-
Nata będzie dobrze. To na 200% nie jest tłuszczyk i Ci to minie. Bo to jest jak dla mnie co najmniej dziwne, żeby tak nagle od jednego napadu tak kurde poszło do góry na amen. Do piątku jeszcze trochę czasu i będę trzymać kciuki, żeby było tak jak zaplanowałaś. A jeżeli nie będzie w piątek to może w niedziele. Nie przejmuj się tak tym strasznie. Jak się zgubi tyle kilogramów ile Ty zgubiłaś końcówka dietki chyba zawsze jest trudna. Przyzwyczaiłaś się, że kilogramy uciekają jak głupie bo wcześniej było ich sporo. Teraz już niestety nie dzieje się to tak szybko i wahnięcia się zdarzają. Nie martw się. Ślicznie wyglądasz i nic tego nie zepsuje Buziaki wielkie..
-
I w ogóle to ustalmy jedno Natalia. W piątek Ty masz ważyć 56 a ja w sobotę 58,8 . Tak ma być i już Hehe i właśnie w tym momencie jak małe dziecko tupnę nóżką hehe. No! To postanowione
-
Depresya, bo nie wiem jak masz na imie- nie moge sie doczytac z takm podejsciem to napewno bedziesz miala swoje wymarzone 58 ale u mnie jak sama zauwazylas bedzie trudniej bo to juz koncowka. Dzisiaj mam zamiar pojezdzic na rowerku- jak nie godzinke to chociaz pol no i brzuszki porobic no i moze jakies przysiady
Btw
Jak moja piers z mikrofali ci smakuje
-
Aśka, mam na imię Aśka Pierś z mikrofali to rewelacja. Nie dość, że pyszna to jeszcze tak szybciutko. Teraz ciekawi mnie potrawka z tuńczyka z warzywami hehe. Lubię tuńczyka ale oprócz władowania go do jakiejś sałatki nie mam na niego żadnych pomysłów.
-
Ja ostatnio zrobilam sos pomidorowy, dodalam tunczyka i oliwki, troche pieczarek i lyzke jogurtu naturalnego. Troszke makaronu i pyszne danko gotowe. Mozna dodac swiezej bazyli i wtedy jest bomba albo doprawic czym chcesz
-
Aloha aloha
Dzieczynki .. albo mi się zepsuła waga albo nie wiem co. Nadal jestem w szoku. Dziś rano zobaczyłam 58,8 Hmm... Nic dzisiaj nie robię w pracy hehe. Jak ktoś się mnie zapyta czemu nic nie robie odpowiem "BO SIę CIESZę!!!" hehe. A tak serio to nie mogę się już doczekać jutrzejszego poranka. Wtedy się okaże czy to serio możliwe. Menu na wszelki wypadek takie samo jak wczoraj. Zresztą muszę skończyć kurczaczka. Babeczka w sklepie sprzedała mi taką dużą pierś (pojedynczą heh), że musiałam ją podzielić na trzy kotlety. Jutro post więc jeszcze nie mam pomysłu na jedzonko. W każdym razie.. podrawiam Was serdecznie i bardzo wesoło. Nawet założyłam dziś sweter, którego nigdy nie miałam na sobie bo kupiłam za mały hehehe
-
Jeżeli moja dzisiejsza waga nie okaże się chwilowa w święta na pewno wpierniczam sałatę zamiast ciasta
-
gratulacje....jeszcze jutro zobaczysz tyle na wadze i w ogole bedziesz happy ja uwielbiam takie wyczyny bo mnie to strasznie motywuje...straaaaaaaaaasznie
-
Dzięki, dzięki. Ale nie ma się co podniecać tylko trzeba poczekać i zobaczyć czy mi się to nie cofnie. Jak tak to kurde trudno, przeżyję. W końcu 58,8 to plan dopiero na sobotę Cały dzień dzisiaj spędziłam z uśmiechem na buzi. Przyjechał do mnie ciastuś. Oczywiście za wąski. musi chłopak jeszcze troszkę na mnie poczekać
-
Witam piątkowo bardzo serdecznie
Przesunęłam tickerka - dziś na wadze znów zobaczyłam 58,8. Kurcze cieszę się jak cholera bo widać, że jakoś to leci. Na dziś zapalanowałam na śniadanie serek wiejski z ogórkiem konserwowym i rzodkiewką i bułeczkę żytnią. Drugie śniadanie: jogurt naturalny z ziarnami. Na obiad chętnie bym zjadła kurczaczka, ale że dzisiaj post to zupa jarzynowa będzie. I na koniec sałatka owocowa malutka. Do tego oczywiście kilka kawek (nie umiem żyć bez kawki i głodna jestem jak cholera jak się nie napiję). W domu piję zawsze raczej wodę albo herbatkę czerwoną ale w pracy kawa musi być.
Pozdrawiam..
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki