-
No i tak sobie siedze i myśle...
Mam smaki na jakieś dobre jedzenie. A niemoge bo już dawka kaorii na dziś wykorzystana pozatym późna godzina. Cóż ja bym dała za kromke z dżemem i kakao... ehhhh...
No i zastanawiam sie czy świat bez facetów byłby pełen szczęśliwych grubych kobiet czy my tak sie upiększamy po prostu dla siebie?
Super sie czuje z nową figurą aczkolwiek teraz czuje że mnie to zaczyna przerastać troche. Ciągłe kombinowanie co mam zjeść żeby było tyle i tyle kalorii. Ciągłe ważenie obliczanie... Większą część dnia obmyślam ile jeszcze moge zjeść. Dzisiaj troche głodowałam przez to śniadanie przez reszte dnia. Co mnie cholernie wkurzylo. Już nepamiętam kiedy ostatnio byłam na imprezie przez tą diete. I już wcale mi sie niechce iść na jakąkolwiek impreze. Niećwicze dziś bo po tych ćwiczeniach wszystko mnie boli i chce mi sie rzygać. Strasznie trudno będzie utrzymać wage... Zwlaszcza że wiem że jak troche zluzuje to zacznie sie jojo. Niewiem czy przypadkiem niebyłabym szczęśliwsza gdybym niemusiała sie tak ograniczac...
-
no coz...
nie wiem co Ci poradzic, bo oczywiscie marzeniem kazdej z nas jest schudnac i moc normalnie zyc. NORMALNIE,czyli nie musiec caly czas myslec ile kcal ma to cz tamto i co mozna zjesc zeby nie utyc..
Osiagnelas niesamowity sukces i na Twoim miejscu tez nie mialabym ochoty na przybranie na wadze, ale kurcze zycie sklada sie jeszcze z innych rzeczy niz tylko dietkowanie.
Z rozrzewnieniem wspominam wspaniale czasy kiedy chudlam "automatycznie"- bo bylam zakochana, lub zabiegana i zwyczajnie na jedzenie nie mialam ani czasu ani ochoty. Dla mnie to najlepszy sposob na pozbycie sie kilosow i mysle, ze wlasnie nad tym glownie powinnym pracowac!
Jezeli wiec uda Ci sie w glowie przestawic kilka tendecji i rzeczywiscie uwierzysz, ze dietetyczne jedzonko to jest to- NIC nie sprowadzi Cie na zla droge.
Potrafie zyc bez chleba, bez slodyczy, bez smakolykow. Pracuje nad nauczeniem sie zaspakajania glodu i przede wszystkim apetytu mniejszymi porcjami i zwyklym DELEKTOWANIEM sie kazdym kesem..
ide robic mezczyznie chlebek z maslem orzechowym i sobie sniadanie do pracy- chudy, nieslodzony jogurt naturalny
PS. Idz na impre- szkoda zycia!!
-
Dzieki kolejnaproba. Mądrze godosz. Jeszcze tylko troche kombinowania z wychodzeniem z diety i można troche dać spokoju z tym liczeniem. Wogóle waga mnie wnerwia bo nieważe równe 50kg.... Dzisiaj papkowate papu. I chyba zrezygnuje ze śniadania na rzecz pangi i ziemniaka. Ale niewiem czy to dobry pomysł wsówać tyle kalorii na raz. Nic tylko sie spaść na nowo ehhhhh....
-
I jeszcze jedno... Od soboty jestem na diecie 1000kcal. I nie schudłam ani grama. Odkąd na nią przeszłam z dniem gdy ważyłam równe 50kg teraz moja waga wacha sie między 50,3 a 50,7kg... Do kitu. chce równe 50kg! chociaz raz w tygodniu!! Coś niepokojącego sie dzieje skoro dieta 1000kcal na mnie niedziała a powinno na niej spadać kilo tygodniowo. He he he
-
bo jak malo jadlas, to na 1000 nie bedzie tak szybko spadac. metabolizm jest spowolniony
-
Do kitu. Jakie herbatki powodują przyśpieszenie metabolizmu?
Zrobiłam sobie właśnie pange i ziemniaka i zeżarłam tylko połowe porcji. Na śniadanie miałam banana więc 280kcal jak narazie.
-
jedzac mniej to juz w ogole nic nei zdzialasz. a herbatki to jest sciema jedna wielka, nie przyspieszaja niczego, chyba ze sie uparcie wierzy w ich dzialanie, wtedy ponoc cos tam sie zmienia
-
Ale ja niezmniejszam ilości żarcia. :P Chce tylko do tych równiutkich 50kg sie przykleić. dlatego dziś1000kcal bedzie ale sama papciate rzeczy. Zostane na 1000kcal dopóki mi sie nieustabilizuje to 50kg. i kupie sobie Figure 1 bo po niej sie zajebiaszczo wypróżnia.
-
No to 540kcal. Bleeeee... nażarlam sie jak świnia jabłek z cynamonem i jogurtem. Przegięcie. Jak przestane czuć sie jak opakowanie soku jabłkowego to czas na ćwiczenia... i później relaxująca kąpiel z masażem antycellulitowym...
-
No dobra niećwiczyłam ale za to odgruzowywałam pokój.
I właśnie odkryłam zupe MEGA LIGHT. Wiecie no jak sie poruszałam to automatycznie sie zrobiłam glodna. Więc zafundowałam sobie zapychacza...
Oto przepis:
3 szklanki wody 0 kcal :P
kostka rosołowa 6kcal
10 gram kaszy 30kcal
3 ząbki czosnku 14kcal
2 łyżki wegety ???kcal
No razem 50kcal wychodzi a jest tego cały duży talerz, idzie sie zapchać, jest smaczna jak dla mnie i dostarcza troche energii.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki