Rewolucjo..... słoneczko
ja napiszę Ci tak......podjęcie decyzji o odchudzaniu, było dla mnie powaznym wyzwaniem, które wiązało się z wieloma poświęceniami, wyrzeczeniami, pracą nad sobą, walką ze swoimi słabościami, pokusami i mozna by tak wymieniać i wymieniać.
Czasami w tej walce są chwile załamania, zwątpienia i przychodzą rózne dołki. Zawsze starałam się nie odpuszczać walki szkoda mi jest tego co to tej pory osiągnęłam, a nie przyszło mi to z łatwością o nie....
Staram się wchodzić na forum jak tylko mam chwilkę czasu, nie zawsze piszę, ale zawsze czytam.....i wyciągam dla siebie to co mi potrzebne, to co mi pomaga a resztę wyrzucam do kosza.
Nie poddawaj się rewolucjo, jesteś młodziutką dziewczyną....
Walcz, bo warto. Uwierz mi. Jestem z Tobą całym serduchem.
Pozdrawiam
Cmoaski
Zakładki