Strona 41 z 364 PierwszyPierwszy ... 31 39 40 41 42 43 51 91 141 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 401 do 410 z 3633

Wątek: buttermilkowe wzloty i upadki

  1. #401
    gosiakk jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    buttermilk,,,moj odbior sibie jest ponoc strasznie krzywy,,wiesz ze bylam mniej krytyczna w stosunku do siebie jak wazylam 30 kg wiecej,,nie wiem dlaczego tak sie teraz dzieje,,,,a co do zdj w spodnicy,,nawet za worek pieniedzy nie pokaze nog,,heh,,jeszcze nie teraz dziekuje Ci slicznie za prostowanie mnie,,buziak pozdrawiam serdecznie

  2. #402
    Sissi76 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-05-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam w nowym tygodniu!!! tez zrobilo sie w Irlandii troszke chlodniej???
    U mnie wreszcie jak otwieram okno czuje,ze jest czym oddychac!!!

    Buziaczki i pozdrawiam! Sissi[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  3. #403
    agnimi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    pozdrawiam

  4. #404
    Awatar dorcia113
    dorcia113 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-04-2006
    Mieszka w
    lubuskie
    Posty
    456

    Domyślnie

    Justyś ja też gratuluję samokontroli i wytrwałości.O to przecież tu chodzi.
    Skąd bierzesz Justynko tyle sił , żeby trwać w postanowieniu i nie przerywać odchudzania? Ja tak nie potrafię.Zawsze będę gruba.Mówiłam , że będę marudzić .I marudzę.

  5. #405
    Awatar buttermilk
    buttermilk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-08-2005
    Posty
    6,995

    Domyślnie

    Czesc Dziewczyny!

    Witam poniedzialkowo, strasznie szybko ten czas leci, zwlaszcza weekend mija w takim pedzie ze mam non stop rozwiany wlos A dzis znowu pracka, od rana problemy, szef w nienajlepszym humorze... po prostu musialam uciec na forum!

    Weekend minal dietkowo choc nie obylo sie bez glupawek - wczoraj musialam stoczyc ostra walke sama ze soba a poszlo o... budyn No nie wyobrazacie sobie nawet jak strasznie chodzil za mna ten budyn, mam taki jeszcze przywiezony z Polskii 100 lat temu, Slodka Chwila sie nazywa. Chodzilam wokol tego jakies 3 godziny, ogladalam torebke, wachalam ja (!) i wiecie dlaczego w koncu nie zrobilam sobie tego budyniu? Bo nie bylo podanej wartosci kalorycznej na opakowaniu a ja go chcialam sobie wliczyc w limit...
    Sobote i niedziele zakonczylam limitem ok. 1100 kcal, nie jest zle, dopycham sie arbuzem wiem, ze powinnam konczyc bialkiem ale jakos taki posilek nie chce mi przejsc przez gardlo o poznej godzinie.
    Wczoraj minal drugi miesiac odkad jestem na diecie. Schudlam ponad 10 kg, wyraznie zmniejszyly mi sie obwody (poznaje po ciuchach), znika walek z plecow, wyszczuplaly dlonie.
    Odzyskalam kolejna bluzke i spodnice - wczoraj ubrana w moje "nowe" ciuchy poszlam na balet do muzyki Queen. Troszke sie obawiam tego z poczatku, wiadomo - Freddie jest niezastapiony, ale okazalo sie ze obaj wokalisci sobie swietnie poradzili, orkiestra zagrala nie gorzej niz Queen no a zespol tancerzy dal z siebie po prostu wszystko, wydawalo sie ze wrecz unosza sie nad scena, ze nie waza wiecej niz piorka. Piekne to bylo wiec jak bedziecie mialy kiedys okazje to polecam!

    Dorciu kochana, nie wiem skad biore te sily. Na poczatku bylo mi strasznie ciezko a teraz to idzie sila rozpedu, nie wiem na jak dlugo starczy mi jeszcze wytrwalosci. Tez sobie jeszcze niedawno mowilam ze zawsze bede gruba az pewnego dnia powiedzialam sobie do lustra ze niekoniecznie tak musi byc. Moze bede gruba ale szczuplejsza niz teraz. Widzisz, na razie nie zakladam totalnego schudniecia. Chce zrzucic pare kilo do 89 a potem zobaczymy, wyznacze sobie kolejny cel. Ja wiem ze to przeraza, jesli zalozysz sobie ze musisz schudnac powiedzmy 30 kg. Ale nie musisz, mozesz schudnac sobie 5 kiloskow. A noz widelec Ci sie spodoba i bedziesz chudla dalej? A tak w ogole to dietka moze byc naprawde przyjemna, jedyne co mnie boli teraz to brak slodyczy, ale tak poza tym jest OK.

    Agnimi, dziekuje za odwiedzinki

    Siss, u nas wrecz przeciwnie, robi sie cieplej, co mnie cieszy gdyz w sobote po poludniu strasznie lalo, zrobilo sie chlodno i bylo tak az do wczorajszego wieczora. Slyszalam ze w Niemczech powodzie ale chyba Ciebie nie podtopilo??

    Gosiakku, bede Cie prostowac w miare moich sil bo naprawde zaczynam sie niepokoic o Ciebie...

    Solvinko, alez ciagnie mnie do slodyczy ale nie az tak bardzo zebym nie mogla tego opanowac. U mnie zwykle tez tak bylo ze jeden kawalek pociagal lawine ale teraz staram sie do tego podejsc z rozmyslem. Do tej pory w zasadzie bylam na odwyku slodyczowym, moze powinnas tez sobie zrobic taki odwyk przynajmniej miesieczny?

    Lunko, nie masz pojecia jak sie ciesze ze juz jestes, zaraz pojde do Ciebie poogladac zdjecia!

    Rewelko, wlasnie to sobie uswiadamiam podczas calej mojej diety, ze dotad jadlam za duzo, za tlusto, za slodko. Teraz chce jesc normalnie, jak czlowiek, chce aby wystarczyl mi tylko jeden kawalek ciasta a nie cala blacha. Nie jestem jeszcze gotowa zeby sprobowac wszystkiego ale mam nadzieje ze jestem na dobrej drodze!
    Rewelko, wole kotki chociaz mam psa A kiedys mialam dokladnie takiego samego jak ten rudy tygrysek!

    Bellus, ciezko mi z tym zwiekszonym limitem bo psychika sie buntuje. Zoladek jeszcze by przyjal cos wieczorkiem, ale najczesciej kusi nie na to co powinien, wiec go oszukuje slodkim owocem i staram sie zeby przynajmniej bylo lekko ponad 1000. Nadal nie moge pojac ze jak bede jadla wiecej to bede chudla wiecej! Jakos tego nie moge przyjac do wiadomosci, jak i tego ze minus i minus daje plus, nigdy sie z tym nie pogodze!

    Magpru, alez sa nadal zmora! Zastepuje je owockami ale i tak zapach czekolady po prostu mnie skreca. Nie wiem jak bym postapila gdybym miala na talerzu kawalek czekoladowego tortu. Boje sie nawet o tym pomyslec!
    Ciesze sie ze Ci sie podobaja moje zdjecia, wczoraj strasznie zalowalam ze nie wzielam ze soba aparatu - mielismy troszke czasu do rozpoczecia spektaklu wiec przeszlismy sie wzdluz rzeki Liffey, z pieknym widokiem na port.
    buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019

    It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
    It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.

  6. #406
    Awatar buttermilk
    buttermilk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-08-2005
    Posty
    6,995

    Domyślnie

    no to jeszcze raz pozdrawiam
    buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019

    It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
    It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.

  7. #407
    Awatar bella115
    bella115 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-07-2005
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    2,251

    Domyślnie

    Hi Buttermilk, spokojnie, troszkę potrwa zanim przestawisz się na te 1200, jednak masz rację, że nie wrzucasz czegoś niedietkowego skoro masz limit zwiekszony, to by niczemu nie służyło, a tylko przyniosło odwrotny skutek. Mądra dziewczyna jesteś! :P Gratuluję odzyskanych ciuszków, to takie miłe móz znów je założyć. :P Człowiek wtedy zupełnie inaczej na siebie patrzy. :P Wiesz, budyń nie jest taki zły, tylko faktycznie rozejrzyj się za jakimś, na którym są podane wartości kaloryczne, bo różnić się mogą bardzo mocno, zresztą tak jak galaretki - sporo się naszukałam zanim trafiłam na te znośne kalorycznie dla dietki i dobre smakowo. Bilans dwumiesięczny masz bardzo ładny, pomyśl jak to ładnie brzmi - w dwa miesiące schudłam ponad 10 kilosków, a co najważniejsze nauczyłam się żyć bez sztucznych niedietkowych wspomagaczy. :P Możesz być bardzo dumna z siebie! :P

  8. #408
    Awatar bes_xyfki
    bes_xyfki jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    6,463

    Domyślnie

    Twoje BMI jest powyżej 25?? przyłącz się do Wirtualnego Clubu XXL!!!
    jeżeli uważasz, że odchudzanie w grupie ma sens - zapisz się już dziś

    Wirtualny Club XXL - wielka reaktywacja
    STARY WĄTEK | NOWY WĄTEK --> PODSUMOWANIE ROKU 2008
    "Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."

  9. #409
    magpru jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-10-2005
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    0

    Domyślnie

    No, Buttermilkuś.. sama widzisz, jak fajnie się czuje człowiek, jak sobie zobaczy ile już osiągnął.. ile zadowolenia bije z postu.. stwierdza się, że dało się wytrzymać, nie było aż tak ciężko, i masz od razu doping, by trwać tak dalej i obserwować kolejne jeszcze milsze i zaskakujące zmiany w ciele..
    oj, tak, tego życzę z całego serca

  10. #410
    Guest

    Domyślnie

    Hej Buttermilkuś
    10 kg w dwa miesiące to bardzo ładny wynik. A przede wszystkim w zdrowym tempie
    Powiem Ci, że mnie do słodyczy w ogóle nie ciągnie. Mogę ich nie jeśc tygodniami. Ale jak już spróbuję kawałek, mam problem aby nie sięgnąć po następny

    Co do byduniu, to sam w sobie nie jest chyba bardzo kaloryczny. Ja czasem robię sobie budyń za słodzikiem zamiast cukru. Niestey w smaku nie jest tak pyszny jak ten słodzony, ale nie można miec wszystkiego

    Pozdrawiam Cię serdecznie

Strona 41 z 364 PierwszyPierwszy ... 31 39 40 41 42 43 51 91 141 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •