-
dolanczam do klubu. tez stanelo na 71 i obawiam sie ze ciezko mi bedzie zejsc ponizej70. chodzi o to ze jak sie odchudzalam to zawsze do 70 i dalej nic. ciezka sprawa.
-
yasminsofija MAGICZNA LICZBA, powtarzam zaskoczona ile osób ma problem z zejściem poniżej siedemdziesiątki (chodzi gl. o osoby w okolicach 173-177cm)
Załóżmy klub wsparcia analogiczny SWEET 60 CLUB HORRIBLE 70 CLUB, czyli jak skutecznie zobaczyć szóstkę z przodu
Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]
-
PROSZE CIE BARDZO! RZECZYWISCIE CIEZKO ZEJSC PONIZEJ 70 KILO. DZIWNA SPRAWA
-
Wiecie co, moim sposobem na przetrwanie zastoju jest personifikacja wagi Po prostu, wyobrażam sobie, że to urządzenie robi mi na złość i przelewam na nie całą złośc i frustrację. Zacinam sie w sobie, że niby co- wredna waga nie odpuści mi nawet jednego kilogramka? Własnie, że zmuszę ją do kapitulacji!
Wiem, że to wygląda trochę głupio, ale na mnie działa Może Wam też pomoże taki wyimaginowany wróg, z którym trzeba walczyć..?
-
WEREK to wcale glupio nie wyglada!!! kazda ma swoj sposob ma walke z waga
-
Horrible 70 club - hihi do tego przyłaczam sie w 100% ja chyba w zyciu nie zejde ponizej 70
ech - a wczoraj o 20 kebab - wafelek - jogurt i cola na pewno mi w tym nie pomogą
ale jak rano pomyslalam ile ja wczoraj zjadlam - to echhh - ale wkoncu sie zmobilizowalam i ide wkoncu wieczor na aerobic odpokutowac pojawie sie w fitness clubie po pol roku - ale lepiej pozno niz wcale
postanowilam sobie ze jak narazie moim glownym celem bedzie zejsc ponizej 70 - czyli 69 - i wydaje mi sie to trudniejsze niz zrzucenie tych 13 kilo ....
ale mam nadzieje ze sie uda -
ech sory za przynudzenie ale musialam sie wygadac
pozdrawiam
-
Werek, z tą wagą, występującą jako zła wiedźma, która nie che popuścić nawet kilogramika to niezły pomysł, pozwala popatrzyć trochę weselej na problem odchudzania Ważne, to nie stracić dobrego humoru i z madzieją patrzyć w przyszłość
Pozdroweinia
P.S. Ja jesdtem tą szczęśliwą, której udało się zejść poniżej 70, ale jak będzie dalej zobaczymy, bo na razie od tygodnia moja waga - wstrętna jędza - milczy na temat ewentualnej obniżli kilogramów... na ale teraz właśnie trochę wody w organizmie mi się zatrzymuje, jak co miesiąc z resztą i zobaczymy ja jakiś czas, może jednak mi cóś ubędzie
Pozdrowienia
-
heeh Werek dobra
wyprobujęjak przy następnym ważeniu waga nie spadnie D:
-
kaksamit, jesteś moją przewodniczką dietową
Masz rację, było tłusto kilka dni, teraz jakoś samo wychodzi 1200kal bez wysiłku żadnego..! Może o to chodzi? Żeby po prostu SIE TRZYMAĆ Ćwiczyć, jeść mniej i powoli do celu? Nie zależy mi na błyskawicznym tempie aż tak, w końcu jest zima Następne wakacje chcę bezstresowo spędzić w bikini. Chcę się nauczyć jeść mniej, chcę umieć nie mieć ochoty na słodycze ot tak, chce się nauczyć gotować "z głową"; chodzić na ćwiczenia regularnie i żyć po prostu zdrowiej.
pozdrawiam
Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]
-
Pris, miło słyszeć, a właściwe widzieć takie pochwały.
Te dni świąteczne, to w moim przypadku gonitwa po cmentarzach w różnych rejonach Polski a także odwiedziny różnych, dawno nie widzianych krewnych. Jutro jadę do rodzinki, która, jestem 100% przekonana, uraczy nas z mężem tekim żarełkiem, że się później ruszać nie będziemy mogli, ale mam nadzieję, że nie odbije się to na mojej wadze zbyt drastycznue, szczególnie że ostatnio jestem mistrzem odmawiania Liczę za to na to, że będą mnie chwalić, że schudłam, co miło połechta moją próżność i będzie balsamem na moją zakompleksioną duszę
Podrowienia
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki