Polecam elektroniczną z pomiarem tłuszczyku i wody, nie są już one tak drogie jak w zeszłym roku. Pozdrowionka zasyłam i wiem, że ci trudno jest, że te dwa kiloski. No cóż, wagi niestety bywają wredne.
Polecam elektroniczną z pomiarem tłuszczyku i wody, nie są już one tak drogie jak w zeszłym roku. Pozdrowionka zasyłam i wiem, że ci trudno jest, że te dwa kiloski. No cóż, wagi niestety bywają wredne.
witaj buttermilk !
ja już sobie zakupiłam taką wagę z pomiarem tłuszczu - na allegro. Mam w domu awizo może to właśnie ona, bardzo jestem ciekawa co wskaże. Na allegro są w cenie od 110 do 140. Widziałam w realu za 99, ale chińską to bałam się że jakość będzie kiepska. Jeśli chodzi o jedzonko to ja w domu przed wyjściem zjadam śniadanko, a do pracy zabieram serek wiejski light, pomidorka, gotowany ryż z jakimś dodatkiem itp. owoce, marchewkę
i tp. Nie zawsze uda mi się zmieścić w 100 kalorii, ale jest z tym coraz lepiej, największe problemy mam z wieczornym podjadaniem.
Zważ się jak zejdzie opuchlizna, na pewno waga wskaże pare kilo mniej. ja też miałam problemy ze spuchniętymi nogami, ale teraz to już minęło - zaczęłam rezygnować z soli i więcej się ruszam - może to dlatego
Dzieki za cieple slowa. Na szczescie tym razem te niespodziewane +2 kg nie wywolaly u mnie dola (jak to zwykle bywalo) i zazerania "nieszczescia" tylko jeszcze wieksza determinacje w walce z tluszczykiem!
Myslalam o tej mojej dietce w pracy, postanowilam brac gotowane warzywa, ktore przeciez mozna wciac na zimno, martwi mnie tylko ze w ciagu dnia powinnam przeciez zjesc cieply posilek no i zastanawiam sie czy ta 18:00 to nie bedzie za pozno? Sama nie wiem, moze wtedy jakas piers kurza z grilla + surowka nie zaszkodzi? Spac ide dosc pozno wiec moze do tej pory przetrawie...
A co do wag to bede rozpoznawac sprawe, nie powinny byc tak zabojczo drogie! A juz lepiej zaplacic pare euro wiecej i miec z pomiarem tluszczu.
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
Dumna jestem z siebie, wczoraj bardzo przykladnie trzymalam niskokaloryczna (i objetosciowo niewielka) dietke. Obiadem podzielilam sie z psem, mam nadzieje ze mu nie zaszkodzi i nawet bez wysilkow opanowalam sie aby nie zjesc kolacji. A lodowka pelna pysznych polskich kielbasek i innych krajowych dobroci.
Ach jak przyjemnie bylo zasypiac z pustym, wcale nie burczaczym brzuszkiem! Mysle ze powoli sie przyzwyczajam, i moj zoladek tez, do mniejszych porcji.
Wagi nadal brak.
Wyciagnelam na swiatlo dzienne moje dzinsy, na razie nie mam odwagi ich przymierzyc ale postanowilam ze moj poczatkowy cel to bedzie wlasnie zmieszczenie sie w te gacie nie na wdechu
Nastepna w kolejce bedzie sliczna bluzeczka, z ktorej niestety moje sadelko sie na wszystkie strony wylewa..
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
hejka dawno,dawno temu tez bylam anty woda,teraz leje sobie 1,5 l.wody do buteleczki ( typowej alpejskiej kranowy ) ,dodaje duzo cytrynki,ale tak,aby mi buzki nie krzywilo,i nosze te buteleczke przy sobie i pije...mam to teraz we krwi tez mam ten problem z polskim jedzonkiem..i nawet czasami mu sie opre.. ale bardziej mnie wciaga wloskie zarelko..te wszystkie kluchy...mniam...teraz od 3 tygodni unikam wszystkich wegli,bo po chlebie dostawalam malpiego rozumu...i powiem Ci ,daje rade ,cukier podwyzsza poziom insuliny we krwi i stad ta ochota na slodycze..czyli postaraj sie ograniczyc weglowodany...uffff...ale sie rozpisalam,mam nadzieje,ze sie polapalas o co mi chodzi Buzk i powodzenia
Kolejny dzien dietki Zryj Polowe.
Czuje sie bardzo dobrze, w ogole nie jestem glodna, obiad zjadlam raczej z obowiazku niz z glodu.
Odstawilam chrom pare dni temu i o dziwo - nie mam w ogole ochoty na slodycze, a z chromem bylo dokladnie odwrotnie!
Wczoraj maz otworzyl ptasie mleczko, nawet nie powachalam.
W domu nie powiedzialam oficjalnie ze sie odchudzam ale chyba moja druga polowa cos przeczuwa bo gdy zapowiedzial ze zrobi salatke z majonezem a ja poprosilam zeby dla mnie odlozyl troche zanim dowali majonez - nic sie nie odezwal tylko badawczo spojrzal. Czyli nie ma tego czego najbardziej sie obawialam - kpiacego usmiechu i stwierdzenia "ktory to juz raz" itp. itd.
Nie moge przekonac sie do wody, wczoraj wypilam tylko 0.75 l mineralnej i czulam sie fatalnie. Dzis rano zielona herbata, tylko jeden kubek bo jestem uczulona i po wiekszej ilosci mnie dusi. Teraz popijam malinowo-zurawinowa. Ja ogolnie zawsze malo pije wiec musze sie zmuszac.
Wagi nadal brak.
Spodnie wisza (na wieszaku, nie na tylku ), nie przymierzam jeszcze.
Ostatnio mialam je na sobie na Wielkanoc, przyciasnawe juz wtedy, czyli jest realna szansa zeby zalozyc je na Boze Narodzenie, prawda?
Czytam codziennie forum i to mnie najbardziej mobilizuje. Nie umiem odchudzac sie sama! Jak to dobrze ze tu jestescie!
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
Witaj Buttermilk!
Smakowity masz nick Uwielbiam maślaneczkę
A tak na poważnie - jestem pewna, że do świąt zalożysz upragnione spodnie, bo widzę jaka jesteś zmotywowana i zawzięta Jak jesteś na zieloną herbatkę uczulona to wogóle jej nie pij, po co masz ryzykować problemy ze zdrowiem? zostań przy owocowych i... przyzwyczajaj się powoli do wody To jest wykonalne, bo to tylko kwestia przyzwyczajenia
Będę trzymać kciuki za Twoją dietkę i obserwować postępy!!!
Cieplutkie pozdrowionka!
witaj buttermilk
jak dalej będziesz się tak dzielnie trzymać to na pewno włożysz te spodnie
Witaj, Maślaneczko, dziękuję za wizytę na moim watku i życzę, żebyś szybciutko mogła zmieścić się w te spodnie Też się początkowo musiałam zmuszać do wody, ale już jest z tym znacznie lepiej.
Kupuj szybko tą wagę, żebyśmy mogły podziwiać efekty na suwaczku .
Uściski i miłego dnia
Witaj
Ja mam podobnie , ze jak zaczynam sie odchudzac to po kilku dniach wyciągam z szfy rzeczy , ktore byly przyciasne albo za małe i zaczynaja sie przyniarki i to sie ciagle ten schemat powtarza a jak mija juz jakis okres czasu a dalej nie miescze sie to sie tak złoszcze jak nie wiem co , to tak jakby mi ta nadwaga przez miesiac narosla i w ciągu miesiąca ma sie skonczyc
Pozdrawiam , bedzie dobrze
Najwazniejszy krok juz zrobiłas...
Zakładki