Witaj Szi
Mam nadzieję, że masz w planach super udany weekend Przeczytałam sobie Twojego posta i powiem Ci, że nie znam się w ogóle na łączeniu węgli z białkami, nawet gdybym się znała pewnie nie stosowałabym się do zaleceń bo jem to co lubię i tyle heh. Co do kolan to się nimi nie przejmuj. Ważne, że są zdrowe. Ja np obojętnie jakbym się nie starała i tak nie będę miała zgrabnych bo lewe mam po trzech operacjach i jest "lekko" zniekształcone i z bliznami, które nie chcą zniknąć mimo, że codziennie smaruje je różnymi mazidłami. Więc ciesz się, że są zdrowe i nie wyszukuj wad, ok? Super, że ćwiczysz. Tego zazdroszczę i to bardzo. Ja sobie mogę pozwolić tylko na brzuszki a o moim ukochanym rowerku mogę zapomnieć jeszcze przez parę miesięcy Waga wreszcie się ruszy, zobaczysz. Bądź cierpliwa i grzeczna a wszystko będzie ok. Buziaki:*