No to sie odzywam... mierzylam sie - nic nie spadlo... chyba to mnei troche podlamalo bo dieta poszla sie (...). jest mi ze, zle sie czuje nie mam do niczego motywacji... Nie obzeram sie ale tego co jem dietetycznym nawac nie mozna.... ehhh kurcze miesiac na 1000 kcal przeciez to taka restrykcyjna diete... dluzej niz miesiac nie powinno sie jej stosowac, a ja sie meczylam i nic... postaram sie wrocic na jakies 1100-1200 ale nie na sile bo nei wyjdzie - musi mi wrocic motywacja.Na razie musze przezyc ten tydzien - znowu dwa kola.... juz mi od tego niedobrze. Jak przyjdzie jakas kasa to wroce na fitnesik.Trzymajcie jutro kciukasy...
dziekuje za odwiedzinki :*:*:*