Przykro mi bardzo, ale nie będzie mnie przez kilka dni....
Przykro mi bardzo, ale nie będzie mnie przez kilka dni....
Witam Was Kochane forumowiczki
Czytając Wasze wypowiedzi tak się zachęciłam do tych Cwiczeń,że ściągnęłam sobie te filmiki. Mam jednak problem Nie moge skleić ich do kupy.Nie wiem co się dzieje a tak bardzo chciałabym poćwiczyć.Dziś mam egzamin dyplomowy i tak sobie pomyślałam,że po egzaminie biorę się za siebie poważnie.A ten filmik nie chce się cały skleić.Poradźcie Kochane co robić
Musisz miec taki program jak Total Commander. jesli juz go masz to wchodzisz sobie do miejsca gdzie masz sciagniete pliki i po drugiej stronie tabelki zaznaczasz miejsce gdzie chcesz zeby sklejony plik wyladowal. nastepnie zaznaczasz pliczek z rozszerzeniem CRC i w opcjach (chyba) plik odnajdujesz polecenie SCAL PLIKI i gotowe
Od dzis na dole beda widoczne moje wymiary. Ze wszystkiego jestem zadowolona tylko łydka sie nie ruszyla. Wzorem Magpru co jakis czas bede robic pomiar ( bo centymetr mam pod reka a wagi niestety nie ) i bede zapisywac wyniki
Kiedy ja właśnie tak robie i kiedy już mam 99% wyswietla się komunikat : "Proszę włóż następny dysk lub podaj inną lokalizację" jak naciskam anuluj to mi wywala komunikat : "OSTRZEŻENIE: Utworzenie pliku nie powiodło się. Sprawdź CRC!"
Nie wiem już co robić
Może któraś z Was podesłałaby mi na poczte ten plik.On ma tylko 58 bajtów,więc napewno da radę wysłać.
Niestety ja nie posiadam już zadnych filmikow.
Już sobie poradziłam.Poprostu jedna część filmiku nie ściągnęła się do końca,bo zabrakło miejsca na dysku.Juz wszystko gra.Dzis sobie obejrze a od jutra zaczynam Cwiczyć
Hejka dziewczyny, dziś już po callan, a tu Wam wkleję fajny fragment odnośnie ruchu na zdopingowanie
Regularna aktywność fizyczna:
"podkręca" metabolizm; na skutek ćwiczeń, tempo przemiany materii wzrasta od 4 do 20 razy (w stosunku do stanu spoczynku)
buduje mięśnie, które zużywają znacznie więcej kalorii niż tkanka tłuszczowa, nawet podczas snu
poprawia krążenie i wzmacnia serce, podnosi we krwi ilość dobrego cholesterolu HDL
reguluje gospodarkę hormonalną, dzięki lepszemu krążeniu krwi i dotlenieniu wszystkich komórek
dotlenia mózg, poprawia koncentrację i nastrój (podczas wysiłku, w mózgu produkowane są endorfiny, "hormony szczęścia"), dzięki czemu nie musisz już leczyć chandry czekoladą
chroni kości przed demineralizacją, a tym samym zapobiega osteoporozie
cześc czy ktoś z Was ma filmik z callaneticsem bo powiem szczerze czytanie mi nic nie daje plisska
ps. jak coś to przez [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników].... bo z innego nie moge sciągać
Witam Kobietki,
oj, widzę że przez ten upalny weekend wiekszość z nas zaniedbała forum....
ja nie tylko forum, ale też callana. wyjazd w góry jakos nie sprzyjał. postaram sie jutro jeszcze po stepie zaliczyc godzinke...
na marginesie....pomimo wszystko wczoraj wcale sie nie obijałam - na rowerze na górskich trasach zjezdziłam około 20 km!
marudzka, zeby nie było wątpliwości - jak ćwiczę callana, to zajmuje mi to zwykle ponad godzinę. Natomiast nie ćwicze callana codziennie - oprócz callana mam inny wycisk.Zamieszczone przez marudzka
rauzan witamy! jak tam dyplomik?? pewnie spoko więc z góry gratuluję
swoją drogą, ja tez miałam problemy ze scaleniem filmików - wlaściwie mam nadal, tyle ze ćwicze z papierowa formą.
juem, jak najbardziej jasno wyjasnilas, tyle ze nadal mi nie dziala jeden plik uruchami mi sie automatycznie jako avi i nie ma go z czym scalic. u was jest inaczej???Zamieszczone przez juem
jesli tak, prosze niech ktoras wrzuci go gdzies do sciagniecia.
Kama, gratuluję! Centymetry lecą!
Inna sprawa, że wymiary w konczynach dolnych mamy podobne - i tez mi najgorzej ruszyc łydkę. Ja mam wrażenie, ze tam jest jeden wielki miesień...
ale też mam wrazenie, ze nabiera jakichs sensownych kształtów....
Poniżej przeklejam post jaki napisałam w pamiętniku odchudzania....nie mam nic nowego do powiedzenia...
Nie chciałabym przeżyć kiedykolwiek takiego wekendu jak ten ostatni. W piątek dowiedziałam się, że moja biedna psinka ma raka wątroby i jest już w ostatnim stadium. Podjęliśmy z Darkiem decyzję o uśpieniu go. WYwiozłam Elę do przyjaciółki i zaczęliśmy się z Kapciem żegnać, był już taki słabiutki ale doskonale wczuwał się w nastrój, wąchał i łypał tymi oczyskami...mój Boże....późnym wieczorem przyjechał weterynarz i dał mu zastrzyki. Zasnął tak cichutko i tak szybko - był strasznie słaby.....
NIgdy nie przypuszczałam, że tak to przeżyję, to był mój pierwszy pies, był idealny pod każdym względem. Gdy sprzątałam w sobotę, okazało się, że spakowałam rzeczy Kapcia do jednej reklamówki, a czułam jakby wyrwano mi cząsteczkę serca - tak wiele brakowało. Brakowało mi jego wślizgiwania się pod łóżko, jego porannego strechingu, jego mlasaknia, mymlania i lizania, prychania czy wzdychania. Leżał zawsze w takim miejscu, że trzeba było go obchodzić dookoła - tego też mi brakuje. Ryczałam całą sobotę. W niedzielę było już troszkę lepiej - dziś już nie płaczę ale jeszcze mi smutno i cały czas zauważam brak mojej psinki.
Zakładki