-
witaj oliviera
Tak jak kolezanki powyzej powiedzialy, kilka zasad powtorze
(zeby bardziej Cie utwierdzic w przekonaniu, ze faktycznie robisz zle)
1/ odstawic winogronka - bardzo kaloryczne , okolo 70kcal na 100g...wiec widzisz jaka to bomba kaloryczna (ja jadlam kiedys kg na jednym posiedzeniu...) i ile cukru...
2/ odstawic banany - tez okolo 75 kcal na 100g, wiec niby lepszy od batonika, bo nie slodycz i ma duzo potasu, to jednak zbyt kcal. Raz na jakis czas mozna sobie pozwolic, pol bananka, np na 2 sniadanko.
3/ koniec jedznia po nocach, nawet jesli dlugo pracujesz, uczysz sie - to tylko krotkotrwale polepszenie samopoczucia,a organizm nie ma czasu do rana, nastepnego dnia spalic, zuzyc tego co sie mu wrzuci
Wiec jesli juz musisz to pic na umow herbatki owocowe, zielone, czerwone albo mala garsteczka bakalii - tak do 100kcal dziennie jest dozwolone w diecie.
Nie ma nic gorszego, niż jedzenie obfitych posiłków na noc. Nie tylko ze względu na nasz spokojny sen, ale także na zamianę tego posiłku, jakiej dokonuje organizm - w tłuszcz. Podczas snu metabolizm ulega spowolnieniu..niestety.
4/Soki owocowe są zwykle dosładzane, wiec lepiej rozcieńczaj je wodą, pamiętaj jednak, że soki zawierają naturalny cukier.Lepiej zrezygnuj na rzecz soków warzywnych.
5/do tego jedzenie kilku (5-6) mniejszych posiłków jest korzystniejsze - organizm szybciej poradzi sobie z kilkoma mniejszymi posiłkami i nie odłoży nic na później.
pozdrawiam
-
super, dziekuje!!!
strasznie mi zalezy na tym schudnieciu
a tak naprawde glownie na przyzwyczajeniu organizmu do tego, ze dostaje mniej i zdrowo + wyeliminowaniu wilczych napadow glodu
i na przyspieszeniu metabolizmu
to tym bardziej, ze niedlugo zaczne brac tabletki anty i planuje rzucic palenie
wiec jak do tego czasu nie zwale "nadwyzki zimowej", a jeszcze do niej dorzuce nadprogramowe kg z hormonow i zajadania braku papierosow, bedzie masakra
-
o zadnych gosci?
i tak sama mam sie odchudzac?
dzisiaj godzina zero byla 19 - pozno wstalam, dlugo bede siedziec, wiec o 19 zjadlam obiado-kolacje i juz do jutra nic
pocwicze jeszcze chwilke dzis wieczorem
moze sie jakas kaloria dodatkowa spali w ten sposob...
-
nadal zadnych gosci..... a ja taka glodna!
od 19 nic nie tknelam, pije za to herbate za herbata
no jednak nie ma to jak wieczorne niejedzenie
czuje ze dzieki temu beda efekty
a pozwoli mi wytrwac maly trik - bede pilnowac, zeby ten ostatni posilek byl spory i zapychajacy, wtedy po kilku godzinach jestem owszem glodna, ale mnie nie skreca
dzis byly nalesniki ze szpinakiem - pycha!
a w sklepie ominelam szerokim lukiem banany i winogrona, teraz jem tylko jablka i pomarancze, i to w ciagu dnia, nie wieczorem. i po jednym, nie w hurtowych ilosciach
-
no wczoraj bylo dobrze - od 19 nic nie jadlam, a spac poszlam o 3, wiec nie jadlam juz 8 h przed snem
a dzis porzadne sniadanie
krem antycellulit wtaty w tylek
chrom zezarty
jest jak trzeba
wychodze na prawie caly dzien
po powrocie planuje zjesc fure mrozonych warzyw i nic wiecej
mam nadzieje, ze sie uda
-
no i zjadlam fure warzyw
az przesadna fure bym powiedziala
no ale zawsze to warzywa
i bez tluszczu
ale z jakims sosem
o 19.30 bo wtedy wrocilam
i wiecej nic
choc korci mnie strasznie jakies jablko czy pomaranczka
mam nadzieje ze sie nie zlamie
bo dluuuga noc przede mna
wiem ze 1 jablko zguby nie czyni, ale mam w mozg wbudowana zasade wszystko albo nic, wiec gdybym zjadla jedno, zjadlabym i drugie, ze niby "teraz to juz bez roznicy"
wiec postaram sie trzymac dzielnie
i bez zadnego
-
gru- co do pt.3,4,5 to sie zgadzam Natomiast 1 i 2 jedzenie owocow jest o wiele zdrowsze niz batoniki,owocowe jogurty i soki
Ja uwielbiam winogrona(sa dobre na serce) banan zawiara duzo skrobi i jest niezastapiony przy kłopotach z wrzodami
Oliviera ale to ty musisz zdecydowac co bedzie ci odpowiadac.Zresztą twoj organizm sam bedzie ci podpowiadał na co ma ochote.Byle nie słodycze
Jesli miałabym wypunktowac co ja polecam a czego nie lista byłaby długa
Ja uwielbiam owoce i jem je codziennie.Zawieraja one cukier łatwo przyswajalny przez organizm i co najwazniejsze nie odkłada sie on na boczkach,bioderkach czy nogach.
-
Mikamaly - jesli mozesz i znajdziesz chwile, to wypunktuj
kazde spostrzezenie jest pomocne
ja juz Wam pisalam, ze zaczelam od 2 tygodni jedzenia zdrowych rzeczy w dowolnych ilosciach i o dowolnych porach
odstawilam slodycze - totalnie
jasne pieczywo - totalnie
slodzone napoje, soki itd - j.w.
cukru masla czy tluszczu do smazenia nigdy nie uzywalam
to co mnie gubilo to slodycze, ktore uwielbiam
ale i to jest kwestia przyzwyczajenia
jak sie przystosuje kubki smakowe do bardziej lightowych produktow i delikatniejszych smakow, majonez czy czekolada wydaja sie wrecz obrzydliwe
przez te 2 tyg jadlam zdrowo, ale duzo i tez w nocy
teraz jestem w trakcie 3go tygodnia i przestalam jesc wieczorem
tzn jem wieczorem kolacje (czy bardziej obiad), ktory ustanawiam ostatnim posilkiem i potem juz nic
i mysle, ze to duza i wazna zmiana, bo caly czas mysle - pomaranczka? jabko? sucharek z dzemem? tylko ze teraz ich nie jem. wiec oszczedzam pewnie ze 200 nocnych kalorii w stosunku do poprzednich 2 tygodni
zobaczymy jak efekty
-
dzien czwarty - spieprzony
wytlumaczenia brak - przed okresem, zestresowana, caly wieczor w domu - i co z tego
no beznadziejnie
nie az tak beznadziejnie jak mogloby byc, bo bez slodyczy, pieczywa, czegostam innego
ale generalnie porazka
zjadlam dzis tyle, ze w glowie sie to nie miesci
i zeby jeszcze cos dobrego
a to takie kompulsywne smieciowe - kompulsywny standard
nie zebym miala sie poddac, nie
ale dosyc mam juz tych zalamek i systemu dwa kroki do przodu krok wstecz
beznadziejnie
-
e tam, co nas nie zabije to nas wzmocni!
będzie dobrze, tylko nie daj się podłamać jednodniowym spadkom!
trzymam kciuki
serdecznie polecam książkę Elżbiety Zubrzyckiej "Schudnąć bez diety" [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
naprawdę warto ją przeczytać
miłego dnia
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki