Strona 29 z 85 PierwszyPierwszy ... 19 27 28 29 30 31 39 79 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 281 do 290 z 842

Wątek: przywitam wiosnę o 8 kg lżejsza :-)

  1. #281
    Guest

    Domyślnie

    Inezzko, jestem pewna, ze dasz rade, zreszta - bedziemy sie konaktowaly smskowo

    Ja wiem, ze do przyszlego tygodnia slodkliego nie rusze (widze sie w piatek za tydzien z Hubim - moim Mezem), mam jeszcze tydzien, zobaczymy ile uda mi sie zrzucic, tak bym chciala 1,5 kg....

    Buziaczki Malenka, trzymaj sie cieplutko i nie daj sie jutro skusic na jedzonko tesciowej
    jak Grzesiek? Jest juz zdrowy? Mam nadzieje ze tak, pozdrowionka

  2. #282
    Inezza jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    19-06-2006
    Posty
    263

    Domyślnie

    na razie nie jest źle, idzie mi dobrze i jakos mnie nie ciągnie zbytnio do jedzenia, choć nie powiem że wcale

    moja siostra zrobiła pączki, z taką pyszną marmoladą z cukini
    ale nie tknęłam ani jednego i nie ruszę, po co mi to

    nie dam się

  3. #283
    tita80 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć Inezza!

    Nie było mnie tu chwilkę ale widzę, że idzie Ci bardzo dobrze Cieszy mnie to bo pamiętam, że miałaś chwile załamania. Wiedziałam, że jesteś twarda

  4. #284
    Inezza jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    19-06-2006
    Posty
    263

    Domyślnie

    witajcie

    tak Tita masz rację miałam chwile załamania a nawet tygodnie, nie szło mi wcale, ale na szczęście parę kopniaczków od dobrych duszyczek sprawiło że dalje walczę,
    idzi mi całkiem dobrze, wczoraj zjadłam więcej bo około 1200 ale i tak nieźle jak na moje możliwości

    miałam się w środę zważyć bo mija pierwszy tydzień a zawsze się co tydzień ważyłam ale zaczyna mi się okres, więc obawiam się ze wynim nie bedzie wiarygodny

    Iwonka wyjechała i trochę smutno

    Doty i Milushka jak miną weekend?? Był dietkowy czy nie bardzo?? wierzę, że było super

    tym razem musi się udać oby

    w listopadzie jestem na 1000kcal, a w grudniu już 1200kcal, czy uważacie że to dobry pomysł, czy lepiej cały czas trzymać 1000

  5. #285
    doty22 Guest

    Domyślnie

    Hej, Inezzko
    Przepraszam, żę mnie tu nie było cały weekend, ale widzę, ze dzielnie sietrzymałaś Ja niestety nie Ale nie przejmuję się już tym
    Chcesz ze mnie brać przykład Miło mi
    A więc tak, podstawowe załozenie było takie, ze stałe pory posiłków, czyli:
    8.00-9.00 I śniadanie - nie dłuzej niż 2 godziny po obudzeniu syte, moze być dużo, bo sie spali na pewno
    10.00 jakieś II śniadanie, lekkie, np. owoc, sok owocowy, albo kromka chlebka chrupkiego
    12.00-13.00 lunch, coś ciepłego w miarę możliwości... Np. zupka warzywna z proszku do tego kanapka i warzywko, typu pomidorek, ogórek...
    do 18.00 (ewentualnie na dłuzej niż 3 godziny przed snem) obiado - kolacja. Mało kalorycznie i dużo warzyw.
    Mięso dwa razy w tygodniu, dużo warzyw, owoców, nawet bananów Choć na początku było więcej, teraz jem jednego w tygodniu
    Piję 2 litry wody niegazowanej, herbatkę czerwoną z cytrynką bez cukru. Juz nie piję kawki, bo się oduczyłam
    Inezzko, ale kluczem w tym wszystkim jest to, zeby ustanowic sobie jeden dzień w tygodniu, żeby zjeść coś ze słodyczy (ja w tym tygodniu przesadziąłm, ale ogólnie się trzymam tej zasady )
    I wiesz, jak policzę sobie kalorie z dnia, to wychodzi tak ok. 1000-1500
    No i od trzech tygodni (chyba) ćwiczę, teraz juz 45 minut, ale zaczynałam od 15 i sukcesywnie zwiększałam wysiłek Ćwiczę wieczorami, kiedy położę synka spać i jak ogladam wiadomości, albo serial
    Mam nadzieję, ze przyda Ci się to, co napisałam
    Powodzenia Tobie oraz Ivoneczce Będzie nam tu jej brakować, oby sietylko dobrze bawiła

  6. #286
    Guest

    Domyślnie

    hej inezza!!
    no to gratulacje, że tak dzielnie sie trzymasz, a weekend minął co wzorowo.
    u mnie było raczej kalorycznie - to znaczy akurat tyle, ile kobieta jak ja potrzebuje. miałam ochotę pokucharzyć, popichcić i no i potem to rodzinnie jeść, a nie tylko patrzyć.
    wszystko zaplanowane , najadłam się i tyle.

    waga nie spada (i nie ma się co dziwić) - ale centymetry poleciały w dół.....hehehe
    nabieram masy mięsniowej - czyli ćwiczonka dają rezultaty.

    trzymam kciuki za twoje odchudzanie, mam nadzieję , że po @ waga pokaże mniej u ciebie.

    pozdrawiam papa

  7. #287
    Inezza jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    19-06-2006
    Posty
    263

    Domyślnie

    no na razie całkiem dobrze, choć dziś zjadłam też więcej niż 1000, ale na pewno nie było to 3000 jak dawniej bo tak czasami jadłam

    boli mnie brzuch

  8. #288
    doty22 Guest

    Domyślnie

    Inezzko, nie daj się Ja też dziś zjadłam ponad 1000 Ale uśmiechnij się i powiedz, ze już jest dobrze a jutro jest nowy dzień

  9. #289
    Guest

    Domyślnie

    no i jak ci wczoraj poszło?? na ilu kaloriach stanęło??
    ja wtranżoliłam 1700kcal, brzuch mnie bolał i ratowałam się miętą.....
    pocieszam się , że przynajmniej poćwiczyłam sobie jak należy...

    życzę ci miłego dnia i wspaniałego humoru. buźka

  10. #290
    doty22 Guest

    Domyślnie

    Inezzko, gdzie jesteś czekamy na relację

Strona 29 z 85 PierwszyPierwszy ... 19 27 28 29 30 31 39 79 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •