-
klus@ jasne, że trzeba
jak tam lalunia? oparłaś się pączkom?
-
ehhhh... szkoda gadać
zjadłam 1 pączka, ale nadrobiłam cistkami, kanapkami i czekoladą z pudełka (taka na kanapki,tez moja mama jak cos kupi )
boję się stawac na wadze, bo czuję po sobie, ze mogłoby sie okazać, ze wróciłam do punktu wyjścia... a tego bym nie chciała
miałam dziś zrobić sobie lzejszy dzień, bo nie chciało mi się rano jeść, ale doszłam do wniosku, ze nic z tego! na siłe, ale tysiak bedzie, choć to pewnie nic trudnego, bo wieczorem wybieram sie do baru... 2 piwa i po sprawie...
-
lalunia: usiądź na chwilę w ciszy i spokoju i przemyśl wszystko dokładnie
załóż sobie na początek realny cel. powiedzmy 6 kilo na 2 miesiące
pomyśl o tym, kiedy jesz i dlaczego
zastanów się w jaki sposób możesz to ominąć
brzmi jak brednie z gazety
ale spróbuj
zobacz, to bez sensu, dieta, jedzenie, dieta, jedzenie
ile tak można? ile razy będziesz trochę chudła i wracała do punktu wyjścia?
pamiętaj, lepiej powoli, ale wciąż do przodu, niż dół, góra, dół, góra- taka Syzyfowa praca
miłego wieczorku w barze i nie rób tam takiej miny
-
agassi, wiem, ze masz racje...
ale wiesz, ze to trudne, wiem, ze tak powinno być, ale nie udaje mi się...
znów pare dni w plecy, ale jutro bedzie lepiej!
-
ehh a ja sie dziwie czemu ja jem :P
lalunia znowu lezymy?
który to już raz
-
a rób jak chcesz
już się nie wtrącam, a przynjamniej postaram się, bo czasem ciężko mi siedzieć cicho
cóż ja widzę na tickerku? 68 kilo?
nawet chyba nie zauważyłam wczesniej
gratuluję
lalunia, masz może w ogóle jakies zdjęcia swoje, którymi byś się chciała pochwalić?
-
tych 68kg, nie byłabym już taka pewna
Asinka3,
wrono jedna musisz tak krakać!
agassi,
może by sie coś znalazło, ale nie potrafię ich wklejać
Schudne i koniec!!! Nie dziś to jutro, mam czas, nigdzie mi się nie spieszy! Najważniejsze, ze tego chcę, i w końcu mi się uda! Koniec i kropka!
-
a na maila?
jakby co [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Jezu, załamałam się
Poznałam pewnego chłopaka przez czat, głupie, ale podobno kazdy sposób jest dobry niby wymienilismy się zdjeciami, ale ja celowo wysłałam takie nizbyt wyraźne, ale dziś tak mimo chodem gdy rozmawialiśmy przez tel. zapytał tak jakby od niechcenia, czy uprawiam jakiś sport powiedziałam, ze żaden, a On, "to jak dbasz o linie?", a ja na to, ze nie dbam, głupio wyszło i mówi "chyba masz dobrą przemianę materii, chuda jesteś?", a ja, ze nie, no to On mi "gruba?" a ja sie zamotałam i tak jakby obróciłam to w żart...
ale poczułam sie nie miło ponieważ zdałam sobie sprawę, że na takie rzeczy zwraca sie uwagę... i to chyba bardziej, niz myślałam...
Teraz chciałby sie ze mna spotkać, a ja mimo, ze nie chciałam sie zgodzić wcześniej, to teraz już chyba wogóle... bo jakoś wstyd mi
Tym bardziej, ze zjadłam, m.in 2 tosty, w wafle z martadelą i papryką, 3 kostki czekolady, spory kawałek ciasta rafaello, 2 miseczki zupy kalafiorowej, 4 kromki chleba tostowego z dodatkami .... i mogłabym jeszcze coś wpisać na listę...
Ale od tego telefonu, nie wziełam nic do ust... miałam takie plany... gdybym zaczęła tak jak zaplanowałam, to juz bym miała piękne okrągłe 5 kg mniej, bez męki, a tak ciagle stoje w miejscu
Polak, madry po szkodzie...
Dzis juz nic nie jem, bo i tak z kaloriami to pewnie jestem cały tydzień do przodu, ale jutro, fajna data 1 marca, (w zeszłym roku zaczęłam 19 marca i schudłam) jem 900-1000kcal i koiniec!
I pomału ładnie sobie wreszcie schudne... błagam o pomoc!!!
agassi,
ok zaraz cos znajdę i Ci prześlę
-
Lalluniu!
No widac ze chlopakowi zalezy na wygladzie zewnetrznym ale buzke pewnie masz slicznusia po za tym 68 kilo rzy twoim wzroscie przeciez tak tragicznie nie wyglada
ale pamietaj słonko jestes wartosciowa dziewczyna wiec co kolwiek sie stanie nie załamuj sie faceci to swinie hehe ...
kurcze ...a mi sie spodobal chłopak z piekarni
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki