Strona 62 z 192 PierwszyPierwszy ... 12 52 60 61 62 63 64 72 112 162 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 611 do 620 z 1915

Wątek: Nastolatki

  1. #611
    monikss jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    możesz okreslić dokladniej co to znaczy "potworny grubas" ? bo to tak milo brzmi

  2. #612
    Guest

    Domyślnie

    Em. nie chcialam nikogo urazić... tro wszystko przez to, ze jestem taka spontaniczna :/ rzecyzwiscie, wybralam zle okreslenie.. grubaski są milutkie, nie potworne przepraszam!!!

  3. #613
    monikss jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    luzik.... po prostu (mimo tego że już nie mam nadwagi) nadal źle na mnie dzialają takie okreslenia wspomnienia....ehhhhhh no ale nic to...co było to było
    pozdrawiam

  4. #614
    Guest

    Domyślnie

    Zdecydowalam sie na kpenhaska, dzisiaj pierwszy dzien, wlasnie koncze lunch, cholera... ale pozarlam, mialam juz dosc po pomidorze i jednym jajku... i wlasnie doszlam do wniosku, ze nie umiem zjesc juz tego brokula do końca. A jak wam idzie dieta, co wy ostatnio wszystkie takie ciche? bo nam forum usuną jestem najedzona! polecam kopenhaską jak ktos tak jak ja, nie je chleba i ziemniaków [w ogole], to ta dieta nie sprawi mu trudnsci ... najgorzej bedzie bez gumy do żucia3majcie za mne kciuki, jutro dam znać, jak mi idzie

  5. #615
    Iraska jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jagciu , gratuluję i jednocześnie zazdroszczę .
    Wymyśliłam sobie ostatnio coś takiego ja filozofia jedzenia . Polega ona na mówieniu sobie "no i po co masz to jeść ?wno jest niesmaczne i w dodatku tuczy . Pozatym co z twoim celem ?" gdy pojawia się ochota na jedzenie . Nie tylko słodyczy , ale wszystkiego . I działa

    P.S. Bez obrazy dla stosujących , ale dieta kopenhaska u nastolatek to dla mnie lekki absurd

  6. #616
    jagcia Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Iraska
    Jagciu , gratuluję i jednocześnie zazdroszczę .
    A czego tu zzdrościć?! Wystarczy trochę popracować... BTW: Ważyłam się wczoraj i ... jest już 62,5 kg!!! Jupi!!! Przez ten miesiąc schudłam równiutki 2 kg, mimo że nie odmawiałam sobie słodyczy
    Cytat Zamieszczone przez Iraska
    Wymyśliłam sobie ostatnio coś takiego ja filozofia jedzenia . Polega ona na mówieniu sobie "no i po co masz to jeść ?wno jest niesmaczne i w dodatku tuczy . Pozatym co z twoim celem ?" gdy pojawia się ochota na jedzenie . Nie tylko słodyczy , ale wszystkiego . I działa
    Fajna metoda, też czasem to stosuję, choć dzis skusiłam się na dwa ciasteczka "Łakotki", w poniedziałek zjadłam kawałek szarlotki (były imieniny mojej siostry), a wczoraj też kawałek szarlotki i 2 kostki czekolady... Dziś do tego prawdopodobnie zjem na kolację kanapki z serem białym i miodem(mniam!). Ale nie zamierzam miec wyrzutów sumienia i zamiast całkowicie wyrzekać się słodyczy, chcę po prostu nauczyć się spożywać je z umiarem!
    Cytat Zamieszczone przez Iraska
    Bez obrazy dla stosujących , ale dieta kopenhaska u nastolatek to dla mnie lekki absurd
    Zgadzam się w 100%!!! Dlaczego, to już pisałam wcześniej.

    Pozdrawiam!

  7. #617
    sloodziutka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    a ja to sobie wogle nie radze przeczodze na diete chyba z setny raz ale zawsze to sie konczy na drugi dzien ............ale mam kilka postanowien przynajmniej na ten tydzien
    pić większe ilości wody <akcja rospoczęta>
    biegać codziennie<rozpoczęte od dwóch dni ale dziś nie mam z kim?>
    jeść mniej słodyczy <akcja niemozliwa>
    nie jeść po 18< akcja rospoczęta od dziś>
    :
    to na tyle

    3majcie sie papapapap

  8. #618
    jagcia Guest

    Domyślnie

    Bu... Cały dzień przechlapany
    Poszłam spac późno i wstałam dzis późno - tzn. później niż zwykle, bo ok. 9
    Nie ćwiczyłam od razu, bo:
    nie chciało mi sie
    bylam glodna
    nie chciałam bardziej przesuwać(a raczej usuwać) śniadania.
    Zjadałm śniadanie, pozmywałam, poszłam do kompa i... siedze. Niedługo bedę jeść obiad czy coś, w ogóle nie chce mi się ćwiczyć
    Może poćwicze później, zastępując późniejsze posiłki porcją ruchu... No i widzicie, jakie preteksty wynajduję...
    Jutro się mierzę. Nie wiem, dlaczego się boję: przecież schudłam 2 kg, więc wymiary tez powinny się zmienić - ale ja nie widze zmian w lustrze
    Jestem okropnie leniwa... Powinnam dzis też ćwiczyć, przecież już prawie cały lipiec ćwicze codziennie:
    1 tydzień - program 10 minut (poczatkujący)
    2 i 3 tydzień - program 20 minut(poczatkujacy)
    4 tydzień(ten) - program 20 minut (zaawansowani),
    a dzis mi się nie chce
    Czy wg Was bardzo źle robię? Wiem, że powinnam ćwiczyć...

  9. #619
    Iraska jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jagcia , główka do góry , jak odpuścisz sobie jeden dzień to nie świat się nie zawali . I tak ćwiczysz tyle co my wszystkie razem wzięte .
    Dzisiaj zerwali mnie z samego rana czyli 8-9.00 (zwykle w wakacje wstaję o 10.00) . Najpierw mama przyjechała z Berlina , później przyjechał wywóz szamba i był taki hałas ( i smród ) że dałam za wyrganą i wstałam . Zjadłam do tej pory ok. 300 kcal i nie jestem głodna . Za godzinkę albo dwie zjem sobie może zapiekankę na obiad . Przed chwilą wróciłam ze słoneczka i całkiem ładnie się przypiekłam . No i waga ruszyła w dół . Ważę się teraz raz dziennie i dobrze mi z tym . Może będę się ważyć co drugi dzień ?

  10. #620
    jagcia Guest

    Domyślnie

    Kobieta zmienną jest... A zwłaszcza ja. Zaraz po napisaniu swojego poprzedniego posta poszłam do lodowki, żeby wziąć jogurt, ale zamknęłam ją, wróciłam do pokoju i... wykonałam te ćwiczenia! A jaka bylam(i wciąż jestem) z siebie dumna... Jeszcze chyuba nigdy mi się tak wspaniale nie ćwiczyło i ani się obejrzalam, a trening się skończył Potem nieźle się napracowałam, bo robiłam obiad dla siebie i mamy - pierogi z truskawkami, ale nie chcę się tym zadręczać na śmierć, w końcu raz w tygodniu nie powinny zaszkodzić... No i jeszcze wyszorowalam garnek i talerze...
    Iraska, popieram, żebyś ważyła się co drug dzień, a nawet rzadziej - ja ważę się nieregularnie, ale rzadko.
    Pozdrawiam i dzięki Wam za to, że jesteście na tym forum - kto wie, czy, gdybym się nei wykrzyczała, zmobilizowałabym się? Może odpuściłabym sobie ćwiczenia i szukała pocieszenia w jedzonku ?
    Jeszcze raz dzięki i trzymam za Was kciuki z całej siły
    Buziaki!!!
    P.S. Iraska, widze, że masz nowy emblemat... Bardzo ładny, choć poprzedni też byl niczego sobie

Strona 62 z 192 PierwszyPierwszy ... 12 52 60 61 62 63 64 72 112 162 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •