Wątek: Odkrywam samą siebie i podoba mi się to co znajduję :P

Witaj Bellus!
Ja tez sie przylaczm do gratulacji!Nie ma nic milszego niz taka nagroda za wyrzeczenia jedzeniowe.
Zazdroszcze ci checi do cwiczen!Ja postaram sie zmobilizowac od poniedzialku.Juz nigdy nie chce wygladac tak jak teraz.Zdjecia na ktorych zobaczylam siebie u Triss byly dla mnie PORAZAJACE
Pozdrawiam i trzymam kciuki

podoba mi się tytuł wątku nowy też bym chciała tak pomyśleć : P

Kochane laseczki.

I znów wyparowało troszkę tłuszczyku, tym razem pół kiloska. :P :P :P Zatem oficjalny poniedziałkowy raport przedstawia się:
15.01. - dietka 1000 - powinno być 97,00 - powinnam schudnąć 1,50
jest 95,3 - schudłam 3,1kg :P :P :P :P :P
wyprzedziłam plan o 1,7kg i już zrealizowałam plan z przyszłego tygodnia :P :P
No jeśli tak ma wyglądać dietkowanie, to ja bardzo chętnie zmobilizuję się do jego przedłużenia. :P :P :P
Dla sprawiedliwości trzeba przyznać sporo zasługi @.

Generalnie jestem z mojego zachowania dietkowania w tym tygodniu bardzo zadowolona: stosunkowo mało węglowodanów, ładnie wypijane płyny, rozpoczęcie pracy nad mięśniami brzucha, ogólne rozruszanie się, trzeba jeszcze popracować nad zwiększeniem ilości zjadanych warzyw, bo owoce już są ładnie zbilansowane, a także powrócić do basenu. Nie było wpadek dietkowych.

Zatem moje odchudzanie zapowiada się bardzo zachęcająco i jestem w pełni sił, aby zmierzyć się z dietkowymi wyzwaniami tego tygodnia. :P
Odzyskałam wagę sprzed świąt. :P :P :P


Madzia, wczoraj dosłownie na pięć minut przed zamknięciem sklepu kupiłam podwieszany kibelek, zdecydowałam się w kilka sekund, bardzo się cieszę, że decyzje zaczynają się u mnie klarować intuicyjnie i zdecydowanie, wtedy nic nie jest takie męczące - może zaczyna mi się już leciuszko odtłuszczać mózg. Pozostaje kwestia, jak ja mam ten kibelek zamocować do ściany i ... na dniach muszę kupić porządną wiertarkę, której nie będę się bać, ale jaką. A skok na bank to ja mam w planach dopiero pod koniec tego roku, wcześniej po prostu nie wyrobię się czasowo. :P A jak Twoje zakupy? :P

Fruktelka, zamotywowana to ja jestem na maksa , może nawet za bardzo, jednak działa. :P :P :P Spokojnie mogę Ci użyczyć troszkę mojej motywacji. :P :P :P Co było, to było, teraz czas znów wziąć się do dzieła, najtrudniej jest zacząć, a potem to już samo się rozpędza. :P :P :P

Evita, brawka kolekcjonuję, dodaję je do eliksiru mojej motywacji odchudzania. :P :P :P

Hi, nie odrzuciłam całkowicie słodkiego, w sobotę upiekłam ciasto jagodowe i wszamałam go troszkę, jednak nie więcej niż cztery gryzy, tak aby poczuć smak a jednocześnie nie zgrzeszyć za mocno. Kupiłam sobie deser, który jednak okazał się dla mnie już za słodkie i spokojnie po trzech łyżeczkach oddałam je w ręce moich dzieciaszków. :P :P :P Bardzo spodobało mi się Twoje określenie - twarda sztuka - tak jeszcze o sobie nie śmiem myśleć, ale postaram się zasłużyć na ten komplement, nie tylko na płaszczyźnie dietkowania. :P :P :P

Bike, prześliczna szkatułka. :P Oj tak, te nowe śmieci bardzo mi odpowiadają. :P :P :P Powinnam przerażać się ilością pracy, która mnie tam czeka, a ja jakoś spokojnie i zrównoważenie do tego podchodzę, wierzę w siebie i z takim oddaniem powracam do dawnej ja, szalonej, twórczej i radosnej. :P :P :P

Luneczko, ten harmonogram, to w moim przypadku był strzał w dziesiątkę. Wcześniej owszem planowałam, że do końca jakiegoś miesiąca schudnę tyle i tyle, ale nigdy nie podchodziłam do tego tak skrupulatnie i długookresowo. Wczoraj jak mnie nękał głodek psychiczny, pomyślałam, że przecież jeszcze tylko kilka tygodni będę na tysiączku, a potem już będę mogła jeść coraz więcej, już pod koniec lutego pojawi się dodatkowa porcja kalorii w limicie. To mnie ustawiło psychicznie i wieczór pomimo głodka upłynął mi w wyśmienitym nastroju. :P :P :P Dziękuję za silkową wklejankę. :P

Colacaro, ależ ja prawie nie ćwiczę, tylko ten ruch przy urządzaniu mieszkanka postawił mnie do pionu, dodałam 6W, aby czuć się moralnie czysto, a w tym tygodniu po @ znów zacznę częściej odwiedzać basen, na razie i tak nie mogę iść, bo opryszczki mnie zaatakowały. Ja swoich zdjęć wogóle nie oglądam.

Flakonka, a ja mnie się podoba. :P :P :P Nakręcam się do działania i już całkiem nieźle trybię. :P :P :P

Wspaniałych pomiarków laseczki. :P :P :P

Bella Jesteś rewelacyjna Moje gratulacje Super

Bellus GRATULUJE!!!!!!!!
Pieknie pedzisz ku super figurce :P :P :P
Mi zakupy sie udały!!Ale równiez wymeczyły!!!
Ja biegałam za wieszakiem,wieszaczkami na pelerynki i za szczotka do zamiatania,oczywiscie do koloru.... :P
Wszystko kupiłam,a wieczorwm padłam.... :P
Ale widze,ze Ty tez zakup zrobiłas!!
Podwieszany kibelek...fajna sprawa... :P :P
Pozdrawiam i przesyłam buziaczki!!!

BELLUŚ ZAKUPY UDANE TO WAŻNA SPRAWA.
POTRAFIMY CZERPAĆ ZE WSZYSTKIEGO PRZYJEMNOŚC I TO JEST WAŻNE.
BUZIACZKI.

Bella, jestes niesamowita! Nie dosc ze wulkan energii to jeszcze wzorowa odchudzaczka, przepieknie te kilogramy z Ciebie leca, widze ze zmotywowalas sie bardzo tymi obiecanymi sobie nagrodami! Ogromniaste gratulacje!!

Sycylia! Przepiekne miejsce, juz Ci zazdroszcze Bylam tylko w Palermo niecaly tydzien, na slubie przyjaciolki. Zobaczylismy dosc sporo i zakochalam sie w tym miejscu choc pogoda byla nienajlepsza - grudzien i czesto padalo. Zwiedzilam tez troszke Messyne ale naprawde w wersji mini, zaledwie pol dnia.
Chcialabym tak kiedys jeszcze wrocic, znajomi sycylijczycy mowili, ze najpiekniej jest w maju

Hi Belluś
gartki wielkie nie ma to jak wyprzedzenie planu
musisz się świetnie czuć i mam nadzieję, że tak samo pieknie minie Ci ten tydzień .
Ja w weekend nieco pogrzeszyłam , wczoraj zjadłam na kolację placuszki z jabłkami . tak mnie jakoś podkusilo . Najpierw jeden , potem drugi ...i jeszcze po drzemce trzeci
dlatego zaczynam kopenhaską tydzień wcześniej niż ją zaplanowałam ...tak będzie dla mnie lepiej

miłego dzionka H

Czy to jest zaraźliwe??

Belluś, brawo, brawo, brawo
jestem pod wielkim wrażeniem Twoich sukcesów
podziwiam i nabieram motywacji, to chyba jednak zaraźliwe
buziaki