I ZJEM KISIEL ZE SŁODZIKIEM LUB SUSZONE OWOCE , ALE NA NIE TRZEBA UWAŻAĆ MAJA DUŻO KCAL.
    MIŁEGO DNIA .

  9. #3289
    Awatar buttermilk
    buttermilk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-08-2005
    Posty
    6,995

    Domyślnie

    Przylaczam sie do supergratulacji, oczywiscie Widzisz, jak wygrasz sama ze soba na wieczor, to i energii rano masz jakby wiecej, prawda? Dietkowanie nabiera innego sensu, dochodzi poczucie zwyciestwa nad wlasnymi slabosciami. Przyznaje, ze i ja ostatnimi czasy dostaje jakichs glupawek - no moze za duzo powiedziane, ale niegrzecznych mysli - zeby skubnac bialej bagietki na wieczor albo budyniu (!!). Troszke mnei to martwi bo nie wiem jak dlugo uda mi sie walczyc.
    Czuje ze szarpiecie sie strasznie o moj suwaczek, od razu biedrona skapitulowala i podaza ladnie w strone 7. :P
    Moze jednak wkleisz jakies zdjecie z szalowa fryzurka??
    buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019

    It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
    It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.

  10. #3290
    Awatar hindi65
    hindi65 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    17-03-2006
    Posty
    2,224

    Domyślnie

    Witaj Belluś
    cieszę się że znowu dobrze nam idzie
    wreszcie złapałysmy jakąś motywację. Przyznam, że idzie mi lepiej kiedy mam jasno określony cel, zupełnie jak z menu rozpisanym na kartce

    Jesli chodzi o suwaczek Butterka ...myślę, że jakoś bezbolesnie się nim podzielimy . Poza tym i tak będziemy musiały cały czas gonić zajączka . Dopiero tak na prawdę spotkamy się na mecie

    buziaki H

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •