Kasiu jakie Ty masz śliczne dzieciiiii..... się zachwyciłam.
Ja tak na szybko, bo właśnie jedziemy na działeczke. Troche zimno i mokro, ale to nie ważne. Napatrze się na mój śliczny domeczek
Pozdrawiam i życzę miłej soboty.
Uściski i buziaczki
Kasiu jakie Ty masz śliczne dzieciiiii..... się zachwyciłam.
Ja tak na szybko, bo właśnie jedziemy na działeczke. Troche zimno i mokro, ale to nie ważne. Napatrze się na mój śliczny domeczek
Pozdrawiam i życzę miłej soboty.
Uściski i buziaczki
"Musisz wiedzieć, kim jesteś i czego pragniesz w życiu. Jeśli tego nie wiesz, ciągle gonisz za jakimiś namiastkami szczęścia, szukasz tam, gdzie nie trzeba"
Witajcie
Gotuję teraz obidek więc zajrzę później
Teraz tak szybciutko, bo mam pytanko
dostałm na pocznie widomoś że nadeszła nowa prywatna wiadomośc na dieta pl
i wchodzę a tu nie mam wiadomości, czy ktoś tak miał ???
Kasiu dzieciaki prześliczne a córcia wyglada jak Aniołek - czyżby urode iodziedziczyla po mamusi?? Mam nadzieje ze tak i ze po zakonczeniu Twojej diety będziemy mogli nacieszyć oczy ogladając Twoje zdjecia. Pozdrawiam i zycze milego weekendu
Trzymam kciuki!Niech kilogramy spadają
Cześć Kasieńko .Strasznie by było fajnie jakbysmy mogły sie razem zapisać ja dzisiaj szukałam w internecie ale nie znalazłam.Wiesz do Gliwic z sosnowca troszkę daleko myślałam właśnie o katowicach. Mama pytanko czyzbys mieszkała gdzies blisko sosnowca a ja nic o tym nie wiem .My sie spotykamy z Majeczka która mieszka w bytomiu więc jeżeli Ty mieszkasz nie daleko od sosnowca to moze bedzie taka okazja żeby sie zobaczyć byłoby naprawdę super
Pozdrawiam Cie serdecznie i życze miłego weekendu i dietkowania.
I czekam na wiodomość o tańcu brzucha.
Dziś niedziela
trochę sie w nocy popłakałam
mielismy wczoraj troche gości
i wszystkie dziewczyny były takie szczupłe, czułam sie przy nich źle
Już mi przeszło, wiem ze jeszcze czeka mnie droga ( mam nadzieję ze mało kręta)
gdyby nie ten cholerny szpiatal i choroba moze już dziś dobijałabym do mety.....
Tak jak niektórzy pamiętają ja cwiczyłam bardzo dużo , potem nie mogłam w ogóle
i cho starałam sie nie jeś dużo, większa częśc wagi wróciła. Dopóki leżałam przykuta do łóżka nawet tego tak nie czułam, Ja wiem ze mój organizm potrzebuje cwiczy by zrzucac, sama dietka nie wystarczy. Rozkręcam sie z powrotem i mam nadzieje ze za niedługo znów wróce do formy ale takie dni jak wczoraj sa dla mnie przykre, czuje sie nieatrakcyjna.
Jak juz wyzdrowiałam a wciaz mialam zakaz cwiczen i basenu to była dla mnie meczarnia. Teraz co kilka dni zwiekszam dawke cwiczen ale do zeszłorocznej kondycji daleko mi jeszcze.
A ja najlepiej sie czuje gdy co najmniej 2 godzinki moge spedzic na sportowo.
Kiedys kika lat uprawiałam szrmierke, codziennie 3 godziny cwiczeń, ach to były czasy ....
Oj doś tych niedzielnych marudzeń,
Bardzo wam dziekuje ze jesteście,
Dziekuje za posty , które stawiaja na nogi
za posty co otwierają oczy
posty co przestrzegają
dziekuje
całuski
Przychodzę z podkulonym ogonkiem i przepraszam za roztargnienie Ale już jestem
Zgrabnymi laskami dookoła nie można się za bardzo przejmować. Wyczytałam kiedyś na tym forum bardzo mądrą rzecz. A mianowicie, że mamy nad tymi wiecznie szczupłymi dziwczynami przewagę. Lepiej znamy swoje ciało, swoje potrzeby i zdrowiej się odżywiamy, bo wiemy czym to grozi.
Wiadomo, mają lepiej, mogą sobie jeść smakołyki i nie tyć. Ale kiedyś im to wyjdzie. A są też takie jak my, tylko na końcu swojej drogi. Wtedy trzeba na nie patrzeć jako na przykład, a nie zazdrościć Nam też się Kasiu uda!!!
A co do Twoich dylematów
Ta masz wiadomość dotyczy tych wiadomości PW, może tam w środku jednak coś jest tylko jakieś cookies się nie zaktualizowały?
A co do fotek. Jak wgrywasz fotkę to masz możliwość zmniejszenia fotki do rozmiaru jakiegoś. Np 480x640 itd. Wtedy wybierasz do jakiego chcesz zmniejszyć (nigdy nie zostawiaj takiego jakim jest bo jest za duże), najlepiej to 800x600. I wtedy wrzucasz link: normalny rozmiar na forum
W razie czego słuzę pomocą.
Buziaki!
Kasiu, mogę sobie wyobrazić, jak czułaś się, nie mogąc przez tak długi czas ćwiczyć. Pewnie czułabym sie podobnie, gdyby nie wolno mi było tańczyć. Ja tam jestem spokojna o to, że niedługo to te wszystkie laseczkowate koleżanki będą z zazdrością patrzyły na Twoją figurkę . Tym bardziej, że ćwiczenia już zaczynasz i będzie ich coraz więcej.
Nie wiem, co to mogło być z tą prywatną wiadomością, ale może masz przepełnioną skrzynkę i nie miała gdzie się zapisać?
Uściski
Kasiu droga..
Wiem jak to jest - czasem tak się już dzieje, że mimo naszej dzielnej walki i uśmiechu, że o siebie walczymy, przychodzą chwile zwątpienia i rzeczywiście zaczynamy źle się czuć, zwłaszcza w szczupłym towarzystwie..
Ale ja sobie właśnie wtedy tak myślę - jestem "bogatsza" od nich. Bo mam problem, którego one prawdopodobnie nigdy nie znały i nie poznają - bo ja się z tym zmagam i wygrywam, a one są uboższe o to jedno doświadczenie. I na pewno nie doceniają tego, co dostały za darmo, tak jak ja to docenię, kiedy sama sobie to wywalczę.
I podpisuję się pod tym, co napisała Jeni, mamy te przewagę, że jesteśmy znacznie bardziej świadome spraw odżywiania, dbania o swoje ciało i zdrowie..
A w końcu nie sylwetka liczy się najbardziej, ale duch. Nie ujmując oczywiście dziewczynom, które są szczupłe - o ten jeden aspekt jesteśmy na plusie.
Co do ćwiczeń, rozumiem, że Ci ciężko. Ale zamiast rozpamiętywać najlepiej po prostu ciesz się, że teraz możesz powoli do nich wracać - najbardziej przecież liczy się to, co jest tu i teraz. A jest i będzie coraz lepiej, bo jak mogłoby być inaczej?
Bądź dzielna i pamiętaj, że trzymasz swój los we własnych rękach i walczysz o siebie - i wygrywasz! A my wszystkie Cię w tej walce wspieramy
Buziaki wielkie!
C.
A do mnie TĘDY - walczę od nowa.
Kasiu, co ja tu czytam na wątku Boksity, nad tańcem brzuszka się zastanawiasz? Polecam, z całego serca polecam.
Uściski
Zakładki