hejka!

no ja już dawno po śniadanku i po 1,5 godzinnym szybkim marszu aż się człowiek lepiej czuje

jojecka ja miałam na pewno ubytek wody a nie tłuszczu, bo wczoraj bylam pierwszy dzień na diecie, a w pierwsze dni to schodzi głównie woda. dopiero za parę dni pozbędę się pierwszego tłuszczyku a co do ciebie, to nie wiem, czemu taki ubytek wagi w ciągu jednego dnia, nie sądzę, żeby od ćwiczeń, na pewno były jakieś inne przyczyny

rolinko a no muszę wydobyć sobie wszystkie przepisy chyba, narazie przypomniało mi się o tej sałatce z kalafiora. nie jest to jakas rewelacja i nie wiadomo co, ale mnie bardzo smakuje. a robię ją tak: dzielę kalafiora (jakieś 100-150 g) na małe różyczki i gotuję tak, żeby był półtwardy. do ugotowanego kalafiora dodaję pomidorka, odrobinę cebuli, jajko i zaprawiam kilkoma łyżkami jogurtu naturalnego albo kefiru albo maślanku, przyprawiam solą i pieprzem i gotowe. można też dodać ziół prowansalskich jeżeli lubisz. nic wyszukanego, ale ja się tym zajadałam całą tą poprzednią dietę parę miesięcy i teraz widzę, że też mi podchodzi.
miałam też gdzieś jakiś przepis na obiad, też z kalafiorem, z pieczarkami, kurczaczkiem i nie pamiętam co jeszcze tam było, muszę to znależć, bo pamiętam, że mi smakowało, prawie codziennie to jadłam
ja w ogóle wtedy wszystko zapisywałam dokładnie co jadłam każdego dnia, nawet ilości poszczególnych składników zapisywałam i teraz bardzo mi to pomaga. muszę w wolnej chwili przejrzeć te notatki.

narazka