-
na mnie się ostatnio tylko obrażają za to moje dietkowe wybrzydzanie nad jedzeniem, ale trudno. nie mam zamiaru się poswiecać dla ich przyjemnoeści, bo to nie im się to jedzonko na udach odkłada
jedyną osobą, ktora podchodzi do moich fanaberii ze skrajną życzliwością przechodzącą w podziw nad moja silną wolą jest mama tomka . a to dobrze, bo za to jego tata jest dla neij doskonałą przeciwwagą. dla niego moja dieta to jakiś kosmiczny bzdet, ale mimo wszystko to sympatyczny facet
-
U mnie jeszcze nie do końca wszyscy przyzwyczajeni. Mama nadal proponuje mi ziemniaki, kupi coś tam z myślą o mnie a mi później przykro,ze muszę odmawiać...
Gratuluję silnej woli! Nie wiem czy w sprawie tortu bym wytrzymała
-
Ech Dymko, widze ze super Ci idzie. Zazdroszcze zapalu. Juz niedaleko do Twego celu! Buziaki!
-
hej Dymko Ty zapewnie o tej porze na basenie jesteś , więc miłego pływania
-
Ze mnie tata się wiecznie śmieje, ale mama dopinguje, za co jestem jej wdzięczna. Nawet ostatnio wypytuje się ile ćwiczę, co się powinno jeść na diecie, co do niej strasznie niepodobne
-
Dzien dobry. Za oknem deszczowo. Nie nastraja mnie to pozytywnie Zwlaszcza ze za godzinke musze zmykac do pracy Nie wiem czy dzis to nie ostatni dzien... bosko by bylo.. :P
Carin mialas racje, na basenie bylam :P Godzinka moczenia sie zaliczona :P I nawet w towarzystwie mamusi ktora basen bardzo polubila :P Zreszta ona jest jedna z niewielu osob ktore wspieraja mnie w odchudzaniu Chociaz ostatnio tez czesto mi mowi ze swietnie juz wygladam i oprocz tych boczkow innych partii ciala tracic nie musze
Na sniadanko bylo:
ok 200g jogobelli
kromka ziarnistego z salata, 2 lyzeczkami serka wiejskiego i plasterkiem papryki
Na II sniadanie pewnie wszamie jakis owoc
Milego dnia wam zycze
-
Ja torcikowi też bym się nie oparła, więc dlatego tym bardziej Cię podziwiam.
Moja mam też wciska we mnie żarcie a jak mówię że się odchudzam, to mówi że schudnę jak przyjdzie pora, ale kiedy ta pora będzie to tego nie mówi Ale mąż mnie bardzo dopinguje i jak kilogramki spadają to buźka mu się jarzy aż miło
-
u mnie na szczęscie nie pada. na razie.
ten basen z mamą to super sprawa. może jak moja wróci do domku to też ją będę namawiać. bo do biegania to jej nie zmuszę
Może to jest ten dobry sposób na odchudzenie Twojej mamy. W sumie basen spala kalorie jak nic innego. Gsyby minimalnie zmieniła jeszcze swoje podejscie do jedzenia, to sukces gwarantowany. Być moze, jeżeli zacznie zauważać pozytywne efekty pływania to sama się zainteresuje dietką, żeby te odchudzające procesy przyspieszyć
miłego dnia, Dymko
-
Trzykolorki wlasnie moja tez biegac nie chce. Ciekawe dlaczego...
Ze sportow akceptuje tylko rower. Bo na basenie tez nie plywa. Siedzie w jackuzie albo na innych tego typu masazach. Chociaz czytalam ostatnio ze samo przebywanie w wodzie odchudza, wiec nawet jeli nie chce plywac to tragedii nie ma Ostatnio i tak zrobila postep. Kupila na sniadanie muesli z zurawina. Po kilku dniach jedzenia tego stwierdzila ze lepiej sie czuje i teraz codziennie na sniadanie ida platki owsiane z tym muesli Moze postep niewielki, ale zawsze cos
A moj obiadek dzisiaj byl troche orginalny. Tzn inny niz zawsze:
Salatka makaronowa mojego pomyslu
-garsc makaronu sojowego wymieszane z 2 lyzkami kukurydzy, 3 pokrojonymi w plastry rzodkiewkami, kawalkiem fety pokrojonej w kosteczke. To wszystko polane 2 lyzkami sosu pomodorowego z papryka. I musze przyznac ze nawet jako tako smakowalo. A co najwazniejsze sie najadlam :P
Teraz ide zrywac wisnie z drzewa. Babcia obiecala mi ze zrobi z nich konfiture bez cukru :P
-
No, ale to zawsze jakiś krok do przodu. Musli świetnie wpływa na metabolizm, ja świetnie się czuję po miseczce tegoż przepysznego jedzonka na śniadanie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki