-
Witaj Rewolucjo
Brawo za wafelka Ja wczoraj poległam..........wstyd mi jak diabli...wstyd przed Toba Sąsiadka dała mi ciasto biszkoptowe z galaretką i truskawkami i ja ..głupia zjadałam spory kawał-nie potrafiłam sie oprzeć Nalezy mi sie solidny kopniak
Jesteś zakręcona????To super To właśnie w Tobie lubię-oczywiście ...między innymi
Rosyjskie kociaki dla Ciebie
-
-
Zdecydowanie stwierdzam, że Forum Dieta.pl jest "zakociowane" .. wszędzie kotki, kocie sprawy, kocie smuteczki i radości.
.. Czy już nikt nie lubi piesków
-
Wczorajszy dzień był wzorowy. Bez wpadek. Były słodka zachciewajka, ale jakoś się z nią uporałam - truskawkami Słodycze to moja słabość. Gdyby nie one - nie byłabym taka gruba Od zawsze kochałam słodycze, ale jak trenowałam to mogłam je jeść i nie zastanawiać się, że mogę przytyć, bo i tak na treningach wszytko spaliłam. Jak przestałam trenować - przyzwyczajenia zostały i waga rosła - niestety. Mam do siebie żal, że nie ocknełam się 20 kilogramów temu. Ile łatwiejsza byłaby moja droga, ale cóż nie ma co się nad sobą użalać.Trzeba walczyć i nie powtarzać starych błędów.
Wczoraj zaliczyłam sporo ruchu. 20 minut rowerku stacjonarnego, 20 minut ergometru, 4 serie po 15 ćwiczeń na mięśnie wewnętrzne ud, 4 serie po 15 ćwiczeń na mięśnie pleców. A do tego wieczorem 100 brzuszków zwykłych i 60 skośnych Dumna jestem z siebie niesłychanie Mój Misiek patrzył z niedowierzaniem jak ćwiczyłam brzuski wieczorem. Pewnie myślał, że skoro byłam za siłowni to w do mu sobie odpuszczę, a tu niespodzianka
Czułam się całkiem dobrze więc myślę, że to nie było ponad moje siły. Owszem tętno czasami skakało, ale jak ma nie skakać skoro taki wieloryb ćwiczy
Kiedy ćwiczyłam - czułam jak wypacam z siebie te wszystkie niezdrowe rzeczy. Ćwiczenia dają mi siłę do walki. W pewien sposób chronią mnie przed pokusami. Jak mam ochotę na coś słodkiego to zaraz myślę ile trzeba ćwiczyć, żeby się tego pozbyć - i chęć odchodzi z miejsca
Lunko - dziękuję za piękne kociaki. Za ten biszkopt to Ci się ogromny kopniak należy Waga stoi,a ty jej jeszcze biszkopcik z glaretką podrzucasz? No pięknie - żeby mi to było ostatni raz
Jeni - gdyby nie takie tłumaczenie sobie - to ja bym nigdy nie schudła. Ja czasami sięgam po coś bezmyślnie i to mnie gubi
Belluś - tak się ucieszyłam, że nie zjadłam tego wafelka. Na tym weselu byłam stosunkowo krótko, ale też się dobrze bawiłam. Koleżanka prosiła, żeby rozruszać towarzystwo, bo rodziny się w zasadzie nie znają. Chciała to ma Zaraz zorganizowałam "Panie proszą Panów..." i imprezka trochę się ruszyła. Palec nadal trochę boli, ale niewiele się da na to poradzić - jedyne wyjście - mniej się ruszać, a to w moim przypadku nie jest możliwe Ja juz sobie obiecałam, że jak schudne do grudnia to będę szalała na sylwestra na całego
Hiphoperko - wesela są fajne, ale totalnie bankrutują kieszeń. Miło jest poskakać. Spotkać się z ludźmi, których dawno się nie widziało.
Devoree - kiedy udaje mi się przetrwać dietkowo dzień to następnego dnia myślę: "Nie mogę zmarnować tego co już mam za sobą..." Kiedy jest się na diecie zupełnie inne smaki nas cieszą. Wiesz grubasy jedzą dużo, ale nie zawsze urozmaicenie. Ja niestety mam jednego kota, ale to ze względu na mikroskopijny rozmiar mojego mieszkania. Dwa koty oszalałyby na tak małej powierzchni. Cieszę się, że przegoniłaś choróbsko. Myślę, że z czasem przywykniesz do tych wahań wagi. Przecież waga się zmienia wraz z cyklem kobiety. Jesteś mądrzejsza o doświadczenia i myślę, że nie dasz się jojo. Za dużo pracy włożyłaś w walkę z kilogramami i złymi nawykami Jesteś dla mnie codzienną motywacją Dziekuję Ci za to
Buttermilk - mam słabość do słodyczy Staram się nawet, żeby w domu nic nie było,a le mój Misiek zawsze ma na coś ochotę, więc ciężko jest. Nie mam szans na święta w wymarzonej wadze, ale wierzę, że będę znacznie lżejsza.
Agnimi - dziękuję - nie było łatwo, ale dałam radę
Mirielko - ale czyż to nie jest cudowne. Koty są wspaniałe. Takie stworki z charrrakterem...
Dziewczynki dziękuję, że o m nie pamiętacie - bez was było by znacznie trudniej.
Uwielbiam to zdjęcie mojego kota
Podziel się z nami swoimi przepisami - Dietkowa Książka Kucharska
-
Jak ja kocham to wklejanie się po kilka razy. Czy nie ma tu kogoś kto by coś z tym zrobił?
Podziel się z nami swoimi przepisami - Dietkowa Książka Kucharska
-
-
Hi Rewelka, juz ja sobie wyobrażam tę twoją radość z powodu niezjedzonego wafelka, ja wczoraj toczyłam krótką, acz zawziętą walkę z piwem, wygrałam, ale do czego to doszło, żeby mnie brało na jakieś alkohole, przecież ja wogólne nie czułam nigdy ciągoty do nich, chyba, że białe wytrawne winko, pewnie to wina upału. Też przeliczałam, ile kalorii bym wrzuciła i na to konto jeszcze kwadrans na rolkach wytrzymałam. Cieszę się, że nam się udaje, tym bardziej, że teraz mamy słoneczne dni i te ciuszki muszą być takie odkryte i przewiewne, a mnie trudno coś znaleźć dla siebie odpowiedniego. Za miesiąc będziemy mogły bardziej wybrzydzać w ubraniach. Dostałam propozycję od bardzo intratnego klienta, kiedyś miałam z nim mało pracy a dość sporo kaski wpadło, a mnie korci by odmówić, jednak zanim powiem ostatecznie nie, to wywącham szczegóły. Nie chcę już pracować po nocach jak szaleniec. I uczelnie się do mnie odzywają, czyli trzeba dać szarym komórkom popracować i zadecydować, jak będzie wyglądał mój najbliższy rok, zobaczymy, tak rozpisałam się u Ciebie, a miałam Cię chwalić i chwalić. Zatem ogromne gratki za ćwiczenia i to ile i do tego w takim stylu! Buziolce ogromniaste! :P
-
Witaj Rewolucjo!
Rewelacyjne sobie radzisz z cwiczeniami, mozna Ci tylko pozazdroscic! (albo brac przyklad...)
Slodycze to takze moj wrog nr 1, mialam zawsze wielka slabosc do nich, moj maz gdy mnie poznal nie mogl sie nadziwic ile potrafie w siebie tego wrzucic, kiedys kupil caly karton Prince Polo zeby sprawdzic jak szybko sobie z nimi poradze. Uporalam sie z nimi przez weekend a on sie lekko przerazil ale nie na tyle zeby mnie opuscic Od tej pory widze ze ma przerazona mine za kazdym razem gdy jest cos slodkiego na stole. No, teraz robi zdziwiona mine ze sie nie daje skusic
Masz slicznego kotka, jakze by sie go chcialo pomiziac...
-
Brawo brawo brawo
-
Witaj Sylwuniu
Dziekuję - oczywiście za kopniak,bo mi sie należał Dziś były truskawki,ale...już bez biszkoptu i galaretki
Wielkie brawa należa Ci sie za ćwiczenia - jestem pod wrażeniem Cieszę sie,że dodają Ci sił do walki.Ja też lepiej sie czuję ,kiedy ćwiczę -taka pełna energii!Teraz nie mam jednak głowy do ćwiczeń i czasu,ale ruchu mam sporo,że juz o stresie nie wsponmę
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki