Strona 76 z 364 PierwszyPierwszy ... 26 66 74 75 76 77 78 86 126 176 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 751 do 760 z 3633

Wątek: buttermilkowe wzloty i upadki

  1. #751
    biglady jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-06-2005
    Mieszka w
    Tarnów
    Posty
    37

    Domyślnie

    No, kochana, co tam u Ciebie?
    Jak po imprezie?
    Przeczytałam o Twoim nastawieniu do zakupów. Hmn ....coś mi to kogoś przypomina.....chyżby nie mnie, czasami? Ależ tak! To przecież o mnie!
    Ja też należę do osób, które robią zakupu, bo muszą. Jak mam kupić na przykład buty, to będę wchodzić tylko do sklepów z butami, a nie jak większość pań, włazić do każdego napotkanego na drodze sklepu

    Pozdrawiam

    Big
    stare forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...=asc&highlight
    ------------------------------------------------

  2. #752
    Awatar buttermilk
    buttermilk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-08-2005
    Posty
    6,995

    Domyślnie

    Witajcie moje sliczne Laseczki!

    Juz po imprezce, ostatni goscie pojechali wczoraj po poludniu, a wiec mozna odpoczac W pracy do prawda, ale przynajmniej nie trzeba biegac z naczyniami, dobrze ze mam zmywarke bo inaczej znienawidzilabym wszelkie imprezki
    Urodziny udaly sie, jedzenie smakowalo a Wasza Buttermilk zachowywala sie wrecz wzorowo. Oto co zjadlam: kawaleczek tarty ze szpinakiem, kawaleczek placka cukiniowego (wrzuce przepis do Ksiazki bo naprawde jest malo kaloryczny a pyszny), 2 lyzki salatki brokulowo-makaronowej, pare paseczkow papryki, jednego pomidorka koktajlowego, kawalatek bajaderki i kawalatek szarlotki - te kawalki ciasta mialy wymiary mniej wiecej 3 x 3 cm a wiec naprawde niewiele. I to wszystko przez ok. 8 godzin Do tego wypilam 2 malutkie drinki z Malibu, alkoholu doslownie na dnie szlaneczki.
    Jestem z siebie niesamowicie dumna, zachowywalam sie jak czlowiek przy stole, skrzydel dodaly mi jeszcze komplementy znajomych, ktorzy nie widzieli mnie od kilku miesiecy i od drzwi zauwazyli ze schudlam
    Niedziela takze uplynela dietkowo, zjadalismy resztki a wiec znowu byl kawaleczek szpinakowej tarty i cukiniowego placka a zamiast obiado-kolacji po kawalatku ciasta no wiem powinnam zjesc cos zdrowszego ale nie przekroczylam limitu. Za to nie wiem co mi odbilo ale zapomnialam kompletnie o wodzie! O tym ze wypilam tylko 2 kawy przez caly dzien przypomnialo mi sie gdy juz lezalam w lozku!
    Mam jednodniowa przerwe w Weiderze, nie udalo mi sie pocwiczyc w sobote z przyczyn technicznych Znaczy sie bede cwiczyc jeden dzien dluzej niz zaplanowano.

    Big, a myslalam ze tylko ja jestem taka "malo kobieca" jak mi to kolezanki mowia Na szczescie juz przestaly mnie wyciagac na zakupy, bo strasznie marudze gdy mam tak chodzic (jak dla mnie) bez sensu

    Korni, w zasadzie robie 2 wersje szpinaku, jedna bardziej kaloryczna, druga mniej.
    Pierwsza: na oliwie podsmazam cebule i czosnek, dodaje liscie szpinakowe, dusze az do odparowania wody, studze, dodaje fete lub ricotte. Mniej kaloryczna: na sucha rozgrzana patelnie daje liscie szpinakowe, one sa mokre po wyplukaniu a wiec dusza sie w tej wodzie, po odparowaniu wody dodaje fete light, czosnek, troszke galki muszkatalowej, czasem suszone pomidory.
    Ja uwielbiam szpinak wiec dla mnie chyba wszystko co go zawiera jest smaczne

    Takijko, pewnie mam szczescie ale ja nigdy nie lubilam podjadac w trakcie przygotowania posilkow. Wiem, ze niektorzy krojac ser czy wedline musza ukroic plasterek wiecej by go zjesc, ja tak nigdy nie mialam. Teraz gdy gotuje dla rodziny cos czego jesc nie bede, nawet nie probuje efektu koncowego - wszystkie kaloryczne rzeczy np. sosy probuje moj maz i ewentualnie doprawia.
    Syn zadowolony z urodzin i z imprezki, bawili sie fajnie, wszyscy znajomi przyszli z dziecmi, rozpietosc wieku byla duza ale jakos sie dogadali. Grali na komputerze, ogladali jakies filmy, grali w Twistera Fajna zabawa, musze sama sprobowac
    Ciesze sie ze cwiczysz dalej Weiderka, w kupie razniej

    Trini, wyszlam z tarcza, a to mnie znowu zmotywowalo. Kurcze, mysle ze sobie poradze z dietkowaniem az do konca, nabieram coraz wiekszej pewnosci siebie! Tylko nie moge sobie poradzic z wizualizacja siebie samej w docelowej wadze, wczoraj przed snem usilowalam zobaczyc siebie w rozmiarze 38 i nie potrafilam
    Pan Weider przynosi efekty, jestem o tym przekonana. Zgubilam 3 cm w talii przez te 2 tygodnie

    Glimku, jak juz przeczytalas, wszystko poszlo gladko Szkoda tylko ze tancow nie bylo ale towarzystwo jakos nie mialo ochoty a sama plasac jakos sie wstydzilam

    Anamatku, jak bede w Polsce to koniecznie musimy sie umowic, pewnie bede mieszkac na Welnowcu jak przyjade wiec to juz rzut beretem do Ciebie!

    Daniku, syn konczy jutro 14 lat. Alez ten czas leci! Wydaje mi sie ze to bylo wczoraj jak przyszedl na swiat! A tymczasem przerosl mnie juz o jakies 2 centymetry...
    Zdjecie pewnie sobie zrobie bo kusi mnie takie porownanie przed i po... Zostalo mi jeszcze niecale 30 dni, wiec chyba warto?

    Animko, dziekuje, byl mily

    Katsonku, dokladnego przepisu Ci nie podam bo robie tarty z gotowego kruchego ciasta, ktore kupuje mrozone. Mysle ze przepis na ciasto znajdziesz gdzies w sieci albo moze bedziesz mogla dostac u siebie gotowe?? Takim ciastem wyklada sie forme do tarty, specjalna niska okragla forme z karbowanym brzegiem. Zwykle podpiekam taki spod, nakluty widelcem zeby sie nie kurczyl. Na podpieczony spod wykladam nadzienie: szpinak z feta albo pieczarki przesmazone z cebula i bekonem albo paste oliwkowa wymieszana z suszonymi pomidorami albo co mi do glowy przyjdzie i zalewam to 2 jajkami rozbeltanymi z odrobina mleka. I do piekarnika (ok. 180 stopni) az sie wszystko zetnie.
    Mozna tez robic tarty ze slodkim nadzieniem (budoniowym, czekoladowym albo z owocami) ale ja akurat ich nie robie. Wlasciwie nie wiem dlaczego???? Ale moze to i lepiej? Jeszcze by mnie kusily!

    Dobra, a teraz zmykam do Was zobaczyc jak sobie radzilyscie podczas weekendu
    buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019

    It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
    It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.

  3. #753
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    3 cm w talii w 2 tygodnie? Świetny wynik, pan Weider ewidentnie działa.

    Bardzo jestem pod wrażeniem tego, jak dzielnie trzymałaś się na urodzinowej imprezce. Pięknie, pięknie, pięknie!!! No i gratuluję komplementów, które usłyszałaś. A co to jest ten twister, w którego syn i koledzy grali?

    Pewnie, że poradzisz sobie już do końca. Ja też w to wierzę.

    Mocno Cię ściskam

  4. #754
    TAKIJA jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-07-2006
    Mieszka w
    Mysłowice
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja taki worek zanim do niego wchodzę - to w wannie myje (płynem do naczyń) potem wycieram szmatką zostawiam by całkiem obsechł i dopiero potem zakładam, po pilingu, i nasmarowaniu sie oliwką na ciało. - robie to raz w tygodniu i nic mi się nie dzieje ze skóra - wręcz mam ją bardzo gładką. Oliwka smaruje sie codziennie a w worek wchodze raz na tydzień po wielkim sobotnim maratonie "DLA MNIE", czyli najpierw ćwiczę potem wchodzę do wanny, nakładam maseczkę na twarz, wygrzewam się, (czytajac równoczesnie książkę), potem myje się wychodze wycieram, wcieram żel, potem jak wyschnie oliwke wchodze w worek i ide do łózka (często zasne w tym worku - i dopiero niekiedy jak przebudze sie w nocy to z niego wychodzę). Robie to w nocy bo inaczej rodzinka by mnie zagryzła - czesto ten maraton kończy sie o północy, dobrze ze w niedziele mogę dużej pospać

    Ty jestem: TAKIJA z 116 chcę mieć 64
    36 lat – 164 cm wzrostu
    Start 03.07.2006 – 116 kg – BMI 43,13 – otyłość
    Planowana meta 03.09.2007 – 64 kg
    Ostatnie ważenie: 5.09.2006 – 108 kg – BMI 40,15

    POWOLI, POWOLI NAWET SŁOŃ DOJDZIE NA METĘ

  5. #755
    Megamaxi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    b]Buttuś[/b] widzę,że imprezka się udała i ty dzielnie się przez dwa dni pełnych pokus trzymałaś-BRAWO!!!!
    dzięki za odwiedzinki i miłe słowa.
    przepis na mój placek jest łatwy:
    4 szklanki mąki -ja dałam 2 mąki ciemnej chlebowej,1,5 mąki biograhamowej,kilka łyżek otrębów+kasza gryczana ,ale taka w płatkach chrupiących,pisze po czesku instatna,
    chciałam jeszcze dorzucić płatków owsianych,ale nie miałam.....
    na tę ilość 2 szklanki cukru-wolałabym daś brązowy,ale nie miałam-mój tatuś protestował,że ciasto było za słodkie,ale u mnie w domu nikt nie narzekał
    1 proszek do pieczenia
    3 łyżki kakao
    1-1,5 dcl oleju
    1dcl gorącej wody
    2-3 jajka
    100g ziarenek słonecznika
    wszystko po kolei dobrze wymieszać na masę kleistą
    i piec w piekarniku około 170 stopni 40- 50 min,
    sprawdzam szpilą,czy już się ciasto nie klei

  6. #756
    ewunia31 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Pozdrawiam cieplutko i gratuluje pieknego dietkowania

  7. #757
    Awatar Danik
    Danik jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    1,357

    Domyślnie

    Buttermilk jestem pelna podziwu, ze tak ladnie udaje Ci sie unikac pokus. Zwlaszcza gdy jest ich pelno dookola. Fajnie, ze synkowi podobalo sie przyjecie i rzeczywiscie masz juz doroslego syna. Te dzieci tak szybko rosna! Moj ma dopiero 4 i pol, ale dla mnie to az 4 i pol bo tez wydaje mi sie, ze tak niedawno chodzilam z nim w ciazy!!! A to zdjecie to zrob koniecznie bo pewnie porownanie bedzie piorunujace!!! Pozdrowionka i milego dnia!!!


  8. #758
    glimmy jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-05-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Buttuś wiedziałam że dasz radę bardzo ładnie, trzeba w końcu zacząć jeść jak człowiek walka z łakomstwem to chyba najtrudniejsza rzecz na świecie

    ja jeszcze nie mierzyłam się ani w talii, ani nigdzie, bo postanowiłam że zrobię to na półmetku, no i pstryknę fotki, bo takie z początku już posiadam
    Ale najważniejsze że Wiederek daje nam popalić
    czyli Ty Buttuś nie zaczynasz już dzisiaj 12 powtórzeń?

  9. #759
    agggniecha jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-06-2006
    Posty
    952

    Domyślnie

    Pozdrawiam i przesyłam buziaczki!!!

    Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
    Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher

  10. #760
    Awatar buttermilk
    buttermilk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-08-2005
    Posty
    6,995

    Domyślnie

    Czesc wszystkim!

    Zaczynam dzisiaj dodatkowe cwiczenia, na poczatek pojdzie taniec brzucha a moze i inne?
    Wczoraj walczylam trzynasty dzien z Weiderem, wyjatkowo kiepsko mi szlo, az dziwne, poniewaz w niedziele wszystkie 3 serie poszly mi bardzo sprawnie i bezbolesnie, myslalam ze juz sie przyzwyczailam, a tutaj taka niespodzianka. Bylam mokrutka od stop do glow, moze mialam taki kiepski dzien? A moze to ze za pare minut przyszla @, w tym miesiacu wyjatkowo bez innych objawow
    Poza tym dietka OK, woda OK.
    Jutro wazenie. Ciekawe czy mimo @ waga pokaze mi choc ciutke mniej?

    Aga, ja rowniez Cie pozdrawiam i mocno trzymam kciuki za Ciebie! Trzymaj sie, kochana, jestem z Toba...

    Glimku, wychodzi mi na to ze 12 powtorzen zaczynam pojutrze, a Ty zaczelas juz wczoraj? Czyzbym nie odhaczyla jakiegos dnia? Tak mi sie jakos kojarzy ze w jednym dniu odlozylam to na pozniej i teraz nie wiem czy w rezultacie nie zapomnialam... To ktory masz dzien dzisiaj????

    Daniku, widocznie nadszedl moj czas, do tej pory zawsze w obliczu pokus mowilam sobie ze nie warto sie umartwiac, ze nie bede sobie odmawiac, ze raz sie zyje i takie tam podobne rzeczy. Ale teraz wiem, ze warto Warto odmowic sobie czegos, warto troszke sie poswiecic i wygladac lepiej, czuc sie lepiej i miec odrobine wiecej szacunku do samej siebie

    Ewuniu, witam Ja rowniez Cie pozdrawiam, dziekuje za odwiedziny. Mozesz liczyc na moja rewizyte

    Megamaxi, dziekuje Ci bardzo za przepis, mam wszystko oprocz kaszy gryczanej instantnej... poszukam w sklepie ze zdrowa zywnoscia. A maka biograhamowa - czy moge uzyc zwyklej razowej?? Cukier na pewno zmniejsze, bo ja zawsze daje 1/2 szkl niezaleznie co mowi przepis Proszek do pieczenia - jakiej wielkosci? U nas sprzedaja w puszeczkach, trzeba odmierzac lyzeczka.
    Ale calosc brzmi smakowicie!

    Takijko, z myciem worka dobry pomysl, bo nie wiadomo czego uzywaja przy produkcji ze one tak smierdza Fajnie ze masz taki dzien pieknosci dla siebie, trzeba sie czasem porozpieszczac

    Trini, twister to jest taka mata z kolorowymi polami a do tego tarcza ze strzalka. Jedna osoba kreci strzalka a 2 lub wiecej osob stoja na macie. Na tarczy zaznaczone sa kolorowe pola, takie same jak na macie, poszczegolne kropki przyporzadkowane sa prawej i lewej nodze oraz prawj i lewej rece. Gdy strzalka wskaze "lewa noga na zielonym" osoba na macie stawia lewa stope na zielonym polu itd. Po pewnym czasie robi sie niezly galimatias i trzeba sie niezle nagimnastykowac aby polozyc odpowiednia konczyne na odpowiednim polu, zwlaszcza jesli ma sie pod soba towarzysza gry, ktory rowniez sam jest zaplatany w swoje cialo
    buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019

    It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
    It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.

Strona 76 z 364 PierwszyPierwszy ... 26 66 74 75 76 77 78 86 126 176 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •