Witaj
Wpadam z życzeniami po urlopowymi.Wprawdzie przytyłam ale jestem wypoczęta ,pełna motywacji do dalszej diety.
Pozdrawim
Witaj
Wpadam z życzeniami po urlopowymi.Wprawdzie przytyłam ale jestem wypoczęta ,pełna motywacji do dalszej diety.
Pozdrawim
Poniedziałek sie zaczał
taki dziwny , puste ulice rano były jak jechałam do pracy.
Wybiore di=zis nadgodziny i bede krócej
ale taka pogoda, ze wcale mi nie zal, ze trzeba pracowac
Jutro znów wolne
Nie bardzo lubie dni wolne przy dietce, rozregulowuje mi to mój
cały misternie ułożony plan.
Dokładam nową porządną porcję cwiczeń, już powinno być dobrze, najwyżej jakby coś sie działo to zmniejsze.
A więc mój dzień począwszy od dziś bedzie wyglądał następująco :
4.45 - 5.15 bieżnia ( dziś już było )
woda pól litra, prysznic, do pracy
7.00 - śniadanie 250 kal
1/2 litra wody
10.00 - II śniadanie -150 kal
1/2 litra wody
13.30 - lunch - 350 do 400 kal
1/2 litra wody
16.30 - obiadokolacja - 200 lub 250 - dobijam do 1000 kal
woda
na razie jestem na SB, ale po I fazie gdy będe mogła już jeść węgle, to będe je sobie serwować na śnidanie w postaci pełnowartościowego ciemnego chleba lub otręb
na obiadokolacje lekkie wersje dań na ciepło bez węgli
Nie zjem ani pół słodycza
alkoholu nie lubie więc z głowy
postaram sie nie pić nawet sporadycznie coli - light ( trudne bedzie bo to moja )
19.30 - 20.30 ( przy dobrym samopoczuciu 21) - ćwiczenia: rozgrzewka , rozciąganie,
intensywna praca na stepie, ćwiczenia w parterze, relaks
z w/w cwiczeniami od września zamiennie taniec brzucha jak go znajde
dodtakowo jeśli mój organizm już pozwoli 3 razy w tygodniu biegi od 5 do 8 kilometrów
i tyle ,
........ jestem jak małe dziecko, pogłaszcz mnie po główce a dam Ci najpiękniejszy uśmiech......
PIĘKNIE!Pięknie!Tak trzymaj!
Kasia - jesteś wielka!! Plan bardzo ambitny - życzę pomyślnej realizacji
O rany, ale Ty wcześnie wstajesz! Plan bardzo mi się podoba i jestem pewna, ze Twojemu organizmowi spodoba się również.
A powiedz mi jeszcze, bo tak wszyscy pisza o długim weekendzie - dzisiaj jakieś święto jest w Polsce?
Uściski
Witaj Kasiu.....
Jak zobaczyłam Twój plan to zdębiałam Przy takim planie to ja nie mam szans konkurowac z Tobą. Narazie Cie przegoniłam, ale czuje że to chwilowe :P
Triskelku jutro jest świeto kościelne dlatego wszyscy maja dłuższy weekendzior
Kasiu Pozdrawiam i trzymam kciuki za Ciebie
"Musisz wiedzieć, kim jesteś i czego pragniesz w życiu. Jeśli tego nie wiesz, ciągle gonisz za jakimiś namiastkami szczęścia, szukasz tam, gdzie nie trzeba"
Łoohoho.
Jestem pod wrażeniem tego planu dnia.. i tyle ćwiczeń! Jejku życzę wiele sił, żebyś wytrwała - zresztą, na pewno Ci się uda.
Triss, w Polsce teraz "długi weekend", jutro jest święto Wniebowzięcia NMP, więc wolne, a przy okazji też i poniedziałek sporo osób sobie odpuszcza, no i 4 dni laby..
Wstawać o 4.45.. a ja się ledwo zwlekam o 8mej.. heh
Buziaki wielkie!
C.
A do mnie TĘDY - walczę od nowa.
Podziwiam,podziwiam ,podziwiam Ja tam nawet jak się zwleke na śniadanie o 8 to i tak jestem nieprzytomna do 11,choc zawsze planuje,że od 9 zaczne sie uczyc tak,żeby o 11 zrobic przerwe na cos dla ciała dzis się nie udało,ale juz jutro bedę próbowac znowu
A z takim planem to na pewno Ci sie uda
Hi Kasiakasz, nacieszyłaś bardzo mój wzrok zdjęciem swoich dzieciaszków, są niesamowite. :P Tym bardziej, jak sobie pomyślę, że mamy w tym samym wieku pociechy. :P A plan masz bardzo dobry, powodzenia! :P
Kasiu, szczerze podziwiam za zapal do cwiczen!
Jestes niesamowita! Mnie nic w tygodniu nie zwlecze z lozka przed 7 (w weekendy sama wstaje )
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
Zakładki