-
fajne śniadanko
zazdroszczę Ci konsekwencji w tym smarowaniu i wklepywaniu różnych substancji. mi się po prostu nie chce. zimno mi w łazience i zawsze wybiegam z niej tuż po kapieli. a przydałoby się to i owo ujędrnić .. ech.
no nic. moze kiedyś do tego dojrzeję
-
Bo widzisz, ja też nigdy konsekwentna w tego typu sprawach nie byłam, ale właśnie dojrzałam do tego, żeby coś z sobą zrobić. Bo już na siebie patrzeć nie mogę.
-
jesteś bardzo dobrą nauczycielką albo tak tępisz uczniów że się boją ciebie
super Ci idzie
-
wiesz co? ja Ci bardzo zazdroszczę i konsekwencji i zdolności uczenia innych. Ja jak muszę bratu pomóc to mnie ciągle szlag trafia
-
Beatko, ale ja nie jestem konsekwentna. Jestem rozleniwioną, słabo zorganizowaną ale zakompleksioną osobą. I to te kompleksy każą mi ostatnio wklepywać te kremy.
Dziewczynki,
spanikowałam dziś. Okazało się, że moja koleżanka z roku pracuje już w tej samej firmie 3 tyg i chce złożyć wypowiedzenie. Podobno zostawili ją samej sobie, kazali jej robić co do niej należy bez słowa wyjaśnienia. Nikt nie chce jej nic wytłumaczyć. Trochę się uspokoiłam, jak mi powiedziała, że to akurat w jej projekcie jest tak niefajnie, ale prawdopodobnie ja jestem przydzielona do jakiegoś innego projektu, gdzie są inni ludzie i inne (trochę) rzeczy do robienia, więc może nie będzie źle. Ale beznadziejnie też może być.
Zjadłam sobie dziś big milka i pędzę gotować obiad, bo mdleję z głodu.
-
felicjo najpierw gratulacje!!! praca i dieta!!! wow super!!!!
moim zdaniem to normalne ze sie boisz, ale to ze Twoja kolezanka sklada wypowiedzenie nie oznaczy ze i w Twoim przypadku tak bedzie!!! jak sama sasmakujesz to sie okaze, a poza tym z tego co pisalas wnioskuje ze nie ma innego lepszego wyjscia jak sprobowac!!!
w jakiej miejscowocsi w Niemczech??
-
Berlin, Stuttgart albo Franktfurt. Miesięczne "transition", ale to jeszcze nic pewnego.
Różne opinie słyszałam w ostatnich dniach o pracy w tej firmie i cholernie się boję.
I boję się jeszcze jednego: dorosłości. Mimo że utrzymuję się sama od ponad roku. Bo here I am, kończę studia, nadszedł czas, żeby sprecyzować swoje plany, a ja co? Ciemność widzę, ciemność... Nie mam pomysłów, co z sobą zrobić, albo inaczej nie mam REALNYCH pomysłów, co z sobą zrobić, jedynie co wiem już teraz, to to, że chciałabym nauczyć się perfekt angielskiego, bo znam go w stopniu przeciętnym, chciałabym zdobyć nowe doświadczenia...I co najbardziej mnie dziwi, chciałabym mieć przy sobie kogoś. Bo dla kogoś i z kimś przyjemniej się żyje. Problem w tym, że ktoś nie chce...
-
ok.... fajne miasta, kazde z nim jakze inne i kazde ma cos w sobie.....cos pozytywnego!!! no ale wiem ze atrakcyjnosc miasta to nie najwazniejsze....wlasciwie pomysl jak fajnie sie sklada...konczysz studia i masz nagrana prace....boisz sie....ale to normalne kazdy czlowiek boi sie tego co nowe...dla ciebie bedzie duzo zmian fakt, kraj, miasto, obyczaje, ludzie....sprobuj nie martwic sie na zapas a wszystko sie pouklada....
czy ten ktos tak nie chce za nic w swiecie??
a o Twoja doroslosc sie nie martw...to chyba jest cos czego nie da sie nauczuyc na zawolanie, ani poczuc.....w praniu sie sprawdza!!! i wiesz ze dasz rade......
-
kochana ja wiem że denerwujesz się teraz pracą, ale zobaczysz że będzie ok szybko się wkręcisz i stres odejdzie w zapomnienie a jeśli chodzi o dorosłość to mnie też przeraża ale popatrz na to z tej strony - masz już pracę, kończysz studia, przed Tobą cała przyszłość. Na pewno jesteś już wystarczająco dojrzała i samodzielna by dać sobie radę
-
Bosz, kochane dziewczynki jesteście. Duży buziak!
Dietka jak dotąd:
W sumie kalorii: 744,30
dziś w zamiarze jeszcze piwo, ananas, ciepła kolacja... Piwo mogłoby wypaść z planu, ale potrzebuję tego, bo stres mnie dobija.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki