-
a jeszcze sorx że tak spamuje, ale przeczytałem sobie to co napisałes drugi raz. Póki co robie to co robie. Napisałem gdzieś w którymś poście, że od sierpnia będe chodził do lekarza. Łatwo sie chyba domyśleć ze nie chodziło mi o laryngologa. wiadomo, że jak bede na siłke chodził, bede sie inaczej odżywiał i w ogóle, między innymi po to ide do dietetyka.
A co do mojej "śmieszności poziomu wypowiedzi". Szczerze to nie mam czasu na jakieś bawienie sie w diety 1 kg/ tydzień. Powiedz mi, po co mam sie bawić w takie diety, skoro moge zrobić to w np. pół roku ? Z resztą skóra i tak mi bedzie wisieć z czego doskonale zdaje sobie sprawe. Dlatego tez mam zamiar chodzić na siłownie. Krata ma być tak naprawde dodatkiem. Chodzi mi głównie o to, że gdy zaczne robić krate, jakby nie patrzeć troche mi sie " napompują " mięśnie co spowoduje że skóra będzie mi niej wisiała. Nie mam racji ?
-
O poziomie nic nie napisałem - chodziło mi o to, że reprezentujesz tymi postami dwa światy. Stosunkowo racjonalny i ten osobisty - desperacki.
Ogólnie myślę, że za szybko liczysz na efekty i za dużo się po nich spodziewasz. Może po prostu sięgniesz po Winstrol i rozwiążesz swoje problemy w miesiąc lub dwa? Pozbędziesz się nadwagi i osiągniesz ciekawą rzeźbę ciała (oczywiście wiąże się to z różnymi nie tylko dobrymi efektami - nie będę rozwijał tematu, nie sięgaj po niego ).
Łatwiej jest stracić mięśnie niż je "napompować" i warto sie zastanowić, czy stosunkowo wolniejszy etap redukcji nie skróciłby czasu budowania muskulatury .
Skóra Ci nie tylko na brzuchu zostanie. Zresztą bardziej obawiałbym sie o lipomastię, niż o to co na brzuchu będzie wisiało. Masz racje - wypełnisz się mięśniami w końcu i będziesz lepiej wyglądał, skóra się trochę opnie na nich. Pięknie ale wydaje mi się, że nie zdajesz sobie sprawy, że to nie jest coś do osiągnięcia w tak stosunkowo bierny sposób jak zrzucenie kilogramów (gdzie na dobrą sprawę wystarczy samo zredukowanie ilości kalorii w posiłkach) i ile to może potrwać. Zresztą popatrz co pisze osoba w której wątku się udzielasz dość aktywnie.
-
O poziomie, racja , nie pisales, aczkolwiek wiem co miałeś na myśli. Niech zostanie na tym że Twoją wypowiedź sobie nadinterpretowałem i moja interpretacja jest równa Twojemu toku ( tokowi ? ) myślenia. Racja. Ale powiem Ci coś. U osoby u której sie wypowiadam, pisze to, co powinna robić " z głową " gdyż w sumie nie jest to duży problem. Ja nadwage mam praktycznie od dziecka i ostatnio tak sobie myślałem. że jednak chciałbym żeby moje dziecko znało swojego ojca a nie że umarł w wieku powiedzmy 33 lat na zawał związany z otyłością. Z resztą tak naprawde nie wiesz co robie w domu ( chodzi mi o ćwiczenia ) wiec tak jakbynie masz wglądu co robie w porównaniu do mojego wcześniejszego "odchudzania". Tak wiec wierz mi że po tym co robie, mam prawo oczekiwać dużych rezultatów w szybkim czasie, bynajmniej tak bym chciał.. jak każdy z reszta.. no nic, zobacze jak to będzie..
-
Dzień diety - 15
Data - 18.06.2007 r
Obecna waga - 123.5 kg
Waga początkowa - 136,0 kg
Zrzucone kilogramy - 12,5 kg
Kalorie spożyte - 1335,40 Kcal ( szaleje.. )
Kalorie spalone - 547,20Kcal.
Moje BMI - 37,03
-
Dzień diety - 16
Data - 19.06.2007 r
Obecna waga - 123.7 kg
Waga początkowa - 136,0 kg
Zrzucone kilogramy - 12,3 kg
Kalorie spożyte -1000,40 Kcal
Kalorie spalone - 713,50
Moje BMI - 37,03
-
Trzymasz się tam dalej, czy odpuszczasz?
-
Trzymam trzymam. Chyba nie myślałes że odpuściłem bo przestałem pisać ? ..w sumie to nawet nic dziwnego.. chciałem właśnie sie spreżyć i napisac posta, że jedyne co bede teraz zmieniał to w " Strażniku wagi " bo na posty szczerze mówiąc nie mam czasu. A co u mnie ? trzymam fason dalej, pomimo iz dzisiaj pozwoliłem sobie na chwilke zapomnienia - loda jednego zjadłem bo ciepło było ;] no ale 20 km na rowerze + 10 min na skakance ( licze czyste skakanie, bez przerw ;] ) to chyba jednak mnie usprawiedliwia.. :PP powoli to całe odchudzanie staje sie jakimś moim stylem życia, a chyba właśnie o to chodzi. Już nie potrzebuje coli do radości.. eee tam. Jak już tu jestem to napisze, a co tam..;p
Dzień diety - 19
Data - 22.06.2007 r
Obecna waga - 122.8 kg
Waga początkowa - 136,0 kg
Zrzucone kilogramy - 13.2 kg
Kalorie spożyte - nie bawie sie już w liczniki z tej stronki, jednak na oko to tak 1200 - 1300
Kalorie spalone - jak wyżej. Na oko 800 kcal
Moje BMI - 36,73
-
No to napisze coś, czas najwyższy.
Ogólnie wczoraj zawaliłem dzień diety - urodziny mamy. Jednak dużo robie w miare tak wiec jestem tylko dzisiejszy dzień nie przyniesie rezultatów dodatnich, jutro myśle że bedzie ok. Przestałem trzymać sie jakiejś dokładnej diety - powoli zaczynam jesc to co chce, w mniejszych ilościach, jednak ćwiczenia też robią swoje. Od jutra będe miał worek treningowy, pewnie też troche sadełka przy tym zejdzie.. tym czasem 120.6 . Pozdrawiam..
-
A wiec tak.. jesli chodzi o mnie, trzymam sie dobrze. Dzisiaj zacząłem robić cykl biegania który trwa 10 tygodni. Mam już mały staż w bieganiu, ale postanowiłem zacząć od pierwszego tygodnia. Zakłada on bieganie 2 minuty - 4 minuty spaceru i tak 5 razy. Jako że biegam nie od dziś, jak juz wspominałem, troche mnie to nudziło. 2 minuty biegu to już dla mnie nie żaden wyczyn, z kolei te 4 minuty to tak chodziłem od niechcenia. no ale pierwszy dzien owego biegania za mną. wczoraj wróciłem do ograniczania jedzenia znowu - mama miała 28.06 urodziny, ja sie troche rozochociłem i z początko jednego dnia nie trzymania sie diety, trwało to 4 dni. Jednak ćwiczyłem, co w konsekwencji utrzymało moją wage.
Dzień diety - 29
Data - 02.07.2007 r
Obecna waga - 120.0 kg
Waga początkowa - 136,0 kg
Zrzucone kilogramy - 16.0 kg
Kalorie spożyte - nie bawie sie już w liczniki z tej stronki
Kalorie spalone - jak wyżej.
Moje BMI - 35,83
-
Banner flashowy
czy mógłby ktoś pomóc?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki