Strona 60 z 161 PierwszyPierwszy ... 10 50 58 59 60 61 62 70 110 160 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 591 do 600 z 1608

Wątek: Kto dziś zgrzeszył i czym???

  1. #591
    Guest

    Domyślnie

    Ja dzisiaj 1,5 kawałeczka pizzy. 300 kcal, w limicie Więc chyba nie ma się o co martwić, do tego dużo dzisiaj chodziłam, więc chyba spaliłam...

  2. #592
    court jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    myslalam, ze nigdy nie bede tu musiala pisac o swoich zalamkach... a tymczasem wieczor nadszedl, platki fittnes zasmakowaly, tosty tez, czekoladka jeszcze lepsza, nie mowiac juz o puddingu waniliowym...pewnie 3000kcal poszlo
    poddac sie czy co robic? nie widze dla siebei ratunku... 5 albo 6 dni diety i poddaje sie

  3. #593
    cheerli jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-10-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    PERwerS nie chce Cię martwić, ale 1,5 kawałka pizzy to na pewno nie jest 300kcal...

    Jeden kawałek ma ok. 400

  4. #594
    yuki127 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-02-2006
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    1

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez bobsonek
    yuki127 - jedna taka czekoladka ma około 50kcal więc nie jest tak źle nawet jeśli zaokrąglisz do 300kcal za te czekoladki to 100kcal ponad limit nie jest tragedią
    dzięki nawet mnie pocieszyłaś potem jeszcze na rowerku przez godzine jeździłam wiec może nie bedzie tak źle

  5. #595
    Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez court
    myslalam, ze nigdy nie bede tu musiala pisac o swoich zalamkach... a tymczasem wieczor nadszedl, platki fittnes zasmakowaly, tosty tez, czekoladka jeszcze lepsza, nie mowiac juz o puddingu waniliowym...pewnie 3000kcal poszlo
    poddac sie czy co robic? nie widze dla siebei ratunku... 5 albo 6 dni diety i poddaje sie
    Hmm a co to jest jeden dzien wpadki, wiesz ile ja takich miałam w miesiącu :P a mimo to schudłam w przeciągu 2 miesięcy z 65 kg do 58 kg
    Grunt to wrócic po dni obżarstwa do diety, dużo sie ruszać, ale nie przesadzać.


    Pozdrawiam

  6. #596
    yasminsofija Guest

    Domyślnie

    Tak sobie czytam o tych waszych czekoladkach , wiec zaczełam mic ochote i wlasni zjadłam trzy. Nie dam rady bez czekolady! ale wszystko wpisane...

  7. #597
    yuki127 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-02-2006
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    1

    Domyślnie

    ja już w domu żadnej czekolady/ czekoladki/ cukierka nie mam wiec nie mam pokusy...do czasu gdy ktoryś z domownikow nie przyniesie mi tego do domu

  8. #598
    aargus jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    problem czekolady przed telewizorem można rozwiązać radykalnie = nigdy nie kupować słodyczy do domu (z wyjątkiem okazji rodzinnych :P) u mnie to działa, jeśli grzeszę w domu to dżemem, miodem lub owocami. Niestety poza mieszkaniem taka rada na razie nie działa
    COURT nie przejmuj się, każdemu zdażają się wpadki, jeśli boisz się napadów apetytu na słodycze, to lepiej wpisz trochę w dietkę raz w tygodniu, tak, aby mieściły sie w limicie.
    PS a zgrzeszyłam owszem, z okazji okazji brat kupił lody, sorbet truskawkowy, ale przekroczyłam limit tylko o niecałe 100kcal więc nie mam zamiaru się przejmować

  9. #599
    court jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    dzięki za słowa otuchy no i dzis normalne sniadanko wedlug diety, ale po wczorajszym wieczorze, podczas którego ostro zawalczyłam z jedzonkiem to śniadanko mi kiepsko wchodziło, wrecz miałam odruch wymiotny. ale zjadłam, bo stwierdziłam, że tak trzeba, bo na obiad bede bardzo głodna i zjem dwa razy tyle co powinnam lub dopadnie mnie wieczorny głód. wczoraj nei zmieściłam już połowy biało-kawowej czekolady (pycha!) i leży u mnie w pokoju, wiec chyba trzeba będzie zorbić dla mamy słodki podarunek i to jak najszybciej, aby głupie myśli nie przychodziły do głowy.
    Jak myślicie... jak często można takie porządne wpadki zaliczyć, aby chudnąć nadal? bo to nie była wpadka, że zjadłam 100kcal za dużo, ale tu chodzi o któryś tysiąc:/

  10. #600
    Guest

    Domyślnie

    W lutym naliczyłam u siebie z 7 wpadek, ale bilans energetyczny i tak był na moją korzyśc, bo tyle samo spaliłam w danym dniu. Więc jest różnica dużo zjeść nie spalić. A duzo zjeść i spalić


    Pozdrawiam

Strona 60 z 161 PierwszyPierwszy ... 10 50 58 59 60 61 62 70 110 160 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •