Strona 107 z 125 PierwszyPierwszy ... 7 57 97 105 106 107 108 109 117 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,061 do 1,070 z 1249

Wątek: Tym razem się uda(je!).

  1. #1061
    Cauchy jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    10-12-2005
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    223

    Domyślnie



    Galaretka była, serek wiejski był, a po siłowni i tak zostało mi jeszcze 360kcal do rozporządzenia - zjadłam sobie wafelki ryżowe, jedną Wasę i parę plasterków szynki z indyka, i dwa ogórki kiszone i trochę musztardy, wszystko razem policzone za 200kcal. I za chwilę jeszcze wypiję sobie na wieczór mój ukochany napój sojowy za 157kcal i razem wychodzi jakieś 990kcal na dziś, super.

    Pomysł jednego dnia przyjemności, czyli czegoś nadmiarowego, nie wliczanego w limit 1000kcal, ale oczywiście nie zbyt wysokokalorycznego, coraz bardziej zakorzenia się w mojej główce i zastanawiam się teraz jaki wybrać na to dzień (może sobotę, bo to już jutro, hihih) i co to będzie mniam.

    Kasiu, dietę rozpisałam całą u Ciebie na wątku, tu już nie będę. Mam nadzieję, że się przyda

    Agulko, podaj mi swojego maila, to dostaniesz ode mnie ten ABSik poprzez serwer WyslijTo (bo jakoś tak to działa, że trzeba maile podawać i potem to sobie zasysasz sama, czy jakoś.. zobaczymy).

    Triskell, no pływaaałam.. ale to przy znajomych i i tak się chowałam pod ręcznikiem jak tylko wychodziłam z wody. A na basenie to sami obcy ludzie, do tego pewnie mnóstwo ładnych dziewczyn, a ja taki wieloryb.. rozważam nadal ten basen, rozważam..

    Siłka była, 30minut stepperka i 20minut na rowerze, potem 120 brzuszków, ćwiczenia na ramiona (4 serie po 15 minut) i na plecy (tak samo), rozciąganie i wejście na 6te piętro do domku jutro idziemy na 12tą, wcześnie trochę, więc ABS chyba zrobię wieczorkiem. I udało mi się namówić mamę, żebyśmy zakupy w Tesco załatwiły jeszcze dziś, więc za jakąś godzinkę wychodzimy.

    No, lecę już i chyba więcej dziś pisać nie będę. Tak więc trzymajcie się dzielnie dzisiejszego wieczora i nie dajcie się pokusom, bo one są wredne i niewarte uwagi, ot co.

    Buziaki!
    C.
    A do mnie TĘDY - walczę od nowa.

  2. #1062
    Talamanca jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cauchy - no,no, no..... to może reflektujesz na blondyna 180 cm? Bo mam takiego w domu Tyle, że jeszcze niepełnoletni ale może zaczekasz ten rok?
    Dzięki za jodową dietę! Podniosłaś mnie na duchu. Ale co do bokserów nie masz racji nie wszystkie się ślinią, moje obecne wcale. Poprzedni natomiast potrafił zachlapać nam wszystkie ściany i sufit - taki psi folklor
    Pozdrawiam i radzę spróbowac basenu, jak już wejdziesz do wody to i tak nikt nic nie widzi, a spowrotem jakoś przemkniesz. Zreszta jak się rozejrzysz to zobaczysz , że nie same sylfidy i Kate Moss tam się pluskają. Trzymam za ciebie!

  3. #1063
    Guest

    Domyślnie

    Zainteresowała mnie dieta ,którą podałaś u Kasi i mam pytanie; kiedy jemy
    Po zakończeniu tygodniowo należy jeść:
    - 4 x rybę
    - 2 x kurę
    - co rano szklankę mleka
    - gotowane jarzyny
    - 2 x mięso
    Pozdrawiam

  4. #1064
    maniuta81 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-12-2005
    Posty
    7

    Domyślnie

    Witam Kochana,

    przepraszam że zaniedbałam wątek. Bardzo się cieszę, że u Ciebie tyle energii, wiary i nowych sił. Szczerze zazdroszczę, że nie mieszkamy bliżej siebie bo chętnie bym się wybrała z Wami na siłownie

    U nas już lepiej, Łukasz czuje sie bardzo dobrze, nie ma prawie śladu po wypadku. Sprawy finansowe wciąż w martwym punkcie.

    Ściskam Cię mocno, jestem wciąż z Tobą

  5. #1065
    Pring jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-12-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Izulku!

    Pieknie sobie radzisz! Wybacz, że tyle czekasz na odpowiedz u mnei na wątku, ale napisałam i mi się skasowała ... Buuuuziak!

    Talamanco!

    Ja poprosze takiego blondyna z dostawą do domu!

  6. #1066
    Cauchy jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    10-12-2005
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    223

    Domyślnie

    Uh uh.

    No trochę poszalałam ostatnio z jedzeniem - tzn w piątek po powrocie z zakupów i w sobotę wieczorem dzisiaj była za to kara i nie jadłam wiele, od jutra 1000kcal i ani trochę więcej.. mam nadzieję, że to się nie powtórzy. Ale i tak mam złe przeczucie, że kara jeszcze będzie - jutro na wadze. W każdym razie liczę na to, że przynajmniej nie będzie więcej niż na suwaczku

    Talamanco, co do blondyna.. gdyby był o dziesięć lat starszym brunetem - chętnie (wolę starszych, wolę brunetów..). Z basenem nadal się zastanawiam.. (eh eh).

    Ajaka, nie do końca chyba wiem o co pytasz, ale chodzi o to, że po tej diecie trzeba uzupełnić witaminy etc.. i w ciągu tygodnia tak jeść - ale oczywiście nie tylko tyle, co jest wypisane, ale koniecznie to, co napisane - plus cała reszta, to już jaka chcesz. Mam nadzieję, że o to chodziło i wyjaśniłam wątpliwości

    Aniu, dobrze słyszeć, że z Łukaszem już lepiej. I też żałuję, że nie mieszkasz blisko - tak fajnie byłoby mieć Cię tutaj, móc się odwiedzać i podtrzymywać na duchu nie tylko na odległość.. ale cóż zrobić. Kiedyś na pewno Cię odwiedzę, tak czy siak Bądź dzielna!

    Pring, no niestety, nie radzę sobie aż tak pięknie jak widać.. i wstyd mi tymbardziej, że Wy tutaj tak mnie chwalicie, a ja zawalam.. ale mam nadzieję, że mi wybaczycie i kopniecie do dalszej dyscypliny..

    Jednak rezgynuję z pomysłu małej kalorycznej przyjemności - bo właśnie stąd się wzięły te moje grzechy wczoraj i przedwczoraj. Niestety, u mnie tak już jest i pewnie długo jeszcze będzie - jak już sobie pozwolę na jedno odstępstwo, to nadchodzi lawina. W związku z czym nawet na tę jedną przyjemność nie mogę sobie póki co pozwolić, i nie będę tego robiła. Ot, i tyle.

    Do tego cera mi się znów psuje, a już była taka ładna nie wiem dlaczego.. żadnych problemów nie było na wyjeździe, chociaż jadłam całkiem niezdrowo. Możliwe, że teraz problemy biorą się stąd, że niewiele przebywam na świeżym powietrzu - wtedy to były 24 godziny na dobę, a teraz niewiele. Ble!

    To już tydzień chodzenia na siłownię, trochę mi się dziś nie chciało ćwiczyć, no ale ćwiczyłam dzielnie. I wpadłyśmy na niezły pomysł wczoraj, jak Magda wróci (wyjechała na parę dni) to chyba wprowadzimy go w życie.. Jako że mają tam tylko jeden rowerek i jeden stepper to dla nas trzech równocześnie będących na siłowni ciężko to pogodzić. Do tego Asia (siostra Magdy) wolałaby chodzić przed południem, a Magda ze względu na pracę może tylko po południu - jakie więc jest najprostsze rozwiązanie? Żebym ja chodziła dwa razy dziennie (na pewno mi nie zaszkodzi ) - przed południem z Asią, po południu z Magdą. Uważam, że rozwiązanie świetne i mam nadzieję, że starczy mi sił, żeby tak łazić. To będzie nawet lepsze, skoro i tak ABS robię w domu, to nie robi mi różnicy - a tak ćwiczenia będą skuteczniejsze, bo za każdym razem poprzedzone aerobami na rowerku i stepperze (wtedy bym już całkiem zrezygnowała z ABSu w domu). Jak sądzicie?

    Kupno rowerka do domu niestety oddala się w czasie, trochę się na mamę zdenerwowałam, no ale zobaczymy co będzie. Drążę temat i męczę, więc kto wie.

    I mam już pomysł na prezent jaki sobie zafunduję jak zobaczę szóstkę z przodu - fryzjer.. Marzy mi się jakaś ładna, wygodna fryzurka (nie nie, żadnego ścinania, mają być długie!).

    No.. idę Was poodwiedzać.
    Buziaki, C.
    A do mnie TĘDY - walczę od nowa.

  7. #1067
    kasiakasz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-10-2005
    Mieszka w
    śląsk
    Posty
    444

    Domyślnie

    dziekuje ci za ten wpis u mnie
    masz racje i faktycznie zamiast rozpaamietywac musze isc do przodu

    wiec ide.......

    A u Ciebie widze szykuje sie fryzjer za niedługo , to super
    ja tez lubie zmieniac fryzurki

    na siłownie chodź pilnie

    no i mamie susz głowe o ten rowerek


    pozdrawiam

  8. #1068
    magpru jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-10-2005
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dwa razy dziennie siłownia? o rany, ja bym chyba nie dała rady - może codziennie, ale co drugi dzień z inną znajomą?

    z tymi wpadkami, jak zwykle Cię rozumiem.. ciekawe, czemu potem przychodzą takie wyrzuty, a gdzie one były, jak się tyło tyle bez opamiętania??? tego sobie nie mogę darować, a teraz trzeba tak cierpieć..
    no nic, jutro nowy dzień i najgorsze co można zrobić, to powtórzyć to, więc po prostu zapomnij i zacznij od nowa...
    pozdrawiam


  9. #1069
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ależ Cauchy, skoro na basenie będą obcy ludzie, to tym bardziej co Cię obchodzi ich opinia? Znasz ich?

    Z takim dniem pozwalania sobie na jakieś dietowe dodatki to faktycznie zależeć to powinno od tego, czy w tych wyznaczonych sobie 200 dodatkowych kaloriach jesteś się w stanie utrzymać. Jeśli miałoby się to przekształcić w jedzeniową orgię, to lepiej nie próbować.

    Siłownia dwa razy dziennie? Ale mam nadzieję, że co najmniej jeden z tych razów to będą tylko aeroby? Bo tych nigdy za dużo. Natomiast ćwiczeń siłowych dwa razy dziennie nie polecałabym. Mięśnie musza trochę odpocząć.

    Uściski

  10. #1070
    Pring jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-12-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Izulku!

    Jesteśmy pełne podziwu dla całokształtu Twojej twórczości a nie mało istotnych detali! Każdej z nas ( no większości...) czasmi przytrafi się coś mało chwalebnego ! Grunt, że idziesz do przodu!

    Siłownia... obecnie nie mam czasu, ale od września... Karnecik i hooop- tyle ją widzieli!

    Buuuuziak

Strona 107 z 125 PierwszyPierwszy ... 7 57 97 105 106 107 108 109 117 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •