Heja.. Ja dziś ostatni dzień nad morzem.. Oczywiście z przygodami.. Moja kolezanka z ktora przyjechalam juz pierwszej nocy sie na mnie obrazila (ona chciała isc spac a ja nie i obrazila sie ze nie poszłam z.Nia kwatery) dodam ze mam 32 lata nie 15 takze od niedzieli nad morzem a od poniedzialki sama bo wyjechała obrazona śmiertelnie. ja sie mimo wszystko bawie świetnie moi znajomi przyjechali w tym samym czasiw jak sie okazalo i spędzamy czas wszyscy razem... Pogoda piekna. nie podjadam nic a nic. Rano jakas kajzerka potem owoc obiadokolacja rybka.. Tylko morze piwa wypilam..
Wagi nie podaje bo kto to wie
Cel sierpniowy...fajnie by było zejść wreszcie do chociaz 62 ale Pan Bóg raczy wiedzieć czy jest to realne bo nie wiem ile waga pokaze po powrocie
Pozdrawiam
Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka
Zakładki