Belluś, pozdrawiam cieplutko
nie daj się żadnym nerwówkom, pięknie dietkuj, a efekty niedługo będą widoczne
buziaki
Belluś, pozdrawiam cieplutko
nie daj się żadnym nerwówkom, pięknie dietkuj, a efekty niedługo będą widoczne
buziaki
ŻYCZENIA BOŻONARODZENIOWE
Miękkich płatków śniegu za
oknem, ciepłych bamboszy przy
pachnącej choince i sypiącym
iskrami kominku, a także
wymarzonych prezentów
i spokoju w sercu!
Choć los rzucił Cię daleko
stąd, w myślach z Tobą będę.
Na odległość życzę Ci wesołych
świąt w sercu śląc kolędę.
Życzeń, które Tobie życzę na razie
nie wyliczę więc podaję pierwsze z
kraju by Ci żyło się jak w raju by w
Wigilię u rodzinki wszyscy mieli
fajne minki by przy stole chciał
zagościć pakiet zdrowia i miłości
i u wszystkich był tak mocny
by pozostał całoroczny.
Niech magiczna noc wigilijnego
wieczoru przyniesie Ci spokój i radość.
Niech każda chwila Świąt Bożego
Narodzenia żyje własnym pięknem, a
Nowy Rok obdaruje Ciebie pomyślnością
i szczęściem. Życzę Ci najpiękniejszych
Świąt Bożego Narodzenia i niech się
spełnią wszystkie Twe marzenia.
Do nowego roku starczy na pewno potem postanowienia noworoczne! potem walentynkowe, potem postanowienia na wiosne potem powielkanocne, potem przedwakacayjne, potem na lato, potem po lecie i co miesiac nowy zapal, nowe postanowienia i kg beda lecialy w dol jak zwariowane!!Zamieszczone przez bella115
Dobrze ze nie skusilas sie na zadne slodycze, bo sa na pewno bardziej kaloryczne od szynki i sera :P 1400 to nie jest zły wynik!
Promiennym blaskiem gwiazdy lśnią,
w tę cudów pełną noc
Anielskie pienia słodko brzmią,
zwiastują Bożą moc.
Wesołych i spokojnych Świąt
życzy Babcia Dorota
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Bellusiu, napisałam to u siebie, ale chyba powinnam była u Ciebie, wklejam więc i tu:
A jaką miłą niespodziankę miałam w drodze powrotnej!!! Tak z głupia frant wysłałam smsa do Belli, o której będę przejeżdżać przez Łódź Kaliską... a Bella wzięła dzieciaczki pod pachę i z drugiego końca Łodzi przyjechała, by choć przez chwilkę się spotkać. Bellusiu, tak bardzo, bardzo Ci dziękuję za to spotkanie. Niesamowite było dla mnie to, że w tak krótkim czasie i niesprzyjających warunkach (ja stałam w drzwiach pociągu, Bella na peronie, jacyś ludzie przeciskali się obok) zdążyłyśmy porozmawiać o kilku ważnych sprawach. Naprawdę mam nadzieję, że przyjedziesz do Wrocławia. Pamietaj, że jeśli nie będzie komu zostawić dzieciaczków, to po prostu zabieraj je do Cioci Ważki Dzieciaczki masz bardzo słodkie, bardzo im podziękuj za kartki.
Dodam jeszcze, że bardzo dziękuję za tajemnicze ziołowe/herbaciane/kwieciste pakuneczki i bardzo proszę o jakąś legendę, co jest co.
Dużo, dużo energii Ci wysyłam. Jesteś cudowną osobą.
Kochane foremki.
Zaczynam odczuwać spadek kilogramów, jestem osłabiona, wczoraj kręciło mi się w głowie i ogólnie zaczynam być taka osłabiona, ćwiczenia dziś też bardzo cięzko mi się wykonywało, parę razy chciałam nawet je zastopować, ale wiedziałam, że wieczorem już ich nie zrobię. Znam siebie i wiem, że takie osłabienie towarzyszy mi zawsze podczas tracenia pierwszych ośmiu kilosków, później to się jakoś normuje i nie ma już tych negatywnych odczuć.
Dietkowo wczoraj było bardzo dobrze, nieco ponad tysiączek, ćwiczenia wykonane (poprzedni wpisek). Po litrze zielonej i czerwonej herbatki wypite, a do tego jeszcze kilka szklanek wody mineralnej. Tak powoluśku zauważam, że dietkowanie zaczyna już przeważać nad złymi nawykami. Nie rzucam się już jak ogłupiała na niedozwolone jedzonko, aby po pierwszym gryzie przypomnieć sobie, że jestem na diecie. Zaczynam też automatycznie wybierać między mniej a bardziej kalorycznymi menu, dużo się wkrada warzyw, a owocy jeszcze więcej. :P
Mięsko mi smakuje diabelnie, nie wspominając o rybce. Chyba odświeżam sobie te dobre nawyki dietkowania sprzed dwóch lat. Mimo wszystko jest mi łatwiej niż wtedy, bo wiem już czego mam się obawiać, i jakie symptomy sygnalizują moją głupawkę. Jakby to napisać, zaczynam czuć już to dietkowanie. :P :P :P
Dzieciaszki miały wczoraj występ w przedszkolu, naprawdę wypadły prześlicznie, Sebcio tak głosno śpiewał i recytował, Silka z kolei bardzo ładnie tańczyła. Były takie zestresowane (zwłaszcza mój macho), ale też takie szczęśliwe, pełne przejęcia i radości, naprawdę czuło się, że zależy im na tym, aby jak najlepiej wypaść. Moja pierś wypełniła się ogromną dumą z nich. To niesamowite, jak człowiek potrafi zrezygnować z wielu aspektów swojego życia, aby móc poświęcić się dzieciom, w dobrym tego słowa znaczeniu, a potem otrzymuje od nich coś, co powoduje, że czuje się bardziej człowiekiem, a nawet lepszym człowiekiem niż się jest faktycznie. :P :P :P Silka chyba wychodzi powolutko z tych zaburzeń jelitowych, ale za to Sebcio miał dziś rano niezbyt wyraźny głos, zobaczymy co będzie dalej.
Rzucam się zaraz w wir kuchennej pracy, podczas gotowania relaksuję się, zatem można powiedzieć, że idę się lenić. A ponieważ, podczas pichcenia niezwykle rzadko coś próbuję, zatem nie ma większych obaw, że wszamię te pyszności. :P Strasznie fajnie, że dietkowanie zaczyna mi wychodzić. :P :P :P Pędzę zatem dalej. :P :P :P
Triskell, jestem taka zła na siebie, że nie spytałam Cię o tyle spraw, które mi po głowie chodziły. Nie powiedziałam Ci też, że jesteś taka wspaniała zgrabna i pełna powabu laseczka, że Twój buziolec jest taki śliczny, że te duże oczy mają w sobie tyle sił i magnetyzmu, i że tak sobie Ciebie wyobrażałam. Wyczułam, pomimo niedogodnych warunków otoczenia, te wibracje, na które czekałam z wielką trwogą, czy się pojawią w realu czy nie, jako skorpion bardzo sugeruję się pierwszym wrażeniem, a wszystko wypadło tak wspaniale. Masz we mnie bardzo oddaną duszę, która pokochała Cię już nie tylko wirtualnie, ale także jako fizyczną osóbkę. Mam nadzieję, że spotkamy się we Wrocławiu, gdyż nie wybaczyłabym sobie, gdyby stało się inaczej. Muszę komuś opchnąć moje pociechy na ten czas, bo przy nich, to ja i tak nie będę mogła się Tobą nacieszyć na maksa, a przecież nie wiadomo, kiedy będzie następny raz.
Dorfa, dziękuję serdecznie i równie miłe słowa niech biegną do Ciebie. :P
Corsicangirl, ależ mi pomysłów na miesięczne motywacje podsunęłaś, teraz już nie będę miała żadnych wykrętów. Wczoraj jedynie zjadłam pierniczka w przedszkolu przy wigilijnym poczęstunku rodziców, dopiero potem wieczorem w domciu sprawdziłam kaloryczność i ... No cóż 110kcal oddałam tak łatwo, nauczka na przyszłość, nie jedz czegoś, jesli nie wiesz, ile to ma kcal w sobie. Dziękulec za zakonianie. :P
Hi, dziękuję serdecznie i równie miłe słowa niech biegną do Ciebie. :P Z tym urządzaniem, to sama jestem ciekawa efektu końcowego.
Bike, niezawodny mój zakoniaczu wąteczkowy. :P :P :P Efekty już zauważam, własnie planuję sobie po kąpieli przymierzyć moje nowiuskie teksasy, które przed wycieczką były mocno na mojej pupie naciągniete, zobaczymy, czy teraz już będę mogła w nich chodzić.
Ewunia, oczywiście, że nie zapominam, nie zawsze mam czas, ale staram się w miarę regularnie zaglądać.
Luneczko, dziękuję za życzenia i Tobie również tylko tego co najlepsze. :P
Korni, spokojnie będziemy szły krok w krok, ramię w ramię. :P :P :P Obu nam zależy, aby te cholerne kiloski tłuszczyku zrzucić z siebie, zatem nie ma mocnych na nas, a bac się możemy tylko samych siebie, ale na to to my już mamy sprawdzone sposoby, prawda? Teraz tylko naprzemiennie je stosować, podpatrywać co u drugiej, i włączyć w sobie troszkę ambicji i motywacji, i wszystko będzie szło w dobrym kierunku. Droga właściwa, do dzieła! :P :P :P
Buziolce wielkie!
A to Ci niespodzianka! Ciesze sie, ze moglyscie sie spotkac z Trinia, pewnie straszliwie krotko to trwalo, ale wazne ze moglyscie sie poznac.
Bellus, brawa za przepedzenie glupawek gdzie pieprz rosnie, brawa za cwiczenia - na tym polu zawsze bylas dla mnie niedoscignionym wzorem! Mnie strasznie nudza cwiczenia domowe, moze dlatego ze mam bardzo maly zestaw plyt i powtarzalam je do znudzenia... Teraz cwicze z agrafka, tylko dlatego ze w miedzyczasie robie co innego
A to oslabienie to na pewno oznaka chudniecia - znasz na tyle swoje cialo, ze wiesz co sie swieci Bede trzymala podwojnie kciuki przez Swieta zeby udalo Ci sie tego nie zmarnowac!
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
Wesołych Świąt! Bez zmartwień, z barszczem, z grzybami, z karpiem, z gościem, co niesie szczęście! Czeka nań przecież miejsce. Wesołych Świąt! A w Święta, niech się snuje kolęda. I gałązki świerkowe niech Wam pachną na zdrowie. Wesołych Świąt! A z Gwiazdką! - Pod świeczek łuną jasną i piękną życzcie sobie - najwięcej: zwykłego, ludzkiego szczęścia.
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
Życzę już dzisiaj
zdrowych cudownych i radosnych Świąt
oraz szczęśliwego Nowego Roku
Pomyślę o Tobie przy wigilijnym stole
buziaki H
[img]http://www.******1.webd.pl/kartki/14/273.gif[/img]
Belluś, cudownie pogodnych w duszy świąt Tobie i Twoim fajnym Dzieciaszkom życzy bike
Zakładki