buttuś, wysłałam ci maila...
...co do latynoskiej muzyki to suuuper jest...faktycznie aż się chce ruszać...a podobno nawet mi to wychodzi, szkoda tylko że na razie mam czym ruszać
miłego dzionka.........w naszej sprawie...rozumiem ciszaaaaa
buttuś, wysłałam ci maila...
...co do latynoskiej muzyki to suuuper jest...faktycznie aż się chce ruszać...a podobno nawet mi to wychodzi, szkoda tylko że na razie mam czym ruszać
miłego dzionka.........w naszej sprawie...rozumiem ciszaaaaa
Witam w piekny sloneczny wtorkowy poranek
Od rana ruch w pracy, nie dosc ze robota idzie jak zwykle to jeszcze mamy bieglych i trzeba ich obslugiwac Zabrali juz ze 3 kartony roznych papierkow i zapowiedzieli ze wroca po wiecej
Wczoraj dietka szla mi doskonale az do wieczora... znowu chodzilam po kuchni szukajac czegos do zjedzenia. Zostaly mi resztki rozumu aby wybierac malokaloryczne przekaski ale zupelnie niepotrzebnie zezarlam jablko na koniec dnia.
Juz mi sie nawet nie chce ze soba gadac, a moze wlasnie to jest tego przyczyna. Gdybym przemawiala do siebie, jak kiedys, pewnie bym pokonala tego co w mojej glowie siedzi!
Wodnie bylo OK - 2 litry.
Ruchowo: 3 km szybkiego marszu
***
Korni, zaraz sprawdze. A to chyba dobrze, ze masz czym ruszac, nie chcialabys chyba trzasc koscmi przy tak "kobiecej" muzyce
W naszej sprawie cisza
Nando, jesli znam towarzystwo to moge wyjsc na parkiet na trzezwo, jak jestem w obcym miejscu albo widze ludzi po raz pierwszy to tez potrzebuje piwka albo przynajmniej dlugiego czasu "oswajania"...
Lunko, wybawilam sie naprawde swietnie, na drugi dzien czulam wszystko w biodrach
Agnimi, fajnie ze jestes strasznie malo Cie widze ostatnio!
Katsonku, to dopiero musial byc taniec, z chilijczykiem! Ci to pewnie maja naprawde goraca krew do tanca!
Kuba, witaj taniec naprawde jest przyjemny, nie tylko dla ciala ale i dla ducha! A Ci co mowia ze nie umieja tanczyc to potem sa zwykle lwami parkietow
Bianeczko, wczoraj mowili ze z powodu mgly byly rozne kraksy i opoznienia samolotow, u nas bylo OK, slonce swiecilo i deszczyk padal (rownoczesnie) Do dyskoteki to i ja rzadko chodze (ostatnio bylam chyba ze 3 lata temu na czyms w rodzaju dyskoteki) ale za to czesto tanczymy w domu - zwlaszcza u znajomych, u ktorych bylismy w ten weekend - pan domu to strasznie wytrwaly tancerz
Hindi, no pewnie, ze ruch. A grabie to calkiem fajny obiekt do tanca Moglas sobie wyobrazac ze tanczysz np. tango z nimi
Agulka, no prosze! podziwiam! A jaka muzyke puszczaja u Was na disco? Bo ja moge tanczyc do bialego rana pod warunkiem ze muzyka jest odpowiednia dla mnie. Typowa dyskoteka czy nie daj Boze techno odpada.
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
Żadne tango ...tylko cięzka harówka
a tanńce i hulańce będą dopiero na Sylwestra
miłego wtorku bez wieczornego podjadania . w przeciwnym razie zastoj będzie siedział jedna nogą u Ciebie drugą u mnie ...a to ne je dobre
buziaki H
Butusiu -widze ze jestes aktywna na forum ,wiec biegne sie z toba przawitac,duzo przesylam.
Hehehehe, ja to wiem Jak już się nadarzy jakaś niebywała okazja (np. studniówka) i przy okazji wleje się trochę czystej (nie za kołnierz ) to król parkietu jestem nie od parady. Ale to nie zmienia faktu, że nie lubię :PKuba, witaj taniec naprawde jest przyjemny, nie tylko dla ciala ale i dla ducha! A Ci co mowia ze nie umieja tanczyc to potem sa zwykle lwami parkietow
Hej Buttermilkuś
Ależ miałaś aktywny weekend Ja też uwielbiam tańczyć, i mogłabym szaleć na parkiecie do białego rana. Mój mąż trochę mniej, ale po jednym piwku rozkręca się i pozwala wyciągnąć na parkiet :P
Battusiu lepiej zjeść jabłko niż batonik. Jak mi się włączą wieczorny szwędacz staram się nie otwierac lodówki. Piję wodę i wychodzę jak najszybciej. Albo robie sobie kąpiel w wannie :P Przynajmniej nie wędruję do kuchni
Pozdrówki!
Buttek,
wpadam po przerwie forumowej (ale nie odchudzaniowej) i dziekuje, ze odkurzalas tam u mnie
Buziaki!!!!
Ruszylo sie!!! Jest 83.9 a wiec spadek o 0.5 kg, niby niewiele ale ja sie tak strasznie ciesze! Mam nadzieje ze to oznacza poczatek kolejnej spadkowej fazy
Wczoraj dietkowalam wzorowo, znowu zaczelam ze soba rozmawiac i szybko mi przeszly wszelkie "glupawki" Wody wypilam 2 litry + 1 herbata owocowa i 1 zielona.
Ruchowo za to beznadziejnie, nawet nie bylo marszu bo kolezanka podwiozla mnie do domu.
Dzisiaj w koncu pomierzylam wszystkie obwody:
talia: 89 cm
biodra: 110 cm
udo: 63 cm
lydka: 42 cm
ramie: 32 cm
biust: 109 cm
pod biustem: 96 cm
Mam zamiar kontrolowac wszystko na biezaco, jesli dopadnie mnie kolejny zastoj lub, co nie daj Boze wzrost, bede przynajmniej wiedziala czy tyje w obwodach czy tylko na wadze
**
Tagottko, wrocilas w odpowiednim momencie! Obiecalam Ci ze troszke schudne... i schudlam
Solvinko, moj maz tez lubi tanczyc ale nie jest tak wytrwaly jak ja Dlatego czesto musze szukac zastepstwa
Kuba, no ja tu jednak widze jakas sprzecznosc No dobra, wmawiaj sobie dalej, ze nie lubisz
Megamaxi, jestem aktywna o tyle o ile mi czas pozwala, zwykle rano bo potem nie umiem sie wygrzebac z praca...
Hindi, to przyjdz pograbic i u mnie Najgorsze sa te liscie na podjezdzie, ciagle sprzatamy i ciagle je nawiewa. Dobrze ze juz prawie wszystkie drzewa sa lyse
Jak widzisz moj zastoj juz sie chyba powoli pakuje i wyjezdza, oby nie do Ciebie!!
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
Niestety do mnie ...do mnie przybył i czuję że chce zdamowić się na dłużej.
nic z tego muszę się w końcu spręzyć i coś z tym fantem zrobić .
To kiedy mam wpaść ma sprzatanie podjazdu ???
moze przy okazji jakies prasowanko hiiiiiihiiiiiiii??
gratulki spadeczku wagowego
buziaki H
Gratuluję spadku wagi
Na tym etapie walczymy o każde 0,5 kg, byle do przodu
Pomysł z kontrolą poiarów jest bardzo dobry. Ponoć teraz waga spada wolniej, za to stracone centymetry będą bardziej widoczne
Pozdrawiam i życzę miłego dnia
Zakładki