Wątek: Odkrywam samą siebie i podoba mi się to co znajduję :P

Belluś, pozdrawiam sobotnio
nie daj się, walcz, bo wiosna bliziutko

Wpadamy z wizytą

A ja nie będę Cię głaskała po głowie. Do roboty i to już!!! Bo jak nie to ja się osobiście do Ciebie wybiorę i ręcznie Ci przetłumacze, że to co robisz jest poprostu głupie!!! Pięknie schudłaś. Masz już tak wiele za sobą...POMYŚL...czy warto to wszystko wywalić do kosza. Tak wielu rzeczy sobie odmawiałaś, tak pięknie walczyłąś, żeby być szczupła. A teraz jedząć w fast foodach wszysko to psujesz. Zastanów się tak na spokojnie...warto?? Chwila przyjemności jedząc te niezdrowe rzeczy, a poźniej wałeczki tłuszczu na boczkach i brzuchu, spodnie, które są opięte, kłopoty ze zdrowiem... Proszę Cie walcz o nową siebie. Nie przekleślaj tego co już osiągnełaś. Wierzę, że przemyslisz to na spokojnie i sama stwierdzisz, że chcesz być szczupła i nie zawalisz tego, bo twarda babka jesteś!!! Mocno w Ciebie wierzę. Masz moje wsparcie. I zawsze możesz na mnie liczyć.

A to taki mały straszak...
FAST FOODY =

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Można wystraszyć się

Belluś, Sylwunia ma rację, bierz się do roboty
chyba nie chcemy wyglądać jak ta pani z butelką w pępku
bądź dobra dla siebie, fastfoody, paskudy
pozdrawiam

No straszak faktycznie straszny, brrrr, trzymajmy się z dala od fastfoodów. Belluś, podpisuję się pod tym, co napisałam Rewolucja, nie wolno Ci zaprzepaścić tego, co w tak pięknym stylu osiągnęłaś. Podziwiałam Cię zawsze i nadal podziwiam i wierzę, że masz w sobie wystarczająco dużo siły, by znowu walczyć

Uściski

Belluś, no to znów zakoniam Ci wątek
buziaki

cześć bella
ja zwykle siedzę na "pamiętniku" ale zajrzałam tu żeby poszukać nadziei i zobaczyłam ciebie, weszłam na twoją pierwszą stronkę i na ostatnią i doznałam szoku...zrobiłaś coś co dla mnie wydaje się nieosiągalne!!! a jest jednocześnie moim marzeniem...ehhh...możesz być na prawdę z siebie dumna i jakbyś się czuła gorzej to zerknij na początkowe wpisy i zaraz zobaczysz że było warto...oj...obym i ja tak się zaparła teraz ważę 98..ważyłam już 104...zobaczymy...ehhh...teraz sobie poczytam twój "środek"
pozdrawiam gorąco

Co tam u Ciebie dzisiaj Bello Kiedy wreszcie odpoczniesz??kiedy znajziesz troszke czasu i dla mnie- stęskniłam sie za tobą baaaaarrdddzzzooooooo

Belluś, przesyłam buziaki i trzymam za Ciebie mocno kciuki
nie daj się zwariować, nie pracuj aż tak dużo...
pozdrawiam