Cześć dziewczyny !!
Wczoraj nie było mnie juz wieczorem bo tata cały czas zajmował kompa a ja oglądałam TV - zamiast się uczyć
Dzis jednak nauka ostro do przodu...
Basenik był i bardzo ciesze się, że poszłam choć jak sie przebrałam w kostium doszłam do wniosku ze wyglądam jak hipopotam Oj przytyło mi się i to widać - no a w kostiumie to juz tego nie zatuszuję. Moja opona się powiekszyla ze hoho - jestem w punkcie wyjścia. Mam tylko nadzieje, że nie ważę więcej niż 58kg.
To wszystko przez to objadanie, któe wróciło - im bliżej wrzesnia tym było gorzej Boje sie tych egzaminów i głupieję
No ale zaczełam chodzić na basen i mam nadzieję to pomoże - i rozładowac troche stresik i zrzucić cosik
Przepłynełam 50 dł-czyli takie moje minimum.
Anja- mnie tez nie nosił nikt na rekach i TAK SAMO zawsze wydaje mi sie, ze załamałby sie ten ktoś, kto hciałby to zrobić ze jestem cieżka ...
Moduł - widze, że tak jak ja próbujesz wrócić do aktywnego trybu życia
Pogłaszcz kicię i pogłaskaj małego pieska-nicponia
A co kostiumu - to już pisałam kiedyś-te50-60 zeta jednak warto zaiwestowac.
Buziaki
Zakładki