Strona 558 z 739 PierwszyPierwszy ... 58 458 508 548 556 557 558 559 560 568 608 658 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 5,571 do 5,580 z 7388

Wątek: *BUM* ... Gryzoń zrzuca polską nadwyżkę

  1. #5571
    hiiiii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-01-2006
    Mieszka w
    Piła
    Posty
    85

    Domyślnie

    MIŁEGO WEEKENDU.
    SUPER POGODY, SUPER DIETKOWANIA.



  2. #5572
    Awatar julcyk
    julcyk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-08-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    1,289

    Domyślnie

    witaj
    JA

    JOJO waga około 85 kg.

  3. #5573
    Awatar psotulka
    psotulka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-11-2004
    Mieszka w
    Babice gm. Oświęcim
    Posty
    531

    Domyślnie

    WITAJ CZEKAM NA CUDOWNE ZDJECIA
    POZDRAWIAM CIEPLUTKO

  4. #5574
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Proszę o troszkę cierpliwości z tymi zdjęciami. Już wczoraj się za nie zabrałam i dziś pewnie wkleję pierwsze, razem z pierwszymi opowieściami. I tak będę wklejać stopniowo: tutaj trochę, a na "my photos" na yahoo więcej (jeśli ktoś więc chce zobaczyć wersję więcej-zdjęciową i nie ma jeszcze adresu, to proszę dać znać, podeślę).

    A tak na bardziej dietowe tematy - diety podczas wyjazdu nie pilnowałam wcale, jadłam sporo zakazanych rzeczy, bo jak po dniu łażenia człowiek siedział w knajpie i za chwilę miał wracać do zimnego namiotu, to coś słodkiego aż samo do buzi wskakiwało. Spodziewałam się więc jakiegoś znacznego wzrostu wagi - bałam się, że i z 70 może być. Ale chyba jednak spora aktywność fizyczna zrobiła swoje, bo wczoraj rano stanęłam na wadze, a tu 65,3 kg, czyli może o jakiś kilogram więcej, niż przed wyjazdem. A tyle, to się nadrobi szybciutko.

    Tak a propos tego zimnego namiotu - noce były bardzo zimne (rekordem był zlodowaciały śnieg na namiocie pewnego poranka), natomiast w ciągu dnia było bardzo różnie: od prażącego słońca, które spaliło mi rogówki w oczach (przez 2 dni zakraplanie oczu było torturą, a ja oprócz okularów musiałam sobie sprawić kapelusik, żeby dodatkowo oczy chronić... zresztą zanim go kupiłam, przez pół dnia nosiłam pożyczony kapelusik słomkowy, w którym wyglądałam jak strach na wróble, co będzie widać na zdjęciach ), po burzę i zimny deszcz.

    Wracam do zdjęć, żeby jak najszybciej móc coś wkleić. Strasznie jestem ciekawa, co się u Was dzieje, ale to musi poczekać, nie jestem w stanie zrobić wszystkiego naraz

  5. #5575
    XENUSIA28 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj ba bardzo chciałabym zobaczyc zdjecia podasz mi adres?
    Pozdrawaim cieplutko

  6. #5576
    Megamaxi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    TRini bardzo fajnie,że już jesteś z nami. Akurat wczoraj był jakiś film sensacyjny z Gran Canionu,myślałam o twojej wyprawie,bo film był marny,tylko chciałam widzieć,gdzie ty spędzałaś urlop.Miłej niedzieli życzę.

  7. #5577
    Awatar katson
    katson jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-01-2005
    Posty
    514

    Domyślnie

    Bardzo sie stesknilam za twoimi wpisami
    A z tymi zdjeciami i odwiedzinami naszych watkow to powoli Triskiellku My to rozumiemy ze dopiero wrocilas i ze musisz znow najpierw sie zadomowic w domku
    A co do tych twoich oczek i rogowek spalonych to mnie troche tym zasmucilas Mam nadzieje ze okularki pomogly
    Pozdrawiam



  8. #5578
    Awatar psotulka
    psotulka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-11-2004
    Mieszka w
    Babice gm. Oświęcim
    Posty
    531

    Domyślnie

    POCZEKAMY,POCZEKAMY

    PODSYLAM BUZIAKI I

  9. #5579
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Udało mi się uporać ze zdjęciami z pierwszych trzech dni, ale to naprawdę dopiero początki, nie ma tu jeszcze żadnego z moich ulubionych miejsc.

    Podróż zaczęła się dłuuuuga jazdą autobusem do Salt Lake City, a potem (gdy już przesiedliśmy się w samochód naszej znajomej), takimi przystankami przy drodze:


    Pierwszy gryzoń (nie mam niestety pojęcia, jak jest chipmunk po polsku):


    Praktycznie podczas całej podróży towarzyszyły nam powyginane w fantastyczne kształty drzewa (często miniaturowe, niemal jak bonsai). Niektóre uschnięte, inne wykazujące się niesamowitą wolą życia i nadal rosnące:


    Pierwszym odwiedzonym przez nas miejscem był park stanowy Dead Horse Point, gdzie latała nad nami bardzo ciekawska sójka:


    A tu sam Dead Horse Point:






    I jego roślinność, łapiąca mnie za spódnicę:


    Kolejne miejsce to park narodowy Canyonlands, częściowo połączony z Dead Horse Point, więc widoki podobne, ale na większej ilości poziomów (kanion w kanionie w kanionie):


    W Canyonlands pozowała mi ważka:


    i kruki:


    i rosły pola kaktusów, z których cieszyłam się jak dziecko:




    a także jukka:


    no i znowu te miniaturowe drzewka:




    To też w Canyonlands, na szlaku do pierwszego obejrzanego przez nas łuku, Mesa Arch. O łukach bardzo dużo będzie w kolejnej części, z kolejnych dni. A na razie ten jeden:






    i widoki z niego:


    Znacznie więcej zdjęć (ale też na razie tylko z tych pierwszych trzech dni) jest na:
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] Do niektórych z nich napisałam tam komentarze.

    Dziś wieczorem zabieram się za kolejne dni i park narodowy The Arches.

  10. #5580
    Awatar bella115
    bella115 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-07-2005
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    2,251

    Domyślnie

    Hi Triskellku, coś wspaniałego takie widoki, zupełnie nieznany mi w realu klimat, a podejrzewam, że zdjęcia są tylko miniaturową namiastką tego, co naprawdę sobie prezentuje ten krajobraz. Świat jest taki wspaniały, niezwykle ciekawy, ujmujący odmiennością i tym co nam najbliższe, co znane, szkoda tylko, że tak mało mamy okazji, aby móc się tym wszystkim delektować, a ja już sobie nie mogę wręcz wybaczyć, że zapomniałam iż są takie okresy jak wakacje. Czekam na kolejną porcję zdjęć, tylko dawkuj je nam w niezbyt dużych pigułkach acz sukcesywnie, tak aby radość z ich ogladania była jak największa. A Ty ważko, bardzo ładnie wyglądałaś! :P

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •