nio...liczę na to, że będziemy się tutaj motywować...to straszne, że wtedy schudłam 12 kilo i teraz przytyłam znowu...eh...tak jest chyba najgorzej: najpierw chudnąć, a potem przytyć... ale w sumie: dziewuszki to jest tak - ludzie chudną po 30, 20 kilo...to czymże jest to 4 czy 5, hm? <taka mantra;P>
A macie jakąś konkretną motywację...? Np, że jak tyle a tyle schudnę, to kupię spodnie w rozmiarze takim a takim...? Jam mam motywację znaleźc męża, też dobra, prawda?
pozdrawiam dietetycznie
Zakładki