-
Mayyeczko....
Tak mi się smutno zrobiło... Wiesz sama, że są ludzie i ludzie... Trafiłaś na tych nieodpowiednich, którym zaufałaś. A przecież nie wszyscy są tacy.... Nie trać wiary. Może wszystko się jakoś wyjaśni. A jeżeli faktycznie okaże się, że to były ich "szczere intencje"... to pomyśl,że lepiej teraz szydło wyszło z worka. Mogliby Ciebie wykorzystywać... a Ty nieświadoma pomagałabyś im bez końca.
Ale naprawdę są dobrzy ludzie na tym świecie... Czasem tylko warunki zmuszają ich do niecnych czynów... Nie wiem, co konkretnie Tobie się przydarzyło, ale wiedz, że jesteśmy z Tobą... i nie każdy człowiek to niecny hultaj...
Uszka do góry!!! Spróbuj znaleźć w tej sytuacji jakieś plusy... bo napewno jakieś są.
Trzymaj się cieplutko... i nie poddawaj się...
Ps/ wiem, że trudno bez końca nastawiać drugi policzek... ale mam wrażenie, że ciągle to robię
-
mayyko zgadzam sie z zuza, we wszystkim mozna sie doszukac plusow, przykro mi ze sie zawiodlas ale moze lepiej teraz niz jeszcze pozniej? niestety zycie plata nam czasem takie niemile "figle"
ja dzisiaj dzien zaczelam od wyspania sie, z czego bardzo sie ciesze bo ostatnio mi sie to nie zdarzalo zaraz ide gotowac kalafior czyli obiad
a koncert na ktory sie wybieram to koncert hip-hopowy mam nadzieje na dobra zabawe i na to ze nikt nie bedzie mi wmuszal piwa, hamburgerow itd chociaz jedno piwo to chyba bym wyskakala i spalila te puste kalorie, ale to nie jest koncert "plenerowy" wiec pokus przy kazdej budce nie bedzie (bo nie bedzie budek ) no zobaczymy, na razie musze myslec o spodniach
-
MAYYKA u przykro mi bardzo , naprawde wspołczuje Ci całym serduszkiem Bo zawiesc sie na czlowieku to najgorsze co moze byc Nie wiem jak mam Cie pocieszyc bo jak juz napewno nieraz wspomnialam nie jestem w tym dobra Jest mi Ciebie zal , jest mi smutno razem z toba .Jedyne co moge Ci ofiarowac na rozweselenie to obiecac ze na mnie sie nie zawiedziesz !!!!! Jakie to zycie jest brutalne
a u mnie wsumie w porzadku dzis cwiczylam z grabiami i kosa na dzialce wiec w domu trening sobie odpuszcze Zobaczymy w poniedzialek !!!!
-
Hmm...witam wszystkich. Zaczynam!
wzrost: 162 cm
waga: 74,500 kg /auć! ale bywało i więcej/
Chodzę na fitness /4 lata/ , ale poprostu lubie żreć. Postaram się zastosować długotrwale dietę 1000 kalorii. Gdy już się rozkręcę będę pisała więcej. Pozdrawiam.
-
Witaj w naszej paczce Doris )
Dzisiaj dzień "pomiarowy"... wygląda na to, że jesem pierwsza....
20.08 - talia 80,0 cm / biodra 110,0 cm (72kg)
23.08 - 79,0 cm / 110,0 cm
30.08 - 75,5 cm / 109,0 cm
14.09 - 75,5 cm / 107,0 cm (69kg)
20.09 - 74,5 cm / 107,0 cm (66kg)
Suuuuper )) Ale będę się tym ekscytować dopiero gdzieś za cztery dni... wiecie... "te" dni... kiepsko się czuję więc nie będę się rozpisywać...
Mayyeczko wracaj tu do nas... Dziewczyny .... no nasz rodzyneczku... gdzie się podziewacie....??????
Trzymajcie się cieplutko.... Jeszcze tu zajrzę...ale nie wiem.... może dopiero wieczorem
-
To ja bede druga
zaczynałam 16 sierpnia z wagą - 77
dzis 20 wrzesien - 69
A wam aniołki jak idzie ??? widze ze tu juz nie tak wesolo jak kiedys !!! Wstawac i chwalic sie :P
Mayyka nie łam sie i szybko wracaj do nas , potrzebujemy Cię!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
uhu rybcia83 , YANEK , ciocia-mrofka ,i pozostała reszta chwalic sie tu juz !!!!!!!!!!11
-
ZUZA001 dalej tak trzymaj !!!!!!!! jestes swietna zauwazyłas moze ze przy wiekszym ruchu kilogramy szybciej lecą ??? wiec co pozostało nam ??? CWICZONka a jak nie one to przynajmniej spacer i takie tam ruchliwe rzeczy
GRATULACJE DLA ZUZY001
-
zazdroszcze wam laski ze tak szybko chudniecie
ja zaczynalam 17 sierpnia z waga 60 kg (mam jedyne 160 cm wzrostu)
dzisiaj sie zwazylam i o dziwo ruszylo troche w dol ale rano zawsze sie wazy mniej z tego co wiem :-/
oki dzisiejszy wynik waha sie w granicach: 56-56,5 kg (musze kupic wage elektroniczna)
jak zejde ponizej 55 to z radosci wykonam 300 brzuszkow :P
no i niestety oszukuje bo waze sie codziennie nie bijcie :P
-
ciocia-mrofka nie przejmuj sie to tak jest im mniej sie wazy tym wolniej sie chudnie , my to równiez doswiadczamy !!!! jak wazyłam kiedys okolo 100 kg to schudłam w ciagu 3 tygodni ponad 10 kilo a teraz 6 tydzien a mi waga pokazuje -8 kg nie jest lekko nie przejmuj sie ciesz sie ze nie przytyłas a schudłac to jest najwazniejsze w tym wszystkim a zdrugiej strony pomysl tez tak ze jak tak powolutku chydniesz to napewno szybciutko po tym nie przytyjesz !!! serio ja sie ciesze jak ubywa kg na tydzien wiem ze pozniej nagle waga nie wzrosnie tak szybko !!!!!Nie ma sie co smucic jak jest dobrze !!!!
-
Witam Was dziewczyny.
Zuza001 , Renia19 ,Ciocia-mroofkagratuluję Wam zrzuconych kilogramów. Tak trzymać.
Ja się zważę dopiero po trzech tygodniach odchudzania , czyli 5 października. Bardziej mnie motywuję , jak się rzadziej waże.
Na razie goraco pozdrawiam
Trzymajcie sie dietki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki