kupuję samochód... przynajmniej nie będę już musiała jeździć z tym chłopakiem autobusem/tramwajem a na uczelni nie będziemy się pewnie widywać więc może uda mi się o nim zapomnieć...
kupuję samochód... przynajmniej nie będę już musiała jeździć z tym chłopakiem autobusem/tramwajem a na uczelni nie będziemy się pewnie widywać więc może uda mi się o nim zapomnieć...
Ach, ja już prawie 6 lat mam prawo jazdy i guzik, nie jeżdżę, bo rodzice złomowali oba samochody. Już chyba ze 4 lata nie jeździłam
A ja nie mam prawa jazdy, wstyd, co?
Pris, jak dla mnie to żaden wstyd. Wstydzić to się ja powinnam, bo mam prawo jazdy od 7 lat, a od 5 nie jeżdżę. Pisałam już gdzieś kiedyś, że w te wakacje wsiadłam za kierownicę i się przeraziłam (aż mi gały wylazły) prędkością, pędem, niebezpieczeństwem, więc zatrzymałam samochód i wysiadłam zlana potem. Mama, która jechała ze mną, postukała się w głowę i powiedziała, że to było 40 na godzinę.......... Więc chyba większym wstydem jest mieć prawko i z niego nie korzystać niż go nie mieć, Pris
Linkinko, a Tobie to zazdroszczę, może jakbym miała samochód, to bym się znowu nauczyła jeździć
ja nie jeździłam od roku... wczoraj wsiadłam za kółko i się zastanawiałam czy pamiętam jeszcze jak to się robi... Jechałam wolno bo drogę robią i nie chciałam zawieszenia na dzień dobry stracić ale nie ma co, będę musiała gdzieś za miasto wyjechać i potrenować jeszcze...
humor mam podły... jak to jest że jak go widzę to potem smutna chodzę a jak go nie widzę to jest jeszcze gorzej?
humor nadal podły... z tych samych przyczyn co wyżej. Ja już chyba wariuję, nie? czas się za psychiatrą rozejrzeć...
Z racji tego że w poniedziałek nie dam rady się zważyć i zmierzyć bo zostałam [zmuszona] poproszona o zjawienie się na wykładach jakiegoś [ponoć znanego] niemieckiego prof. [czasami naprawdę żałuję że znam niemiecki] więc ważenie odbyło się dzisiaj ale udajemy że to dane jakie bym zobaczyła w poniedziałek: [to co tu napisałam to w ogóle ma sens?Jeśli nie- wybaczcie, rozkojarzona jestem]
13 tydzień diety - raport z linii frontu
Było:
Waga: 92
Obwód bioder: 112
Obwód brzucha (na linii pępka): 108
Jest:
Waga: 77
Obwód bioder: 98
Obwód brzucha (na linii pępka): 89
Inne wymiary:
Łydka: 42
Udo: 59
Biust: 106
[wymiary są 'ewentualne' bo ja nadal upieram się przy tym że nie umiem się mierzyć ]
Wymiary uda, biustu się nie zmieniły. Jeszcze 12 kg przede mną!!!!
Wyciągnęłam dzisiaj z szafy to-jest-za-małe 2 pary spodni i przełożyłam do szafy to-jest-dobre. Szafa to-jest-za-małe wszczęła alarm: 'grubasku jeśli masz zamiar dalej chudnąć to marsz do sklepu bo mniejszych spodni w domu już nie masz'....
Gratulacje Super wyniki. A te spodnie niedługo pójdą do kosza! Bo niedługo będą Ci spadać z pupy!
zgrzeszyłam... zjadłam loda ponad limit i wcale nie mam wyrzutów sumienia bo taki pyszny był...
Gratuluję! Pięknie
Z ciuchami to moim zdaniem dobra motywacja, bo bardziej cieszy WRESZCIE dobra kiecka, nie za ciasna, niż cyfry na wadze.
Lód ma smakować i poprawiać humor, a co!
no nie ma co, lód mi poprawił humor a lepszy humor był mi bardzo potrzebny bo ostatnio się ciągle zadręczałam facetem.
Zakładki