Strona 101 z 215 PierwszyPierwszy ... 51 91 99 100 101 102 103 111 151 201 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,001 do 1,010 z 2145

Wątek: Odchudzona o 25 kg wracam na ostatnie okrążenie...

  1. #1001
    Awatar uszata
    uszata jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-02-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    24

    Domyślnie

    Kasiu jakie Ty masz śliczne dzieciiiii..... się zachwyciłam.
    Ja tak na szybko, bo właśnie jedziemy na działeczke. Troche zimno i mokro, ale to nie ważne. Napatrze się na mój śliczny domeczek
    Pozdrawiam i życzę miłej soboty.
    Uściski i buziaczki
    "Musisz wiedzieć, kim jesteś i czego pragniesz w życiu. Jeśli tego nie wiesz, ciągle gonisz za jakimiś namiastkami szczęścia, szukasz tam, gdzie nie trzeba"

  2. #1002
    kasiakasz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-10-2005
    Mieszka w
    śląsk
    Posty
    444

    Domyślnie

    Witajcie

    Gotuję teraz obidek więc zajrzę później
    Teraz tak szybciutko, bo mam pytanko
    dostałm na pocznie widomoś że nadeszła nowa prywatna wiadomośc na dieta pl
    i wchodzę a tu nie mam wiadomości, czy ktoś tak miał ???

  3. #1003
    Awatar Kardloz
    Kardloz jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-01-2006
    Mieszka w
    Bielsko-Biała
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kasiu dzieciaki prześliczne a córcia wyglada jak Aniołek - czyżby urode iodziedziczyla po mamusi?? Mam nadzieje ze tak i ze po zakonczeniu Twojej diety będziemy mogli nacieszyć oczy ogladając Twoje zdjecia. Pozdrawiam i zycze milego weekendu

  4. #1004
    Guest

    Domyślnie

    Trzymam kciuki!Niech kilogramy spadają

  5. #1005
    boksita jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć Kasieńko .Strasznie by było fajnie jakbysmy mogły sie razem zapisać ja dzisiaj szukałam w internecie ale nie znalazłam.Wiesz do Gliwic z sosnowca troszkę daleko myślałam właśnie o katowicach. Mama pytanko czyzbys mieszkała gdzies blisko sosnowca a ja nic o tym nie wiem .My sie spotykamy z Majeczka która mieszka w bytomiu więc jeżeli Ty mieszkasz nie daleko od sosnowca to moze bedzie taka okazja żeby sie zobaczyć byłoby naprawdę super

    Pozdrawiam Cie serdecznie i życze miłego weekendu i dietkowania.

    I czekam na wiodomość o tańcu brzucha.

  6. #1006
    kasiakasz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-10-2005
    Mieszka w
    śląsk
    Posty
    444

    Domyślnie

    Dziś niedziela
    trochę sie w nocy popłakałam
    mielismy wczoraj troche gości
    i wszystkie dziewczyny były takie szczupłe, czułam sie przy nich źle
    Już mi przeszło, wiem ze jeszcze czeka mnie droga ( mam nadzieję ze mało kręta)
    gdyby nie ten cholerny szpiatal i choroba moze już dziś dobijałabym do mety.....
    Tak jak niektórzy pamiętają ja cwiczyłam bardzo dużo , potem nie mogłam w ogóle
    i cho starałam sie nie jeś dużo, większa częśc wagi wróciła. Dopóki leżałam przykuta do łóżka nawet tego tak nie czułam, Ja wiem ze mój organizm potrzebuje cwiczy by zrzucac, sama dietka nie wystarczy. Rozkręcam sie z powrotem i mam nadzieje ze za niedługo znów wróce do formy ale takie dni jak wczoraj sa dla mnie przykre, czuje sie nieatrakcyjna.
    Jak juz wyzdrowiałam a wciaz mialam zakaz cwiczen i basenu to była dla mnie meczarnia. Teraz co kilka dni zwiekszam dawke cwiczen ale do zeszłorocznej kondycji daleko mi jeszcze.
    A ja najlepiej sie czuje gdy co najmniej 2 godzinki moge spedzic na sportowo.
    Kiedys kika lat uprawiałam szrmierke, codziennie 3 godziny cwiczeń, ach to były czasy ....
    Oj doś tych niedzielnych marudzeń,
    Bardzo wam dziekuje ze jesteście,
    Dziekuje za posty , które stawiaja na nogi
    za posty co otwierają oczy
    posty co przestrzegają
    dziekuje

    całuski

  7. #1007
    jeni16 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    912

    Domyślnie

    Przychodzę z podkulonym ogonkiem i przepraszam za roztargnienie Ale już jestem

    Zgrabnymi laskami dookoła nie można się za bardzo przejmować. Wyczytałam kiedyś na tym forum bardzo mądrą rzecz. A mianowicie, że mamy nad tymi wiecznie szczupłymi dziwczynami przewagę. Lepiej znamy swoje ciało, swoje potrzeby i zdrowiej się odżywiamy, bo wiemy czym to grozi.
    Wiadomo, mają lepiej, mogą sobie jeść smakołyki i nie tyć. Ale kiedyś im to wyjdzie. A są też takie jak my, tylko na końcu swojej drogi. Wtedy trzeba na nie patrzeć jako na przykład, a nie zazdrościć Nam też się Kasiu uda!!!

    A co do Twoich dylematów
    Ta masz wiadomość dotyczy tych wiadomości PW, może tam w środku jednak coś jest tylko jakieś cookies się nie zaktualizowały?

    A co do fotek. Jak wgrywasz fotkę to masz możliwość zmniejszenia fotki do rozmiaru jakiegoś. Np 480x640 itd. Wtedy wybierasz do jakiego chcesz zmniejszyć (nigdy nie zostawiaj takiego jakim jest bo jest za duże), najlepiej to 800x600. I wtedy wrzucasz link: normalny rozmiar na forum

    W razie czego słuzę pomocą.

    Buziaki!

  8. #1008
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kasiu, mogę sobie wyobrazić, jak czułaś się, nie mogąc przez tak długi czas ćwiczyć. Pewnie czułabym sie podobnie, gdyby nie wolno mi było tańczyć. Ja tam jestem spokojna o to, że niedługo to te wszystkie laseczkowate koleżanki będą z zazdrością patrzyły na Twoją figurkę . Tym bardziej, że ćwiczenia już zaczynasz i będzie ich coraz więcej.

    Nie wiem, co to mogło być z tą prywatną wiadomością, ale może masz przepełnioną skrzynkę i nie miała gdzie się zapisać?

    Uściski

  9. #1009
    Cauchy jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    10-12-2005
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    223

    Domyślnie

    Kasiu droga..

    Wiem jak to jest - czasem tak się już dzieje, że mimo naszej dzielnej walki i uśmiechu, że o siebie walczymy, przychodzą chwile zwątpienia i rzeczywiście zaczynamy źle się czuć, zwłaszcza w szczupłym towarzystwie..
    Ale ja sobie właśnie wtedy tak myślę - jestem "bogatsza" od nich. Bo mam problem, którego one prawdopodobnie nigdy nie znały i nie poznają - bo ja się z tym zmagam i wygrywam, a one są uboższe o to jedno doświadczenie. I na pewno nie doceniają tego, co dostały za darmo, tak jak ja to docenię, kiedy sama sobie to wywalczę.
    I podpisuję się pod tym, co napisała Jeni, mamy te przewagę, że jesteśmy znacznie bardziej świadome spraw odżywiania, dbania o swoje ciało i zdrowie..
    A w końcu nie sylwetka liczy się najbardziej, ale duch. Nie ujmując oczywiście dziewczynom, które są szczupłe - o ten jeden aspekt jesteśmy na plusie.

    Co do ćwiczeń, rozumiem, że Ci ciężko. Ale zamiast rozpamiętywać najlepiej po prostu ciesz się, że teraz możesz powoli do nich wracać - najbardziej przecież liczy się to, co jest tu i teraz. A jest i będzie coraz lepiej, bo jak mogłoby być inaczej?

    Bądź dzielna i pamiętaj, że trzymasz swój los we własnych rękach i walczysz o siebie - i wygrywasz! A my wszystkie Cię w tej walce wspieramy
    Buziaki wielkie!
    C.
    A do mnie TĘDY - walczę od nowa.

  10. #1010
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kasiu, co ja tu czytam na wątku Boksity, nad tańcem brzuszka się zastanawiasz? Polecam, z całego serca polecam.

    Uściski

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •