Edytko to super ze wracasz do zdrowia :* bardzo sie ciesze ze nie będziesz sie męczyć :P
co do pizzy to mojej nie przebijesz
a mężuś już wrócił tak? to chyba było gorąco ja bym sie poplakala gdybym go zobaczyla w drzwiach po kilku dniach nieobecnosci i tak rycze jak przyniesie mi np. kwiaty glupol ze mnie ale taka jestem ech... ciesze sie ze zyjesz bez slodyczy ja tez musze odstawic to dranstwo raz na zawsze
Zakładki