-
Codziennie zaglądam do Was i ładuję swoje akumulatorki.
Jestem 18 dzień na diecie 1000, czasami więcej czasami mniej, raczej jest więcej tych mniej.
Schudłam ok. 3 kg, waga zatrzymała się i dalej nic, ale czekam wytrwale.
Po lekturze waszych listów pedałuję od 4 dni po godzinie na stacjonarnym. Do tej pory po 10-20 minut.
Dziś wypuściłam się dodakowo na godzinę w plener na rowerze razem z moim synem. Jutro chyba będę chodzić okrakiem, ale czego się nie robi dla figury .....
Dziś pochłonęłam 1200 i jest ok, z flaszką źródlanej nie rozstaję się.
Polecane 8 minut ćwiczeń to katorga, mnie sie wydaje, ze ćwiczę jak należy, a rodzinka się śmieje że leżę jak placek.
Ale wytrwale robię codziennie 20 brzuszków !!!!!!!!!!! Jest coraz lepiej, sapkę mam po 15 ....
Powodzenia i piszcie jak najwięcej
Niezapominajka19, super porady
-
po świetach
ten gość to byłam ja
Ania zez Szczecina
Jeszcze nie bardzo wiem, gdzie i co wpisywać ale się poprawię :D
-
to ja moniki
Święta minęły - chwała ci Panie.... Wielkanoc u rodziny mojego męża przypomina tuczenie na sile...
Zaczynam 13 -ke ! Od dziesiaj. Kto ze mną ?
moniki
-
No i musze zaczynac kariere forumowicza od poczatku...
Jak tam po swietach, drogie Kolezanki? Osobiscie po sniadaniu wielkanocnym zaliczylam atak niestrawnosci i uczucie tak potwornej ociezalosci, ze az latwiej bedzie powrocic do jedzenia jajeczka na obiad...
Dzis znowu zaatakuje moj zas.... stacjonarny rower. Trzymajcie kciuki.
Szane, jesli dopadnie mnie marazm - poprosze o "rozmowe korygujaca" i celnego kopniaka w siedzenie!
-
Moje święta przelkeciały nadzwyczaj spokojnie i jak zawsze nie miałam problemu ze zmieszczeniem się w 1200 kcal Właśnie pochłaniam kolejną porcyjkę kapuścianki...powoli zaczyna mi smakować pozdrowionka
-
Pomimo wielu prób nie udało mi się zalogować. Cztżbyn musiała zacząć na nowo swą karierę tutaj tak jak mrówkojad? Ale skoro już piszę to się chwalę: w czasie świąt (sobota, niedziela, poniedziałek) przejechałam 106 km na rowerze. I objadałam sie do rozpuku tylko w niedzielę (ale 40 km zaliczyłam też) i nic nie przytyłam. Uważam, że nie przytyć w święta to sukces. Odchudzać się mogę poza świętami.
Pozdrowionka - batory
P.S. Bardzo ciekawe informacje na temat otyłości, zapotrzebowania kalorycznego, odchudzania, a także ocena różnych popularnych diet jest w ostatniej Wiedzy i Życiu
-
Przy kubeczku czerwonej herbaty zapytuje: czy po 3-godzinnym spacerze cos sie stanie jesli juz nie usiade na moj zas... stacjonarny rower...?
-
No pewnie, ze ten nuuuudny rowerek pokojowy mozesz juz sobie darowac. No bo jesli Twoj 3-godzinny spacer byl w tempie naprawde spacerowym (3 km/h) to stracilas ok 600 Kcal, a jesli nieco szubciej to i wiecej (zakladam, ze wazysz ok 85 kg, no bo skoro jestes na poscie 20 i wiecej?)
Pozdrowka - batory
-
Chcialabym, chcialabym. Niestety, 90 jak w pysk dal...
Ale zrzuce, zrzuce, zrzuce. Musze sobie to powtarzac i juz.
-
Nowa
Hej wszystkim prawdziwym grubaskom!
Dołączam w wirtualnym świecie do grona mi podobnych.
Mam 33 lata
170 cm
i co najgorsze - 100 kg wagi. Ale to nic, bo w listopadzie mialam tego cudu 107.
Do stracenia mam 32 kilo.
Grupa wsparcia jest bardzo potrzebna!! Sama po Świetach niestety przybrałam 4 kilo!!!! ważyłam się w piątek i dzisiaj, przezyłam szok. Dzisiaj za karę woda, jutro może soki. W kącie leży dieta cambridge, na której kiedyś straciłam 15 kg, ale nie na długo. Teraz potrzebowałam takiego "zastrzyku", bo motywacja mi już spada i czuję, że nie dam rady.
Chodzę do klubu fitness 2 razy w tygodniu, rowerek zepsułam (hmm może i dobrze). Próbuję ściągnąć film na "brzuszek", bo mój już brzuszka nie przypomina, tylko worek z sadłem
Pozdrowionka serdeczne, od dzisiaj wszystko będzie prostsze!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki