-
Zdowych pogodnych a przede wszystkim spokojnych i pelnych rodzinnego ciepla Swiat Wielkanocnych zyczy Sandra
-
-
Wesołych świąt!!!!
Wytrwałości i dotarcia do celu!!!!
-
-
Cauchy, no no, to już 4 miesiące? Niesamowicie dużo w tym czasie osiągnęłaś i aż serducho rośnie, gdy człowiek pomyśli, że przez większość tego czasu był świadkiem Twoich zmagań, bardzo zachwyconym świadkiem pod wielkim wrażeniem Podobają mi się Twoje plany na to lato i na okres "dolaszczania się" A Twojej Mamie się wcale nie dziwię, że postarzega Cię jako będącą już blisko mety - przecież zrzuciłaś już prawie 30 kilogramów (niedługo będziemy wraz z Tobą świętować właśnie tą pierwszą 30-tkę), to niesamowita różnica, kolosalna!!!
Ściskam i miłego filmooglądania
-
No no kochana.... jeszcze parę kilogramów i mnie doganiasz, a ja miałam tylko 23 kilogramy do zrzucenia i utknęłam po 10...
-
cauchy, tak przyjemnie się czyta twój wątek, masz dużą łatwość w pisaniu ja jej nie posiadam, a szkoda
zazdroszczę ci trochę tych kolosów itd, nie doceniałam tego jak sama miałam
coprawda za nic nie oddałabym mojego męża i dzieci, ale chciałoby się mieć troszkę kontaktu ze znajomymi których się codzienniewiduje i ma się 1000000 tematów do obgadania- ja teraz widuję się co 3-4 miechy z kumpelami a i tak tematy monotonne- dzieci, dom, mąż, zakupy, samochód itd.....
wiesz ja bardzo lubię komplementy od mojej mamy, ale niestety ona za często mnie nimi darzy- nawet jak nic nie schudnę to ona wie co ma powiedzieć i dlatego ze wiem że ona wie nie cieszą mnie już jej komplementy aż tak.....
-
Hello Cauchy!
Nadrabiam zaleglosci- i ciesze sie bardzo, ze dalej Ci tak dobrze idzie!
Z tym ocenianiem przez najblizszych mam to samo- moj ukochany, przed ktorym nie da sie zataic zadnego walka tluszczu tez strzela o jakies 15 kg mniej.. Ale myslalam, ze to tylko faceci sie tak nie znaja, mama to inaczej.. Moze to dlatego, ze tyle juz schudlas- popatrz ile proporcjonalnie Ciebie zniklo
bakalie tez lubie.. i tez pewnie wciagam ich troche ponad limit, ale one sa zdrowe.. ja to w ogole "mientka" jestem, bo przed chwila wciagnelam czekoladowego krolika.. malego, bo malego, ale zawsze Za to odkurze moja maszyne treningowa po wczasach..
Bardzo mi sie podobaTwoje podejscie do siebie- uwazam, ze nalezy siebie rozpieszczac (rozsadnie- np nowymi ciuszkami, bizuteria) to bardzo poprawia samopoczucie->ladniej sie wyglada->slyszy sie komplementy->lepiej sie czuje-> motywuje sie i chudnie.. i tak w kolko.. jestem zwolennikiem pozytywnej motywacji
pozdrawiam Cie serdecznie!
-
Witaj Cauchy poświątecznie
Jestem pod wrażeniem Twoich dietkowych osiagnięć
Gratulacje ogromne!!!!!!!!!!! Bardzo budujące są Twoje wyczyny, muszę dłużej zabawić na Twoim wątku . 4 miesiące i prawie 30 ... Aż się chce odchudzać
Buziaki H
-
Cauchysku! I co ?? jest juz 7? Niech juz bedzie!!!! Jestem moim kroliczkiem i 2 kroki z tylu Cie gonie )))))))
Bo w zyciu nie chodzi o to zeby zlapac kroliczka tylko go gonic tak? No.. ja juz mamm nastepne podietowe postanowienia. Potem przestane grzyc paznokcie, odstawie palenie i inne takie. A Wy?
sciskam mocno Kroliczku!!!! Pedz )))))
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki