Belluś, może to i lepiej, że zaliczyłaś jeden mniej idealny dzień, bo jeszcze pomyślałybyśmy, ze jesteś robotem Oczywiście żartuję... ale cieszę się, że nastrój i mobilizacja juz znacznie lepsze, zazdroszczę nowych płytek z ćwiczeniami i w ogóle jak zawsze jestem pod Twoim wrażeniem.
Przywiozłam Ci z Seattle różyczkę - proszę, oto ona :
Ściskam i życzę niedzieli także tak fajnie spędzonej z rodzinką
Zakładki