-
Izuś obiecuje ZE NIE ZJEM NAPOLEONKI 
ale sie wzruszyłam akcją napoleonkową na moim wąteczku
buziaki
zmykam ogarnąć tę masę ogórkasków które dała mi dziś Teściowa..
pochłonełam już ich chyba 10
mniam mniam...
buziaczki
-
pozdrawiam i geatuluje kolejnego dzionka z cwiczeniami, dzieki za wsparcie
plasam jak jestem sama w domu, bo obawiam sie ze moze troche smiesznie to wyglada.buziaki
-
Witam wieczorową porą.
Mam dla Was wspaniałą wiadomość. Wyjeżdzam w końcu w tym roku na krótkie wakacje. Jak dobrze mi się wszystko ułoży i jak mężuś dostanie jeszcze dwa dni wolnego, to wrócę dopiero 16 sierpnia. Ogromnie się cieszę, bo już nie pamiętam, kiedy byliśmy na jakimś wyjeździe, oczywiście oprócz łapanek weekendowych. A jedziemy całą rodzinką na naszą działeczkę w Borach Tucholskich. Do jeziorka ma 100 metrów, a zdrugiej strony same bory. Mieszkamy na odludziu i nawet na naguska mogłabym się poopalać, bo nikt by mnie nie widział.
Nareszcie całą rodzinką razem. Planuję zrobić taki krótki wypadzik jeszcze nad morze, aby doładować moje akumulatorki. Mam nadzieję, że na żywca znajdziemy tam jakiś nocleg.
To tyle optymizmu, a teraz wkrada się pesymizm. Jestem przerażona, że zostanę bez Was, naprawdę przerażona, bo to właśnie Wy mnie trzymacie przy dietkowaniu. Dostęp do netu w tym zadupiu odpada. Wiem, że samej będzie mi cholernie trudno i boję się, czy nie dam plamy. Jednak te wszystkie pokusy będą mi cały dzień towarzyszyć. Nie chcę wpaść w pułapkę, że to mój okres urlopowy, to mogę trochę pofolgować, bo tak naprawdę wiem, że ja nie mogę sobie popuszczać. Moja siła tkwi w systematyczności i trwałej konsekwencji odrzucanych zachcianek jedzonkowych. I jeszcze moja mamuśka i jej wspaniałe obiadki.
Już sama nie wiem, czy mam brać wagę łazienkową i kuchenną na ten urlop, czy kierować się dotychczas nabytą wiedzą i intucją, bo takie liczenie i ważenie może mi trochę popsuć urlopowanie, ale z drugiej strony będę twardo stąpała po ziemi. Właściwie łapię się na tym, że nie jestem gotowa na taki długi wyjazd, o ironio, a tak o nim marzyłam. Wyjeżdzam jutro w nocy, a jeszcze nie zabrałam się do pakowania, bo najpierw muszę nieco sobie przemyśleć i poukładać w głowie.
Ajaka, dzięki za odwiedzinki. Tak słodyczom mówię stanowcze nie. 
Patti, no to ile dziś poćwiczyłaś a ile zamierzasz poruszać się jutro? Wpadaj, kiedy tylko masz ochotę, mój wąteczek jest zawsze otwarty i kusi pogaduszkami, bo ciasta i kawusi u mnie nie dostaniesz. 
Foczko, uszy do góry i dzięki za odwiedzinki.
Uśmiechnij się, jutro będziesz miała wspaniały dzień, zobaczysz, mam przeczucie. 
Promyczku, będę Ci pomagała ze wszystkich moich sił, ale ja jeszcze nie mogę być wzorem, bo za mało wiem i targają mną ogromne sprzeczności. Mam nadzieję, że wygra ta dobra strona mojej osobowości, bo do tej pory jej się udawało. 
Anikasek, mój Ty orzeszkowy ludku, pewnie, że nie zjesz tej cholernej napoleonki, nawet jakby Ci ją pod nos stawiano.
Mnie też dziś ogóreczki bardzo smakowały i wszamałam ich troszkę.
Jestem naprawdę lekko oszołomiona tym wyjazdem. Muszę sobie wszystko dziś w główce poukładać. Szakalko, jesteś bardzo kochaną istotką, Ty wiesz o czym ja piszę. Możesz nawet w środku nocy liczyć na mnie, kiedykolwiek Cię najdzie potrzeba.
Ogromne podziękowania raz jeszcze.
-
Agulko, najlepiej pląsać samemu lub z połoweczką. Nie myśl, że śmiesznie to wygląda, tylko pląsaj dalej, wczuwaj się w to pląsanie i poczujesz przypływ bardzo pozytywnych myśli, przecież masz pełną dowolność w układach i możesz wyrazić siebie w sposób, który najbardzie Ci odpowiada. Ważne, abyś sobie systematycznie dawała takie pląsy, kiedy tylko najdzie Cię ochota, w łazience, w kuchni, przy sprzątaniu, przy podlewaniu kwiatków, przy ... ogrom możliwości. Mocno pozdrawiam i zasyłam nutki rumby.
-
bella.. nie wiem czy brac wage....lazienkowa...kuchenna moze i by sie przydala.... sama musisz ocenic...
skoro nie chcesz wpadek...to ich nie bedzie....!!!!
a moze dobrze sie stalo...w koncu ta sila do dietkowania plynie z ciebie... tylko z ciebie
my jestesmy tylko odbiorcami tej sily.. dobry moment zeby sie otym przekonac..parwda??
ale jakby co.. skoro czujesz ze nie podolasz bez kontaktu z forum . podaj numer telefonu... bedziemy slac sms-y.. w koncu to XXI wiek...
zycze super fajnego odjechanego urlopu.... zasluzylas!!!!!!! to i korzystaj
-
Poćwiczyłam troszeczkę, bo tylko pół godzinki, ale za to innego ruchu miałam dziś pod dostatkiem
4 godziny gruntownego sprzątania mieszkania
- pot lał się ze mnie strumieniami i bardzo bolał kręgosłup, ale za to mieszkanko lśni po prostu
Wpadek jedzeniowych także nie zanotowano
zatem dzień zaliczam do wyjątkowo udanych
Urlop na takiej działeczce to po prostu raj na ziemi. Na pewno schudniesz - grunt to aktywny odpoczynek
A wagę kuchenną bym ze sobą wzięła. Tak dla pewności. Tę drugą zostaw może, bo może Cię kusić, żeby się zbyt często ważyć
, a to rzeczywiście może popsuć atmosferę. A tak, po powrocie przeżyjesz przyjemne niespodziankę
Udanego wypoczynku i wbrew wszelkim prognozom - duuuuuużo słonka!!!
-
Witaj Belluś słoneczko....
Dzięki Ci za miłe i ciepłe słowa na moim wąteczku....i za psiaczki ja psiaczki uwielbiam
Tak bardzo Cię podziwiam, za Twoją wytrwałość w ćwiczeniach. Czasami aż mi wstyd, ze jestem taki leń
ale już powoli się nastawiam duchowo.
Cieszę się, ze sobie troszke odpoczniesz...superowo..
Pozdrawiam Cię i przesyłam cmokaski.
-
Witaj Bello
Wpadam zeby ci zyczyc milych wakacji
Wagi nie zabieraj
Jak bedziesz plywala i ruszala w tych borach to napewno schudniesz.Nie przesadzaj z jedzeniem.Przeciez wiesz juz co i jak powinnas jesc.
Jak wrocisz do domu, napewno waga zrobi ci niespodzianke.Bedzie cie napewno mniej
Pogody zycze.........
-
Wita Bella, czytałam Twój watek juz wcześniej , ale dziś wpadłam troche napisać.
Jestem pod ogromnym wrażeniem Twojego optymizmu, samozaparcia i wytrwałości w dążeniu do przemyślanego celu.
Sama niestety nie lubię ćwiczyć i jeszcze chyba nie dojrzałam do tego,zeby zacząć, choć wiem, ze bez wysiłku fizycznego się nie da, mam nadzieję, że wkrótce uda mi się przemóc i jakoś zacząć.
Jedyna formę ruchu jaką zaczęłam to rower stacjonarny, ale na jakis czas musiałm przerwać, bo naderwałam ścięgno, potem urlop tygodniowy i na nowo muszę się jakoś zmobilizować.
Liczę na pomoc w dietkowaniu.
Życzę udanego wyjazdu i pozdrawiam.
A dla Ciebie :
-
bella jak na moj gust to jak wogle to wez wage kuchenna i nie stresuj sie tak, w koncu masz juz doswiadczenie w dietkowaniu i zaden urlop nie przerwie dobrej passy.przeciez nie rzucisz sie nagle na zarcie
kupisz duzo warzyw itp na to jak sama powiedzialas odludzie i nie bedziesz miala innego wyjscia tylko jesc to co bedzie
zrobisz jak czujesz ze powinnas, ja zycze ci super urlopu z rodzinka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki