Wątek: Tym razem się uda(je!).

droga C.
moje jedzonko dzisiaj bylo smakowite nie powiem. jeszcze kolacja przede mna...
na śnaidanko platki jeczmienne z otrebami i siemieniem laninym. później obiad: rybka - sandacz i zielona salata z sosem vinegret, podwieczorek - 2 pomarancze [witaminki, witaminki. dla chłopczyka i dziewcznyki...]. a na kolacje zjem śledzia, który jeszcze został. jest w takim dobrym kwaśnym sosie z rodzynkami [nie wiem co tam jest]
i co moze byc?

no to troche poczekamy na efekty zakupów... ale mysle ze warto...

No to rewelacyjnie, że "aplikacja' jest tak przyjemna! Koniecznie pisz jakie będzie widać pierwsze efekty! Ja zobaczyłam, że coś się u mnie zmieniło po miesiącu- nie widać cellulitu, skóra jest jędrniejsza. Tobie też tego życzę!

Wczesne wstawanie też znam, bo czasmi mam do szkoły na 7 i muszę wstać o 5.30.... Oczywiście też jadę autobusem ( u nas to się nazywa "emka") .

Julko, ja nie jem tak mało codziennie tylko kiedy wstaje z łóżka w porze obiadowej. Dziękuję za troskę

Podwieczorek: ciasteczko owsiane i szklanka mleka.
Kolacja, za którą muszę się szybko zabrać, żeby już nie jeść po 19: reszta tych sardynek z rana, kromka razowego i zielony pyszny grejfrut. No i wiadomo, herbatki.
Bilans na dzisiaj: 992,5 kcal.

Założyłam sobie, że będę się ważyć i mierzyć w poniedziałki.. ale nie wiem czy jutro się powstrzymam przed wejściem rano na wagę..

Spojrzałam w lustro i zobaczyłam, jakie mam sine cienie pod oczami mam nadzieję, że to tylko brak snu, bo ostatnio za późno się kładę, a staram się wstawać w miarę wcześnie.. no ale dziś po tym maszerowaniu na pewno dobrze mi się będzie spało, więc chyba położę się po tych sakramentalnych 3 godzinach od ostatniego posiłku.

Julcyku, bardzo smakowity dzień dzisiaj miałaś

A na jutro już plany! Powiedziałam mamie, że byłam na solidnym spacerku - żałowała, że nie poszłam z nią (ona akurat wybrała się oglądać kafelki, bo planujemy mały remont) - więc uznałam, że nic straconego - no i jutro wspólny marsz z mamą. Jak tak dalej pójdzie, to i do ćwiczeń może ją namówię, będzie zdrowsza i silniejsza. I już się nie mogę doczekać kąpieli po ćwiczeniach i maziania mleczkiem Garniera!

Miłego wieczorka dziewczyny,
C.

Ty tez mialas smakowity dzien... zwlaszcza te wszystkie mleczka i żele:P
to kladz sie spac wczesnie dzisiaj. moj tata ma taki sposób - idzie spać o 22 a wstaje o 6 i jest wypoczety i rzeski:D

i jeszcze jedno. pytalas o wode gazowana...
triss chyba szukała tego:

wyeliminować napoje gazowane - nawet wodę gazowaną//TAK TAK I JESZCZE RAZ TAK.. nie ma sensu wprowadzac do organizmu dwutlenka wegla skoro on zeby poprawnie funkcjonowac musi sie go pozbyc!!

madrości Gagi:D

Triss zeby znaleźć pojedyncze posty należy tam na dole zmienic z watkow na posty... i bedzie szukac.

Hej,
kolejna Krakuska! no nie wierzę, co to miasto w sobie ma... połowa populacji dieta.pl jest z Krakowa właśnie.
wpadłam bo zwróciłam uwagę na Twój awatar - isn't it Hubert Cumberdale from fat-pie.com? Uwielbiam chore kreskówki Davida Firtha.

A dietowanie - podziwiam zapał i siłę woli
pozdrawiam

Julcyku kochana dziękuję za znalezienie mi tego posta w takim razie woda gazowana już na dobre wypada z jadłospisu.. eh. Szkoda. Z tym spaniem.. jakoś tak chodzenie spać o 22. godzinie to jakieś takieś.. wczesne! Ale owszem, dziś się położę wcześnie i obśpię porządnie. Yessss.

Pris, witam współmieszkankę najpiękniejszego polskiego miasta co do avatara - oczywiście dobrze zgadłaś, a kreskówki są, owszem, chore . Ciekawe, co takiego w tym Krakowie może być - albo ogromna ilość osób z nadwagą.. ale ja jakoś tego na ulicy nie widzę (i czuję się jak wyrzutek, heh..), albo mamy większą śmiałość i chęć do walki. Kto wie, kto wie.. A podziwiać proszę nie za bardzo, bo 1. samemu należy walczyć i być dumnym z siebie, o!; 2. za wcześnie osiądę na laurach i nici z bycia laską w przyszłe urodziny.. a tego byśmy nie chcieli.
Żarty żartami, dziękuję za miłe słowa.

ja tez jestem z Krakowa :D
a jutro ide do Sztuki na sztuke za 5 zł. na "Lato miłości"

droga C. miłego wieczora!

widzę, ze już sie zadomowiłaś na dobre piszesz i piszesz aż się kurzy, może byś i za mnie popisała bo ja ostatnio chronicznie czasu nie mam i tyle wątków zaniedbanych a te kosmetyki w takiej ilości to na dłuższy czas ci starczą powiedz jak to zółte mleczko garniera - ja ostatnio przymierzałam się do kupna, ale w końcu kupiłam te bielende :]

Zamieszczone przez flakonka

ja ostatnio chronicznie czasu nie mam i tyle wątków zaniedbanych

No proszę, a ja w głowę zachodziłam, czym ja Flakonkę uraziłam, że porzestała mnie odwiedzać (od 13 grudnia tylko jedno zdanie, i to na temat klawiatury na biurku męża)

Ależ ten Twój wątek rośnie w oczach, Cauchy (chyba wprost proporcjonalnie do tego, jak Ty malejesz w oczach) Zaraz sobie przy śniadanku poczytam