Strona 5 z 7 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 7 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 41 do 50 z 67

Wątek: Kompleksy, kompleksiska........

  1. #41
    yasminsofija Guest

    Domyślnie

    dolanczam do klubu. tez stanelo na 71 i obawiam sie ze ciezko mi bedzie zejsc ponizej70. chodzi o to ze jak sie odchudzalam to zawsze do 70 i dalej nic. ciezka sprawa.

  2. #42
    Awatar pris
    pris jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-02-2005
    Mieszka w
    Małopolska
    Posty
    105

    Domyślnie

    yasminsofija MAGICZNA LICZBA, powtarzam zaskoczona ile osób ma problem z zejściem poniżej siedemdziesiątki (chodzi gl. o osoby w okolicach 173-177cm)
    Załóżmy klub wsparcia analogiczny SWEET 60 CLUB HORRIBLE 70 CLUB, czyli jak skutecznie zobaczyć szóstkę z przodu
    Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
    Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]

  3. #43
    yasminsofija Guest

    Domyślnie

    PROSZE CIE BARDZO! RZECZYWISCIE CIEZKO ZEJSC PONIZEJ 70 KILO. DZIWNA SPRAWA

  4. #44
    werek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wiecie co, moim sposobem na przetrwanie zastoju jest personifikacja wagi Po prostu, wyobrażam sobie, że to urządzenie robi mi na złość i przelewam na nie całą złośc i frustrację. Zacinam sie w sobie, że niby co- wredna waga nie odpuści mi nawet jednego kilogramka? Własnie, że zmuszę ją do kapitulacji!
    Wiem, że to wygląda trochę głupio, ale na mnie działa Może Wam też pomoże taki wyimaginowany wróg, z którym trzeba walczyć..?

  5. #45
    yasminsofija Guest

    Domyślnie

    WEREK to wcale glupio nie wyglada!!! kazda ma swoj sposob ma walke z waga

  6. #46
    ewunia16 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-08-2005
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    0

    Domyślnie

    Horrible 70 club - hihi do tego przyłaczam sie w 100% ja chyba w zyciu nie zejde ponizej 70
    ech - a wczoraj o 20 kebab - wafelek - jogurt i cola na pewno mi w tym nie pomogą
    ale jak rano pomyslalam ile ja wczoraj zjadlam - to echhh - ale wkoncu sie zmobilizowalam i ide wkoncu wieczor na aerobic odpokutowac pojawie sie w fitness clubie po pol roku - ale lepiej pozno niz wcale
    postanowilam sobie ze jak narazie moim glownym celem bedzie zejsc ponizej 70 - czyli 69 - i wydaje mi sie to trudniejsze niz zrzucenie tych 13 kilo ....
    ale mam nadzieje ze sie uda -
    ech sory za przynudzenie ale musialam sie wygadac
    pozdrawiam

  7. #47
    kaksamit jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-07-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Werek, z tą wagą, występującą jako zła wiedźma, która nie che popuścić nawet kilogramika to niezły pomysł, pozwala popatrzyć trochę weselej na problem odchudzania Ważne, to nie stracić dobrego humoru i z madzieją patrzyć w przyszłość
    Pozdroweinia
    P.S. Ja jesdtem tą szczęśliwą, której udało się zejść poniżej 70, ale jak będzie dalej zobaczymy, bo na razie od tygodnia moja waga - wstrętna jędza - milczy na temat ewentualnej obniżli kilogramów... na ale teraz właśnie trochę wody w organizmie mi się zatrzymuje, jak co miesiąc z resztą i zobaczymy ja jakiś czas, może jednak mi cóś ubędzie
    Pozdrowienia

  8. #48
    Guest

    Domyślnie

    heeh Werek dobra

    wyprobujęjak przy następnym ważeniu waga nie spadnie D:

  9. #49
    Awatar pris
    pris jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-02-2005
    Mieszka w
    Małopolska
    Posty
    105

    Domyślnie

    kaksamit, jesteś moją przewodniczką dietową
    Masz rację, było tłusto kilka dni, teraz jakoś samo wychodzi 1200kal bez wysiłku żadnego..! Może o to chodzi? Żeby po prostu SIE TRZYMAĆ Ćwiczyć, jeść mniej i powoli do celu? Nie zależy mi na błyskawicznym tempie aż tak, w końcu jest zima Następne wakacje chcę bezstresowo spędzić w bikini. Chcę się nauczyć jeść mniej, chcę umieć nie mieć ochoty na słodycze ot tak, chce się nauczyć gotować "z głową"; chodzić na ćwiczenia regularnie i żyć po prostu zdrowiej.
    pozdrawiam
    Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
    Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]

  10. #50
    kaksamit jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-07-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Pris, miło słyszeć, a właściwe widzieć takie pochwały.
    Te dni świąteczne, to w moim przypadku gonitwa po cmentarzach w różnych rejonach Polski a także odwiedziny różnych, dawno nie widzianych krewnych. Jutro jadę do rodzinki, która, jestem 100% przekonana, uraczy nas z mężem tekim żarełkiem, że się później ruszać nie będziemy mogli, ale mam nadzieję, że nie odbije się to na mojej wadze zbyt drastycznue, szczególnie że ostatnio jestem mistrzem odmawiania Liczę za to na to, że będą mnie chwalić, że schudłam, co miło połechta moją próżność i będzie balsamem na moją zakompleksioną duszę
    Podrowienia

Strona 5 z 7 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 7 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •